Derby (34). Górnik Wałbrzych – Zagłębie Wałbrzych

Z Manchesteru przenosimy się na krajowe podwórko. Dziś przystanek w Wałbrzychu, gdzie rozgrywane były nieco zapomniane już derby pomiędzy Górnikiem i Zagłębiem.
Oba kluby od lat borykają się z problemami finansowymi, co nie znaczy, że należy je w cyklu pominąć. Przypomnijmy sobie o tych firmach, bo mimo, iż żadnych klasycznych trofeów nie mają na koncie, to jednak są zasłużonymi w historii polskiego futbolu.
Waldenburg
Wałbrzych, to miasto leżące w województwie dolnośląskim, w centralnej części Sudetów Środkowych w malowniczej kotlinie, nad którą rozciągają się lesiste pasma Gór Wałbrzyskich. Przez Wałbrzych płynie rzeka Pełcznica, miasto liczy ok. 120 tys. mieszkańców.
Mimo, iż jest drugim co do wielkości miastem na Dolnym Śląsku i mimo przemysłowego do niedawna charakteru, nie odczuwa się tam atmosfery dużej aglomeracji. Powód jest prosty – malownicze położenie i tereny zielone, które stanowią ponad połowę miejskiej powierzchni. Tytułowa, niemiecka nazwa miasta, oznacza dosłownie „leśny gród”.
Wałbrzych jest miastem godnym odwiedzenia; to idealne miejsce dla amatorów kolarstwa górskiego; wytyczono tam ok. 100 km tras rowerowych o różnym stopniu trudności, gdzie zmaga się czołówka europejska tego pięknego sportu.

Na szczególną uwagę zasługuje Zamek Książ (na fotce powyżej), który jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce (po Malborku i Wawelu). Zamek wybudowany został w latach 1288–1292 dla Bolka I Surowego, by mógł się on bronić przed najazdem Czechów. Piękne miejsce, które w czasie wojny przebudowali na swoje potrzeby Niemcy, a po wojnie, zamek zdewastowała i rozkradła stacjonująca tam swołocz, czyli żołnierze radzieccy. Na szczęście, ten historyczny obiekt przeszedł renowację. Wracamy do derbów.
Po sześć sezonów
Klub Sportowy Górnik Wałbrzych powstał 22 marca 1946 roku, przy Dyrekcji Dolnośląskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu.
Klub od początku istnienia nazywał się „Górnik”.
Barwy to kolory biały i niebieski.
Przydomek klubu: „Górnicy”.

Górnik nie odnosił znaczących sukcesów i nie ma na koncie żadnego klasycznego trofeum, ale może się pochwalić kilkoma osiągnięciami. Juniorzy zdobywali dwukrotnie mistrzostwo Polski. Dorosła drużyna zajmuje w tabeli wszech czasów 44. pozycję (sześć sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej). Dwa razy udało się zająć szóste miejsce w I lidze, a trzykrotnie drużyna osiągała pułap półfinału Pucharu Polski.
Aktualnie Górnik gra w II lidze.
Klub swoje mecze rozgrywa na Stadionie Tysiąclecia. Obiekt może pomieścić ok. 15 tys. kibiców. Niegdyś był to stadion rywali zza miedzy…

Górniczy Klub Sportowy Zagłębie Wałbrzych powstał 12 grudnia 1945 r. na Białym Kamieniu (od 1951 r. osiedle Wałbrzycha). Pierwsza nazwa klubu – KS Julia Biały Kamień. Później klub kilkukrotnie jeszcze zmieniał nazwę (KS Górnik Biały Kamień, GKS Thorez Wałbrzych), by od 1968 r. przyjąć nazwę GKS Zagłębie Wałbrzych.
Barwy: zielono-czarne.
Przydomek: „Thoreziacy”.

Zagłębie również nie odniosło znaczących sukcesów, ale za to reprezentowało nasz kraj w europejskich pucharach! Po kolei…
W tabeli wszech czasów klub zajmuje 47. miejsce (także sześć sezonów w I lidze). Raz udało się drużynie dojść do ćwierćfinału PP. Sezon 1970/71 był najlepszym w całej historii klubu. Zagłębie zajęło miejsce na podium, ustępując tylko zabrzańskiemu Górnikowi i Legii Warszawa. Nagrodą było uczestnictwo w pierwszej edycji Pucharu UEFA. W I rundzie wałbrzyszanie pokonali 1:0 i 3:2 czeskie FK Teplice, a w drugiej ulegli nieznacznie rumuńskiemu UT Arad (1:1 w Wałbrzychu i 1:2 po dogrywce w Aradzie).
Obecnie Zagłębie gra w Klasie B (grupa: Wałbrzych).
Klub swoje mecze rozgrywa na Stadionie „Stare Zagłębie”, który może pomieścić 2 tys. kibiców.

Fuzja
W 1992 roku po połączeniu sekcji piłki nożnej Zagłębia z Górnikiem powstał Klub Piłkarski Wałbrzych, potem przemianowany na Górnik/Zagłębie Wałbrzych. Nowy twór grał w II lidze w miejsce Zagłębia. Jak to przy każdej próbie powoływania takich sztucznych (po)tworów i tu musiało się to zakończyć fiaskiem. Oto co można przeczytać o okolicznościach na ten temat w Internecie:
Ojcami chrzestnymi klubu KP Wałbrzych byli niewątpliwie przedstawiciele strony neutralnej – czyli ludzie z Ratusza. To oni namówili działaczy obu klubów do fuzji, mamiąc ich pieniędzmi, których rzekomo miało być więcej. Starsi kibice do dzisiaj się śmieją z tej naiwności, bo jak świat światem to w kasie miejskiej może być co najwyżej tyle samo o ile nie mniej. Zresztą uważny czytelnik spostrzegł, że pierwszy prezes Nowego Klubu Skorupski – szybko uciekł z tejże jakże zaszczytnej funkcji. A to przecież on miał być gwarantem miejskich pieniędzy. Duża liczba widzów na pierwszym meczu po fuzji wierzyła, że wreszcie będzie lepiej… W całym tym biurokratycznym zamieszaniu zwracają uwagę jeszcze następujące sprawy. GKS Zagłębie Wałbrzych zmienia nazwę na KP Wałbrzych i dostaje w prezencie piłkarzy KS Górnik Wałbrzych, paru działaczy i… Stadion na Nowym Mieście.
Ostatecznie cały kompleks Zagłębia stał się własnością miasta, a klub wylądował na samym dnie. Reaktywacja drużyny seniorskiej miała miejsce w 2007 roku…

Derby Wałbrzycha
Kompletny wykaz derbów Wałbrzycha dotyczy spotkań w lidze. Co ciekawe, obie drużyny spotykały się ze sobą tylko w II lidze.
Ligowe derby Wałbrzycha rozgrywano łącznie 20 razy. Korzystniejszy bilans ma Zagłębie – osiem zwycięstw, przy trzech wygranych Górnika i dziewięciu remisach.
Stosunek bramek – 21:13 dla „Thoreziaków”.

Grali w obu klubach
Józef Kwiatkowski – Skrzydłowy, ur. w 1950 r. Karierę zaczynał w Zagłębiu, kończył w Górniku. W międzyczasie w Śląsku Wrocław, gdzie do dziś pozostaje jednym z najlepszych strzelców klubu. W Zagłębiu w pamiętnym sezonie 1970/71 grał pierwsze skrzypce i w dużej mierze dzięki niemu drużyna osiągnęła tak znakomite rezultaty. W europejskich pucharach zdobył dla Thoreza trzy gole i do dziś pozostaje rekordzistą klubu pod tym względem. W reprezentacji siedem meczów i jedna bramka.
Adam Matysek – Bramkarz, ur. w 1968 r. w Piekarach Śląskich. Wychowanek Zagłębia, grał także przez chwilę w Górniku Wałbrzych.
Słyniemy ze świetnych bramkarzy, Matysek był jednym z nich. W reprezentacji 34 mecze. Ostatnio, przez 10 lat trenował golkiperów w 1. FC Nürnberg.

Stanisław Paździor – Obrońca, ur. w 1944 r. w Andrychowie. Wychowanek tamtejszego Beskidu, później w Cracovii, skąd przeniósł się do Wałbrzycha. Spędził tam aż 15 lat; w Górniku trzykrotnie łącznie przez osiem lat, w Zagłębiu siedem sezonów. W reprezentacji jeden występ (przeciwko Szwajcarii).
Marek Wierzbicki – Obrońca, ur. w 1965 r. w Bukownie. Karierę seniorską zaczynał w Zagłębiu, ale tym z Sosnowca. Zauważony przez działaczy Zagłębia (tego wałbrzyskiego) zasilił szeregi klubu. Tam łącznie ponad pięć lat (1987-92), w biało-niebieskich barwach później; w sezonie 2000/01. Pan Marek grał przez kilkanaście sezonów w siedmiu różnych klubach na Wyspach Owczych! Tam też zakończył karierę piłkarską w wieku 43 lat.
Kibicowski Wałbrzych
Historia obu kibicowskich ekip w omawianym mieście jest wielce ciekawa. Spróbuję ją streścić, by nie zanudzić, nie pomijając jednak istotnych wątków…
Ruch kibicowski na Zagłębiu sięga początku lat 70. i należy do jednych z najstarszych w Polsce! W tamtym okresie „Thoreziacy” byli dominującą siłą w mieście i mieli większą rzeszę sympatyków, niż lokalny rywal…
Zagłębie posiadało swój młyn liczący kilkaset osób, kibice jeździli na wyjazdy (m.in. w dwa autokary byli w Czechach na meczu Pucharu UEFA). Przyjaźnili się z fanami Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. To były mocne zgody, szczególnie ta ze Śląskiem.
Tak oto pisze jeden z fanów pamiętający tamte czasy:
Przed, w trakcie i po meczu dochodziło do wielu bijatyk. Były one prowokowane nie przez przedstawicieli naszego „młyna”, ale przez kibiców „niezorganizowanych” z Wałbrzycha i Wrocławia. Eufemistycznie można ich nazwać ówczesnymi „postrachami podwórek”, czy inaczej „git-ludźmi”. Zajścia te nie przeszkodziły w naszej późniejszej, najstarszej zgodzie z kibicami Śląska Wrocław, który był przez wiele lat naszym najlepszym przyjacielem…

Po spadku z pierwszej ligi w 1974 r. ruch kibicowski na Zagłębiu zaczął podupadać. Wiązało się to również z nastrojami społecznymi i sytuacją gospodarczą regionu – kopalnie zaczęto zamykać, ludzie zaczęli tracić pracę, skończyły się fundusze resortowe itd.
W młynie zasiadali wtedy różni ludzie, reprezentujący nowe subkultury młodzieżowe, w ekipie Zagłębia nie brakowało punków (na meczach bywali m.in. członkowie kultowej kapeli Defekt Muzgó), a także cyganów. Nikt jednak nikogo nie obrażał, grupa była jednością: Łączyła nas miłość do zielono-czarnych barw. Ktoś, kto obraził „kolegę po szalu” ze względu na „rasę” narażał się na ciężki wpierdol od innych Zagłębiaków.

Bastiony Zagłębia to Biały Kamień, Szczawno, Piaskowa Góra i Gorce.
Później była wspomniana wcześniej fuzja, kibice obu ekip siedzieli obok siebie i jakoś przełknęli tę gorzką pigułkę, ale to już nie było to. Czegoś brakowało, brakowało ducha starej, dobrej ekipy. Odczuwali to zarówno „Thoreziacy”, jak i „Górnicy”.
Dziś na Zagłębiu została tylko stara gwardia, grupa pamiętająca odległe, dobre czasy…

Historia się tak potoczyła, że dziś przytłaczającą przewagę w Wałbrzychu ma Górnik…
Ruch kibicowski na Górniku rozpoczął się na początku lat 80. Wtedy właśnie drużyna uzyskała upragniony awans do I ligi. Na mecze przychodziło wtedy po 40 tys. ludzi, a na wyjazd do Wrocławia wybrało się ok. 10 tys. biało-niebieskich sympatyków!
Z racji bliskości Wałbrzycha i Wrocławia, Górnik prowadził swoistą „wojnę” z fanami Śląska: Atrakcją podróży pociągami tamtych lat była ekipa Śląska Wrocław (przez który wiódł każdy wyjazd) koczująca nieustannie i niestrudzona w wyczekiwaniu na przejezdnych na dworcu głównym.

Na początku lat 90. także i „Górnicy” odczuli kryzys. Klub dogorywał, ludzie byli bezsilni, wiele osób wyjechało w poszukiwaniu pracy. Pewną ciekawostką jest fakt, iż w roku 1991 ludność Wałbrzycha oscylowała w granicach 140 tys. (o 20 tys. więcej niż dziś!). To pokazuje skalę problemu. I znów pojawia się owa nieszczęsna fuzja, ale dość już o tym.

Dziś ruch kibicowski na Górniku wygląda przyzwoicie; liczny młyn, oprawy, wyjazdy, wspieranie zgód itd. Górnik Wałbrzych się odrodził i od kilku lat znów liczy się na kibicowskiej mapie Polski.
Fani KSG mają zgody z następującymi ekipami: Arka Gdynia, GKS Tychy, Gwardia Koszalin, Zawisza Bydgoszcz i czeska Slavia Praga.
Dariusz Kimla