Były piłkarz za mikrofonem

Przykładów ekspiłkarzy komentujących aktualnie mecze jest sporo.
Do szewskiej pasji doprowadzał część widzów sportowego Polsatu np. Jacek Ziober, który użyczał głosu i komentarza przy okazji ostatniego EURO we Francji.
Całkiem liczne grono ligowców, a także byłych reprezentantów Polski, pojawia się w Canal+ Sport. W Eleven Sports miejsce znaleźli Piotr Czachowski i bodajże od niedawna Radosław Majdan. Swoich etatowych gości w tym temacie ma również telewizja publiczna. Nie inaczej jest w Eurosporcie.
To właśnie w tej ostatniej stacji dość regularnie współkomentuje spotkania pierwszej i drugiej Bundesligi m.in. Sławomir Chałaśkiewicz. To były zawodnik kilku klubów niemieckich, który do Niemiec powędrował z Widzewa. I właśnie o nim chciałem napisać parę słów.
W przeszłości był szybkim i nieźle wyszkolonym technicznie ofensywnym pomocnikiem. Na najwyższym szczeblu reprezentował Hansę Rostock. W klubie z portowego miasta byłego NRD rozegrał 46 ligowych meczów i zdobył jednego gola.
W tym miejscu skojarzenie z innym Sławomirem byłoby wskazane, bowiem w swoim czasie utrzymanie Hansie w gronie najlepszych ekip Bundesligi zapewnił Sławomir Majak, który wszedł z ławki rezerwowych w spotkaniu wyjazdowym przeciwko VfL Bochum i kilka minut później zamienił dośrodkowanie z prawej strony na gola po uderzeniu piłki głową.
Jeśli bardzo stare filmy wymagają rekonstrukcji, to co powiedzieć o tym – innego jednak nie znalazłem:
Poza tym Chałaśkiewicz przez lata był silnym punktem SV Babelsberg 03 (w popularnie nazywanym „Zero Trzy” klubie grającym trenerem w 1928 roku był legendarny selekcjoner późniejszych mistrzów świata z 1954 r. Sepp Herberger).
Od jakiegoś czasu pan Sławomir komentuje mecze. I wychodzi mu to całkiem udanie. Wypowiada się dość pewnie, dobrze analizuje grę i jest co najmniej przyzwoicie zorientowany w realiach niemieckiego futbolu.
Paweł Król