Archiwum październik, 2015

  • Trzi rogi elwer (8). Ursus Warszawa – Polonia Warszawa

    Pożyczyłem na chwilę cykl „TRE” od Jacka, idealnie bowiem pasuje do małych derbów Warszawy, na które wybrałem się kilka tygodni temu. Czytaj dalej...

  • Seans piłkarski (47). Widzew – z prowincji na salony Europy (1975 – 1985)

    Dokument przygotowany dla stacji TVP SPORT o wyczynach i złotych dniach łódzkiego klubu. Czytaj dalej...

  • TYPER 2015/16. Kolejka nr 3

    Triumf drużyny z Ząbek, która nie dała szans Zawiszy. Awans przypieczętowali Albańczycy, podobnie jak kilka innych reprezentacji. Przejdźmy od razu do przypomnienia wyników wszystkich interesujących nas meczów: Zawisza Bydgoszcz – Dolcan Ząbki 0:3 Armenia – Albania 0:3 Finlandia – Irlandia Północna 1:1 Grecja – Węgry 4:3 Serbia – Portugalia 1:2 Polska – Irlandia 2:1 Ukraina – Hiszpania 0:1 I do klasyfikacji uczestników po dwóch kolejkach (w nawiasie punkty zdobyte w ostatniej): Potok – 20 (13) WiTo – 17 (5) Spider – 16 (4) Paweł Król – 13 (5) Bartek Baran – 12 (9) ksobczak – 12 (5) Albert Kubiak – 11 (8) michaju – 10 (5) Piciarm – 10 (3) Przemek – 7 (7) Dariusz Kimla – 7 (5) Jacek Zięba – 6 (2) Łukasz Własiuk – 5 (3) Sparagmos – 5 (1) Pilar – 4 (4) maq – 3 (1) Kiton – 2 (2) Michał Zbyrowski – 1 (1) Joker wyniósł 34 strzały. Zdobyli go Bartek i Potok. Gratulacje! Pary trzeciej serii: Niedziela 18.10.2015 1. FC Köln – Hannover 96 (15:30) Legia – Cracovia (18:00) Iraklis – PAOK (19:30) Deportivo La Coruna – Athletic Bilbao (20:30) Inter – Juventus (20:45) Rennes – Nice (21:00) Poniedziałek 19.10.2015 Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin (18:00) Joker: Na kogo w barażach do ME 2016 trafią nasi bracia Węgrzy? Pochylcie się nad tematem, bo to wbrew pozorom nie jest takie proste pytanie :) Wasze typy przyjmujemy do niedzieli 18.10.2015, do godziny 11:19!!! W tym sezonie mamy pięć nagród: – Album „100 lat ŁKS” – Książka „Kopalnia – Sztuka futbolu” cz. II – Książka „Harry Redknapp – Autobiografia” – Koszulka Sunderland AFC – Oldskulowa koszulka AFC Ajax Gramy do 22 maja 2016 roku. Jeżeli ktoś ma problem z logowaniem, ograniczoną łączność itp. kłopoty natury technicznej, to proszę podesłać typy na adres mailowy – dkimla@o2.pl Powodzenia! PK, DK Czytaj dalej...

  • Wczorajszy mecz. Włochy – Norwegia 2:1

    Już byli w ogródku, witali się z gąską… Na kwadrans przed końcem Norwegowie byli w finałach Euro 2016. Teraz muszą bić się w barażach… Czytaj dalej...

  • Poniedziałkowy mecz. Litwa – Anglia 0:3

    Bodaj pierwszy raz w życiu z piłkarzy biegających po boisku kojarzyłem więcej zawodników litewskich niż angielskich… Czytaj dalej...

  • TOP 250. Míchel (98.)

    Subiektywny ranking najlepszych piłkarzy świata ostatnich trzech dekad. Na pozycji 98. José Miguel González Martín del Campo. Czytaj dalej...

  • Wczorajszy mecz. Polska – Irlandia 2:1

    Reprezentacja Polski zrealizowała swój plan i uzyskała awans do finałów Mistrzostw Europy 2016! Czytaj dalej...

  • Czwartkowy mecz. Szkocja – Polska 2:2

    W ogólnym rozrachunku, na który miał wpływ również końcowy wynik meczu Irlandii z Niemcami, Szkoci stracili jakiekolwiek szanse na udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Polakom remis uzyskany w Glasgow pozwala na zajęcie co najmniej miejsca barażowego, przedłużającego nadzieję na uzyskanie awansu. Mecz na Hampden Park dostarczył widzom emocji. Padło tyle samo goli, co w ubiegłorocznym spotkaniu w Warszawie. Wynik też był identyczny. Chciałoby się powiedzieć – symetria w czystej postaci. Szybko, bo już kilka minut po wznowieniu gry przez węgierskiego sędziego, Polska wyszła na prowadzenie. Można dyskutować, czy pozycja wychodzącego do piłki kapitana naszej reprezentacji nie była „zakazana” lub po prostu spalona. W każdym razie arbiter grę puścił, a Robert Lewandowski szansy na gola nie zmarnował. Choć należy przyznać, że uderzenie nie wyszło mu całkiem czyste i soczyste. Ale liczy się finalnie to, co w sieci. Pochwalić należy ładne zagranie pomiędzy szkockimi obrońcami w tej akcji autorstwa Arkadiusza Milika. Widać było zresztą tego dnia, że współpraca obu ofensywnych zawodników wygląda coraz lepiej. Po zdobyciu gola nasi piłkarze starali się wymieniać między sobą dużą ilość podań i utrzymywać piłkę w jak najdłuższym posiadaniu. Z kolei podopieczni selekcjonera Gordona Strachana sprawiali w tym czasie wrażenie onieśmielonych i głęboko wycofanych. Brakowało wówczas agresywnych ataków Szkotów i bliższego podejścia w kierunku Polaków w celu odebrania piłki. Nasze spore i długie posiadanie niezbyt przekładało się na kreowanie sytuacji dogodnych do podwyższenia wyniku. Do jednej takiej okazji doszedł wprawdzie Jakub Błaszczykowski, ale chybił – nie wkręcił odpowiednio piłki do bramki strzeżonej przez Davida Marshalla. Wyspiarze ożywili się dopiero w trzecim z kwadransów pierwszej połowy. Być może spowodowane było to oddaniem im przez biało-czerwonych inicjatywy. W każdym razie coraz śmielej sobie poczynali, ale nie potrafili tych kilku ofensywnych akcji przemienić w doprowadzenie do remisu. Kilka takich w miarę dobrych okazji miał ich napastnik, na co dzień grający w Sunderlandzie, Steven Fletcher. Jednak za każdym razem jego uderzenia kończyły się dla Szkotów niepowodzeniem. Sprawy zmieniły obrót przed samym gwizdkiem sygnalizującym przerwę. Lewą stroną przedarł się drobny i przebojowy skrzydłowy James Forrest. Żaden z polskich obrońców nie przerwał tego ataku, a nawet nie wypchnął go umiejętnie w bezpieczniejszy sektor boiska. Filigranowy gracz potrafił zrobić z tego użytek. Przebiegł prowadząc piłkę w poprzek boiska, po czym zaadresował ją do stojącego przed polem karnym Matta Ritchiego. Ten, długo się nie zastanawiając i mając przy tym sporo wolnego miejsca, przyjął podanie i uderzył lewą nogą w górny narożnik bramki Fabiańskiego. Druga część meczu rozpoczęła się od groźnej akcji polskiej drużyny. Podanie od Krzysztofa Mączyńskiego otrzymał Milik, ale jego strzał odbił golkiper Szkotów. Chwilę później gola mogliśmy stracić, ale swojej kolejnej szansy nie potrafił wykorzystać Steven Fletcher. To nie była jednak ostatnia szansa na zdobycz bramkową obficie brodatego Fletchera. Szkoci potrafili wykorzystać błąd Kamila Grosickiego i przywołany tutaj S. Fletcher ładnym strzałem z prawej strony boiska wkręcił piłkę do siatki ekipy Adama Nawałki. Futbolówka poszybowała doskonałym łukiem, pozbawiając szans na dosięgnięcie choćby tylko koniuszkami palców jej przez lekko wysuniętego „Fabiana”. Polska-Szkocja-2-2-1-1 Popularny „Grosik” popełnił w 62. minucie, przy straconym golu, spory błąd. Trzeba jednak przyznać, że w późniejszej fazie akcji szkockiej drużyny brakowało w szeregach Polaków człowieka, który zdążyłby naprawić błąd i przerwać ten groźnie zapowiadający się i jednocześnie niespodziewany atak. Ten mecz miał lepsze i gorsze fragmenty, jak praktycznie każdy. Gdy wydawało się, że opuścimy Szkocję bez punktu – do akcji wkroczył Kamil Glik. Przedarł się z piłką na połowę Szkotów i został sfaulowany. Był to już wtedy doliczony czas gry przez arbitra. Do rozegrania rzutu wolnego, daleko od bramki gospodarzy, podszedł Grosicki. Tego dnia kilka razy podchodził do wykonywania przede wszystkim rzutów rożnych. Za każdym razem zagrywał raczej piłkę dość płasko. Być może tak właśnie miał ją tego dnia kierować, licząc że w gąszczu któryś z zawodników przystawi w odpowiednim momencie nogę i skieruje futbolówkę do siatki przeciwnika. Wydawało się, że i tym razem nic godnego uwagi się nie wydarzy. Polski skrzydłowy niezbyt wysoko podniósł piłkę, ale w tym całym zamieszaniu i w tej skumulowanej obecności w polu karnym chyba wszystkich zawodników wreszcie się powiodło. Piłka zagrana w kierunku bramki została po drodze leciutko trącona przez Glika i wylądowała na słupku. Po odbiciu od niego została w boisku, tuż przed linią bramkową. Próbował dopaść do niej wprowadzony do gry z ławki rezerwowych Shaun Maloney i Lewandowski. Wchodząc wślizgami, obaj wykazali się szybkością i ofiarnością. Ale więcej szczęścia miał w tej sytuacji zawodnik Polski… scotland-v-poland-football-uefa-euro-2016-qualifier_3361112 Paweł Król Czytaj dalej...

  • Magiczne dotknięcia (10). Okocha bawi się z Kahnem

    Nigeryjczyk miał, jak pewnie powiedziałby pewien ekspert, maniankę w nóżce… Augustine Azuka Okocha (ur. 1973) nawet ksywę miał cool – Jay-Jay. Gość robił rzeczy niewiarygodne. Aż trudno uwierzyć, że największym klubem, w jakim grał, był PSG (przy całym szacunku dla Les Parisiens; zresztą kiedyś bardzo lubiłem tę ekipę). Z drugiej strony, magicy czasem tak mają – wystarczy wspomnieć innego wielkiego artystę, Djalminhę, który nie trafił wyżej niż do Deportivo La Coruña (oczywiście tamto Depor to była inna bajka niż dzisiejsze). img004 Film, który mam przyjemność zaprezentować, pokazuje początki europejskiej kariery Okochy; było to tak dawno, że Oliver Kahn nie grał jeszcze w Bayernie, a w Karsluher SC. 31 sierpnia 1993 r. KSC przegrał we Frankfurcie z Eintrachtem 1:3, a Okocha namieszał w polu karnym tak, że warte to jest dziesięciu hat-tricków. Kahn w tym samym roku trafił do Monachium i stał się wkrótce chyba najlepszym bramkarzem świata, ale trudno uwierzyć po tym, co zgotował mu Nigeryjczyk, że wraz z końcem sierpnia ’93 nie zakończył kariery. Co tu opisywać? Państwo popatrzą, jak Nigeryjczyk „zaorał” Niemca i obronę KSC. Niesamowita ilość geniuszu i bezczelności w jednej akcji. Piękna sprawa. Jeszcze więcej magii: Okocha, kiedyś najdroższy piłkarz afrykański, osiągnął dużo czy mało? Chyba nigdy nie zdobył mistrzostwa żadnego z krajów, w którym grał. Ale w sumie co z tego? Są tacy, co masowo kolekcjonowali/kolekcjonują trofea, a patrzeć na nich nie mogę. W PSG Nigeryjczyk był mentorem młodziutkiego Ronaldinho. Brazylijczyk, trzeba przyznać, miał się od kogo uczyć. sklady fussballdaten.de Marcin Wandzel Czytaj dalej...

  • TYPER 2015/16. Kolejka nr 2

    W meczach derbowych remisy. W Monachium blamaż Borussii Dortmund. Lech nadal drużyną nie do… poznania. Komplet wyników meczów, które typowaliśmy: Everton FC – Liverpool FC 1:1 Gent – Club Brugge 4:1 Bayern Monachium – Borusssia Dortmund 5:1 Cracovia – Lech 5:2 Atletico Madryt – Real Madryt 1:1 AC Milan – Napoli 0:4 PSG – Olympique Marsylia 2:1 Klasyfikacja uczestników po pierwszej kolejce: WiTo – 12 Spider – 12 Paweł Król – 8 Potok – 7 Piciarm – 7 ksobczak – 7 michaju – 5 Jacek Zięba – 4 Sparagmos – 4 Albert Kubiak – 3 Bartek Baran – 3 Dariusz Kimla – 2 Łukasz Własiuk – 2 maq – 2 Jokera trafili WiTo, Piciarm i Spider. Gratulacje! Pary drugiej kolejki spotkań: Niedziela 11.10.2015 Zawisza Bydgoszcz – Dolcan Ząbki (15:00) Armenia – Albania (18:00) Finlandia – Irlandia Północna (18:00) Grecja – Węgry (18:00) Serbia – Portugalia (18:00) Polska – Irlandia (20:45) Poniedziałek 12.10.2015 Ukraina – Hiszpania (20:45) Joker: Ile uderzeń na bramkę, celnych i niecelnych, będzie oddanych w meczu Niemcy – Gruzja (niedziela, godz. 20:45)? Najbliższy prawdy zarobi 5 pkt. Wasze typy przyjmujemy do niedzieli 11.10.2015, do godziny 14:59. W tym sezonie mamy pięć nagród: – Album „100 lat ŁKS” – Książka „Kopalnia – Sztuka futbolu” cz. II – Książka „Harry Redknapp – Autobiografia” – Koszulka Sunderland AFC – Oldskulowa koszulka AFC Ajax Gramy do 22 maja 2016 roku. Jeżeli ktoś ma problem z logowaniem, ograniczoną łączność itp. kłopoty natury technicznej, to proszę podesłać typy na adres mailowy – dkimla@o2.pl Powodzenia! PK, DK Czytaj dalej...