Byli triumfatorzy w niższych ligach

Trzeci poziom rozgrywek, i niżej…

Postanowiłem wziąć pod lupę kilka firm, które w przeszłości grały w swoich krajach w najwyższej klasie rozgrywkowej, zdobywały trofea, a teraz tułają się w niższych ligach (trzeci level i niżej). Sześć silnych federacji i po jednym zacnym klubie z bogatą historią, fanami i sportowymi tradycjami.
Zacznę jednak od naszego rodzimego podwórka…
Warta Poznań, dwukrotny mistrz Polski, spadł właśnie do II ligi (trzeci poziom), a przecież dwa sezony temu cieszyliśmy się tym klubem w Ekstraklasie.
Tam już czeka na Wartę czterokrotny zdobywca Pucharu Polski Zagłębie Sosnowiec.
Na czwartym szczeblu ligowym (III liga, Grupa II) tuła się były zdobywca Pucharu Polski bydgoski Zawisza, już bez szans na awans.
Z kolei na szóstym poziomie (V liga, grupa śląska I) występuje mistrz z 1980 – jedyny bytomski, prawdziwie śląski, na zawsze wielki GKS Szombierki.

I obiecane notki o firmach z czołowych lig Europy:

Anglia – Notts County
NCFC gra w League Two, czyli na czwartym szczeblu rozgrywek. Może nie jest to angielska potęga, ale jak na jeden z najstarszych klubów świata i zdobywcę Pucharu Anglii w przeszłości, czwarta liga to chyba nie jest szczyt marzeń…

Francja – Girondins Bordeaux
Czwarty level (National 2), cztery grupy, Bordeaux na czwartym miejscu w swojej grupie B. Klub został zdegradowany przed rokiem z powodu bankructwa, wierzę jednak, że wróci na należne mu miejsce; do Ligue 1. Jest kilka powodów – ogromna rzesza kibiców w całej Akwitanii, piękny stadion (42 000) i kawał historii: sześć mistrzostw Francji, cztery Puchary, po trzy Puchary Ligi i Superpuchary kraju. Z byłych piłkarzy wymienię tylko trzech Francuzów – Jean Tigana, Alain Giresse, Zinedine Zidane…

Niemcy – TSV 1860 Monachium
Komplety na trybunach na każdym meczu w Monachium, ogromne tradycje, trofea na koncie i tylko III liga. Sezon zaczęli katastrofalnie – od trzech porażek, w pięciu pierwszych kolejkach okupowali miejsca spadkowe. Ostatecznie skończyli w połowie tabeli; na 11. pozycji (spadku więc nie ma, ale awansu także nie).
A to przecież nie byle jaki klub – mistrz Niemiec, dwukrotny zdobywca pucharu kraju i finalista Pucharu Zdobywców Pucharów (1965, West Ham – TSV 2:0).

Portugalia – Belenenses
Ekipa ze stolicy w ub. sezonie zaliczyła wpadkę i spadła z drugiej ligi o szczebel niżej. Wprawdzie miała szansę na powrót w barażu, ale właśnie przegrała dwumecz z Pacos Ferreira – w pierwszym meczu Belenenses wygrali 2:1, w rewanżu uznali wyższość rywali (0:2) i czeka ich kolejny sezon w trzeciej lidze. A to przecież były mistrz kraju i sześciokrotny zdobywca Pucharu Portugalii.

Szkocja – Dumbarton FC
Do czwartej ligi spadł właśnie Dumbarton FC, jeden z najstarszych i najlepszych klubów epoki wiktoriańskiej. Dwa pierwsze tytuły mistrzowskie w historii szkockich rozgrywek zgarnął właśnie DFC. Oprócz dwóch premierowych zwycięstw ligowych, klub ma także na koncie Puchar Szkocji.
W sezonie 2012/13 zespół grał ostatni sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, potem sukcesywnie spadał do coraz niższych lig…

Włochy – UC Sampdoria
Klub z Genui zameldował się w Serie C. W sumie ten sezon nie wyglądał aż tak tragicznie – na 38 spotkań zawodnicy z Genui przegrali tylko 13, no ale to ich nie uchroniło przed degradacją.
Sampdoria to nie byle jaka firma – grali tam m.in. Roberto Mancini, Gianluca Vialli czy Ruud Gullit. Obecny klub Bartka Bereszyńskiego zdobywał w przeszłości scudetto, czterokrotnie Coppa Italia, raz Superpuchar kraju oraz Puchar Zdobywców Pucharów! W 1992 roku doszli nawet do finału Pucharu Europy, w którym na Wembley przegrali po dogrywce z Barceloną 0:1…

Dariusz Kimla