16 września 2014 - Dariusz Kimla

Amp Futbol Cup 2014

W dniach 13-14 września, na warszawskiej Pradze zorganizowano III międzynarodowy turniej Amp Futbol Cup. Byliśmy tam.

Pewnie wielu z Was się zastanawia – co to jest ten Amp Futbol?

Chyba najprościej będzie, jeśli zacytuję: To dyscyplina sportu, którą uprawiać mogą wszyscy po jednostronnej amputacji kończyny (zawodnicy grający w polu są po amputacji kończyny dolnej, a bramkarze kończyny górnej) oraz osoby z innymi, jednostronnymi wadami kończyn.

Dla wszystkich tych, którzy nigdy nie widzieli, jak wygląda ta gra, krótki filmik poglądowy (pod tekstem transmisje z meczów tegorocznego AFC):

Pierwszy oficjalny turniej rozegrano w Seattle, w 1984 r.
Obecnie są regularnie rozgrywane mistrzostwa świata. W roku 2012, ostatni turniej rozegrano w Rosji. Aktualnym Mistrzem Świata jest Uzbekistan, wicemistrzem Rosja, a brązowe medale zdobyli piłkarze z Turcji. We wspomnianym, 2012 r. nasza reprezentacja debiutowała na imprezie tej rangi i zajęła przedostatnie, 11. miejsce.

Był to trzeci oficjalny mundial (I – Turcja 2007, II – Argentyna 2010). Za każdym razem mistrzem globu zostawał Uzbekistan.

Kolejne zawody o prymat na świecie odbędą się już niebawem w Meksyku. Potrwają od 30 listopada do 7 grudnia. Polska reprezentacja też tam będzie!

Krajów, które mają swoje reprezentacje, na obecną chwilę naliczyłem 39. Te dane się szybko zmieniają, bowiem AF zyskuje na popularności na całym świecie.

***

A jakie są reguły gry?

Stosowne wymiary boiska na obrazku poniżej:

I najważniejsze zasady:
– gra po siedmiu zawodników z bramkarzem,
– nie wolno używać protez (poza łokciowymi),
– nie wolno zagrywać piłki kulą (wyłączając przypadkowe, nabite itp.),
– dwie połowy po 25 min, przerwa między połowami wynosi 10 min,
– bramkarz nie może opuścić pola karnego (wtedy jest czerwień i karny dla rywali – nie ma że boli),
– i zasada, która podoba mi się najbardziej: nie ma spalonego!

Jeśli ktoś chce się wgłębić w temat, to więcej szczegółów znajdzie na polskiej stronie Amp Futbolu TUTAJ i międzynarodowej TUTAJ.

Jeszcze jeden cytat, który bardzo mi się spodobał – Dyscyplin sportowych dla osób po amputacjach jest sporo, ale piłka nożna tylko jedna.
To Amp Futbol!

***

Turniej AFC 2014

Sześć ekip utworzyło dwie grupy:

GRUPA A
Polska, Włochy, Turcja

GRUPA B
Anglia, Ukraina, Belgia

Komplet wyników:

GRUPA A
Polska – Turcja 1:5
Turcja – Włochy 3:0
Polska – Włochy 3:0

GRUPA B
Anglia – Ukraina 3:0
Anglia – Belgia 10:1
Ukraina – Belgia 10:1

PÓŁFINAŁY
Polska – Anglia 0:4
Turcja – Ukraina 11:1

MECZ O 5. MIEJSCE
Belgia – Włochy 1:8

MECZ O 3. MIEJSCE
Polska – Ukraina 3:1

FINAŁ
Anglia – Turcja 1:4

Skład reprezentacji Polski na tym turnieju:

Bramkarze – Marek Zarębski, Jakub Jasiulewicz
Zawodnicy z pola – Przemek Świercz, Bartosz Łatowski, Mateusz Kabała, Kamil Rosiek, Rafał Bieńkowski, Bartek Skrzypek, Sebastian Ziółkowski, Marcin Guszkiewicz, Artur Stolikowski, Mateusz Sadłowski, Dawid Dobkowski
Trenerzy – Marek Drogosz, Grzesiek Skrzeczek, Krzysiek Wajda, Norbert Bradem.

Polacy zagrali udane zawody i do Meksyku możemy jechać pełni nadziei. Póki co, nikt nie mówi o medalach, ale będzie to naprawdę przyzwoity występ, tego jestem pewien.
Jak ważne jest ogrywanie drużyny na tego typu turniejach, wie chyba każdy miłośnik piłki.

Kawał dobrego futbolu pokazała Turcja. Co oni zagrali w finale, to przechodzi ludzkie pojęcie! Składne akcje, dokładne i silne podania, takież strzały. Szybkość i siła fizyczna tej drużyny jest fenomenalna. Mój faworyt do złota w Meksyku. Może uda im się przełamać hegemonię Uzbekistanu? Zobaczymy…

Na uwagę zasługuje też awantura, która miała miejsce na boisku pod koniec meczu finałowego. Gdy Turcy cieszyli się po zdobyciu czwartego gola, Anglicy rzucili się na nich ze złością. Zwycięzcy turnieju podjęli rękawicę i po chwili pod bramką Wyspiarzy roiło się od zawodników (także rezerwowych), trenerów i sędziów. Kule leżały porozrzucane, a kilku Anglików porządnie dostało po głowach. Zdarzenie niepotrzebne, ale jednak zrozumiałe – sportowa złość i napięcie dały o sobie znać.

Słowa uznania należą się także kibicom. Było głośno i kolorowo, a to przecież najważniejsze.
Swoje grupy na trybunach mieli też Ukraińcy oraz Turcy. Także dawali radę, zwłaszcza ci drudzy…

Niezmiernie mnie cieszy fakt, że w świecie dzisiejszej piłki; skomercjalizowanej, zahaczającej powoli o finansową patologię, jest kawałek futbolu, który zachował pierwotne piękno tej dyscypliny sportu.

Amp Futbol, to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Bez patosów i przesadnego tonu – pokochałem tę odmianę piłki nożnej całym sercem, przeżyłem emocje, jakich nie doznałem od wielu lat. To był powrót do dzieciństwa; klimat, siła, duch sportu, zaangażowanie, nieskrywana radość ze zwycięstwa itd.
Jestem wielce poruszony i szczęśliwy, że mogłem tam być…

***

Wprawdzie fotograf ze mnie żaden, ale kilka fot pstryknąłem i niniejszym dzielę się nimi:

Polacy w czasie przerwy w meczu o 3. miejsce: