Osobiste wycieczki (12). Sympatia do oprawcy
O Javierze Irurecie nigdy nie pomyślałem źle, choć będąc kibicem Realu Madryt miałem ku temu mnóstwo powodów. Czytaj dalej...
O Javierze Irurecie nigdy nie pomyślałem źle, choć będąc kibicem Realu Madryt miałem ku temu mnóstwo powodów. Czytaj dalej...
W „najlepszej lidze świata” grały tylko trzy kluby: Blackburn Rovers, Manchester United i Arsenal. Czytaj dalej...
Leo Messi, Riyad Mahrez, narkotyki, osioł i Adele. Czytaj dalej...
Mundial Mexico ’86 był pierwszą imprezą piłkarską, na której – że tak podniośle napiszę – ktoś złamał moje futbolowe serce. Czytaj dalej...
Muszę przyznać, że zafascynowało mnie to zdjęcie: kobiece piękno i piłkarski geniusz na jednym obrazku. Czytaj dalej...
Mistrz świata w ekstraklasie, w Górniku Zabrze to, wydawałoby się, samograj. Tymczasem reportaż Pawła Grabowskiego okazał się być nudnawą laurką. Czytaj dalej...
W tym sezonie skiepściła się „Ekstraklasa po godzinach”, więc nie miałem już czego oglądać w Canal+, jeżeli chodzi o „gadające głowy”. Czytaj dalej...
Można pójść samemu na mecz, tak jak można samemu skoczyć na piwo. Ja jednak nie czułbym się do końca swojo, kibicując albo pijąc w pojedynkę. Czytaj dalej...
Kurde, miałem w głowie jakiś fajny wstęp do recenzji tego dokumentu, ale mi wyleciał. Czytaj dalej...
Raczej o przegranych niż o zwycięzcach. Czytaj dalej...