Derby (50). Broń Radom – Radomiak Radom

Czas najwyższy, by wrócić z naszym cyklem do Polski. W jubileuszowym odcinku padło na Radom i derby rozgrywane między Bronią i Radomiakiem; to wbrew pozorom ważne i elektryzujące kibiców wydarzenia.

Czerwiec 1976
Radom leży w woj. mazowieckim, nad rzeką Mleczną i liczy ok. 215 tys. mieszkańców. Pierwsza wzmianka „pisana” o Radomiu znajdowała się w bulli papieża Hadriana IV z 1155 roku.
W XIV w. miastem zajął się osobiście Kazimierz Wielki; rozkazał wznieść mury obronne, zamek, ratusz oraz kościół.
W późniejszych wiekach Radom ze względu na swoje położenie był ważnym ośrodkiem administracyjnym i politycznym; to tam Sejm w 1505 r. uchwalił konstytucję „Nihil novi” oraz zatwierdził ważny dla naszego kraju Statut Łaskiego, czyli Przesławnego Królestwa Polskiego przywileje, konstytucje i zezwolenia urzędowe oraz uznane dekrety.

Radomska szlachta zwykła przed wiekami używać pewnego powiedzenia, które bardzo mi się spodobało: „Nie masz kraju jak Polska, nie masz ziemi jak radomska”.

A skąd wzięła się nazwa? Otóż jedna z legend oznajmia, iż: pewien młodzieniec trafił niesiony głodem do pięknej, zaklętej wioski. Drzewa, krzewy i rzeka szumiały jakby chcąc coś mu powiedzieć. Oczarowany tym pięknem wypowiedział „Rad dom bym tutaj zbudował”. To odczarowało wioskę. Jej mieszkańcy ugościli młodzieńca, a na tamtym miejscu wybudowano gród „Radom” (Zenon Gierała „Baśnie i legendy ziemi radomskiej”).

W Radomiu co dwa lata odbywają się jedne z największych pokazów lotniczych w Europie, a powierzchnia miasta jest większa od powierzchni… Paryża.

Na koniec zostawiłem ważną i godną naszej pamięci historię, całkiem nieodległą. „Wydarzenia radomskie”, bo o nich mowa, to strajk ponad 20 tys. ludzi z Radomia i okolic, który miał miejsce 25 czerwca 1976 r. Strajk spacyfikowali bandyci z ZOMO, których ściągnięto z Kielc, Warszawy, Lublina, Łodzi i ze Szczytna. Owe wydarzenia spowodowały mobilizację na większą skalę środowisk opozycyjnych oraz po raz pierwszy wspólnych działań środowisk robotniczych i inteligenckich.

Wracamy do futbolu.

Broniarze i Zieloni
Broń Radom, to klub założony 21 marca 1926 r. Był klubem wielosekcyjnym zorganizowanym przez członków Koła Kulturalno-Oświatowego Państwowej Wytwórni Broni. Pierwszym prezesem mianowano J. Janiszewskiego.
W roku 1996 istniejące wciąż sekcje, w tym piłkarska, rozpoczęły samodzielne funkcjonowanie. Od tego czasu pełna nazwa interesującego nas podmiotu brzmi: Radomski Klub Piłkarski „Broń” 1926 Radom. Jest on oczywiście kontynuatorem tradycji klubu powstałego w 1926 r.

Klub słynie z pracy z młodzieżą; wychowankami byli m.in. Kazimierz Przybyś (uczestnik MŚ 1986), Rafał Siadaczka (o nim szerzej w rozdziale „Grali w obu klubach”) i Tomasz Dziubiński (pierwszy Polak, który zdobył gola w Lidze Mistrzów).

Barwy klubu to kolory biały, czerwony i niebieski.

Przydomek: „Broniarze”.

Broń występowała na boiskach II ligi łącznie przez dziewięć sezonów, a największym osiągnięciem klubu była 1/8 finału Pucharu Polski (sezon 1980/81). Drużyna z Radomia wyeliminowała wtedy m.in. Ruch Chorzów.

Klub swoje mecze rozgrywa na nowym, kameralnym Stadionie Miejskim przy ul. Narutowicza, który mieści ok. 5 tys. widzów.

Klub Sportowy Radomiak powstał 13 lipca 1945 r. poprzez połączenie klubów KS Bata i Szkolnego Klubu Sportowego. W herbie klubu widnieje data „1910”. Historycy futbolu uznają ten rok za datę powstania. Skąd ta rozbieżność? Otóż w roku 1967 miała miejsce fuzja; KS Radomiak połączył się z Radomskim Kołem Sportowym. RKS powstał w 1910 r., i mamy odpowiedź… Pełna nazwa dzisiejszego podmiotu brzmi: Radomski Klub Sportowy „Radomiak” 1910 S.A.

Barwy: Zielono-biało-zielone.

Przydomki: „Zieloni” i „Warchoły” (przydomek wziął się od opisanych wcześniej Wydarzeń radomskich – propagandowe media tak wtedy nazwały strajkujących).

Radomiak w sezonie 1984/85 grał w najwyższej klasie rozgrywkowej i był to jedyny sezon klubu w I lidze. Największy sukces, to 1/4 finału Pucharu Polski (sezon 2006/07). Radomiak wyeliminował wtedy m.in. Odrę Wodzisław i Łódzki KS.
W tabeli wszech czasów Ekstraklasy, „Warchoły” zajmują 73. pozycję.

Drużyna swoje mecze będzie rozgrywać na budowanym właśnie stadionie przy ul. Struga. Obiekt, na którym zasiądzie 15 tys. widzów nosi imię Braci Czachorów.
Bracia Czachorowie, to legendy Radomiaka:
Aleksander (ps. Lolek), ur. w 1923 r. grał w Radomiaku w latach 1945-52 (400/50).
Marian (ps. Maryś), ur. w 1924 r., w zielonych barwach w okresie 1945-58 (427/89).
Stadion ma wyglądać mniej więcej tak:

Odległość między stadionami w linii prostej wynosi ok. 2,1 km.

Derby Radomia
Poniższe statystyki dotyczą wyłącznie rozgrywek ligowych.

Derby Radomia rozgrywane były w formule mistrzowskiej 68 razy. Lepszy bilans ma Radomiak – 27 zwycięstw, przy 21 wygranych Broni i 20 remisach.

Najwyższa wygrana Broni, to wynik 7:0 (1956).
Najwyższe zwycięstwo Radomiaka, to 13:0 (1946).

Najwięcej goli w derbach dla „Zielonych” wbił Stanisław Szczepański – 12.
Dla rywali najwięcej derbowych goli zdobywali: Tadeusz Muc i Edward Strzecha – po 6.

Pierwszy oficjalny mecz miał miejsce 20 września 1945 r. Radomiak wygrał 7:1.

Grali w obu klubach
Oto trzech panów reprezentujących barwy obu radomskich drużyn:

Włodzimierz Andrzejewski – Pomocnik lub napastnik, ur. w 1955 r. w Radzyniu Podlaskim. Karierę zaczynał w tamtejszych Orlętach, gdzie przez kibiców uwielbiany był za wspaniałą technikę i fenomenalną skuteczność. Przez kilka sezonów w Broni (brak wiarygodnych danych), a w sezonie 1984/85 w Radomiaku, miał więc okazję grać w I lidze. Zagrał w 23 meczach ligowych i trafił trzy razy do siatki rywali (m.in. gol w meczu z Wisłą Kraków wygranym 1:0). Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się trenerką, pracował m.in. w Radomiaku, a w 2005 r. był przymierzany do posady trenera… Broni.

Artur Kupiec – Andrzejewski trenerem Broni wtedy nie został, a niedługo potem drużynę objął Artur Kupiec (do 2009 r. był grającym trenerem). Jako piłkarz grał na pozycjach obrońcy lub pomocnika. Rocznik 1972, ur. w Skarżysku-Kamiennej.
Swoją karierę zawodniczą zaczynał i kończył w Broni. W Radomiaku epizod w 1994 r. Oprócz obu radomskich klubów, Kupiec grał także m.in. w Legii Warszawa, Polonii Warszawa i Hutniku Warszawa. Prawdziwy derbowy zawodnik.

Rafał Siadaczka – Obrońca, ur. w 1972 r. w Radomiu. Wychowanek Broni, w tym klubie trzykrotnie, łącznie przez cztery lata, w Radomiaku w sezonie 1993/94. Znany z gry w reprezentacji Polski (17/2), oraz z występów w Widzewie i Legii. Z tym pierwszym klubem dwukrotny mistrz Polski i uczestnik Ligi Mistrzów, z Legią takoż mistrz kraju. Bardzo dobry i solidny piłkarz, jak zresztą cała ekipa Widzewa z tamtych czasów. Z powodów zdrowotnych (jest chory na cukrzycę) był zmuszony zawiesić profesjonalną karierę, jednak nie zrezygnował z czynnej gry w piłkę; pograł jeszcze w radomskiej Klasie B.

Kibice
Oba kluby mają swoich wiernych fanów, którzy są ze swoimi drużynami na dobre i na złe.
Więcej kibiców w Radomiu ma Radomiak. Broni kibicuje się głównie w dzielnicy Planty, która znajduje się w centrum miasta, w okolicach dworca kolejowego. To bastion Broni. Pozostałe dzielnice i miejscowości położone wokół Radomia, to tereny „Zielonych”, choć oczywiście kibice Broni tam też są, choć są to raczej jednostki, a nie zorganizowane grupy.

Kiedyś obie grupy były liczniejsze niż dzisiaj. Niestety, długoletni pobyt w niższych klasach rozgrywkowych dał się we znaki…

Mi osobiście kibicowski Radom kojarzy się z Warszawą (oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji). Co ciekawe, Radomiak odnowił niedawno zgodę z Legią (lub odwrotnie), natomiast Broń łączyły przyjazne stosunki z Polonią Warszawa. Wszystko się więc zgadza.

Były kiedyś takie czasy, gdy na Broń chodziło średnio po 7 tys. kibiców, a na Radomiaka po 11 tys.! Tak było pod koniec lat 70. i na początku 80-tych. Wtedy też powstał ruch kibicowski na Plantach:
W tym czasie na Broni pojawiają się pierwsi szalikowcy. Niemal od początku, toczą boje z kibicami z Kielc oraz na własnym podwórku z Radomiakiem. Kibice Broni zamieszkiwali głównie w dzielnicy „Planty”. Mieli w tym czasie zgodę z ŁKS-em, Zawiszą, Arką i Polonią Bytom.

No tak, wspomniane Kielce i wzajemne animozje między mieszkańcami tego miasta i Radomia. Dochodziło nawet do tego, że mimo „kosy” na linii Broń-Radomiak, kibice obu klubów zawieszali… broń i jednoczyli się przeciwko kibicom Korony, jeśli ci akurat przyjechali na mecz, lub choćby przejeżdżali przez Radom. Nienawiść obu miast przekłada się również na łamanie lub wykręcanie kierunkowskazów do danego miasta!

Dariusz Kimla