Echa stadionów. 24.02.2013

Jesteśmy niszowi, jesteśmy przekrojowi, ale od czasu do czasu na bieżąco też uderzymy. Na przykład teraz.

Był przecież finał Pucharu Ligi Angielskiej, który sążniście zapowiadaliśmy. Grzechem byłoby krótko weekendowych zdarzeń nie podsumować.

Echa stadionów. Starsi czytelnicy (chyba tylko takich na razie mamy?) mogą pamiętać telewizyjny program o tym tytule, nadawany w poniedziałek koło godziny 18:30. Występowali: Jerzy Mrzygłód, Stefan Rzeszot i inne tuzy tamtej telewizji. Było to swego rodzaju podsumowanie wydarzeń weekendowych. Pamiętam np. relację z pucharowego meczu Legii z Pogonią Siedlce, gdzie wysiadający na dworcu kibice warszawscy, nucili pieśń: „Cześć, cześć, cześć, Legia wita wieś!”. Niestety nie znalazłem żadnej filmowej dokumentacji tego programu.

A propos – wszędzie o tym czytam, ale konkretów nie mogę znaleźć – ktoś wie, z kim Legia zagra w grupowych rozgrywkach Ligi Mistrzów?

Dziś sporo o moich ukochanych Wyspach Brytyjskich, jutro postaramy się szerzej podsumować weekend kontynentalny.

1. Piłkarze Bradford byli dzielni, ale skończyło się zgodnie z przewidywaniami – srogie 5:0 dla Swansea. Manager „Łabędzi” zachował klasę rozpływając się nad pokonanymi: „Dziś nie przegrali, po prostu zajęli drugie miejsce w turnieju wielu, wielu drużyn”. O meczu nie ma co pisać, wynik mówi za siebie. Aha, gość, o którym pisałem w zapowiedzi, niemiecki bramkarz, Gerhard Tremmel był bezbłędny! Klasie gemacht!

echa1

2. Jak się w niedzielę czuł Scott Sinclair? Podstawowy piłkarz Swansea w zeszłym sezonie, po nim przeszedł do Manchesteru City, gdzie potroił zarobki, ale cały wczorajszy mecz z Chelsea (2:0) spędził na ławce rezerwowych. Pieniądze szczęścia nie dają. Szczęścia nie miał również Frank Lampard, który zmarnował piąty rzut karny w historii swych występów w Premier League.

3. Inny ligowy weteran, Ryan Giggs (Ciekawe, które miejsce zajmie w rankingu Darka Kimli? Coś mi mówi, że wysokie…) miał lepszy humor. Zdobył bramkę z QPR (2:0 dla Man United) co sprawia, iż zdobywał bramki w 23 (!!!) kolejnych sezonach ligowych. Był to również jego mecz nr 999 w zawodowym futbolu (931 dla United, 64 dla Walii i 4 dla Wielkiej Brytanii).

4. Przy okazji przypomniał o sobie Teddy Sheringham, który (wedle Wikipedii) zdobywał gole w 25 kolejnych sezonach ligowych, z których 16 to były rozrywki na najwyższym szczeblu. Co ciekawe, Teddy w roku 1985 zdobył 13 goli dla sztokholmskiego Djurgarden.

Teddy

5. W roku 1997, znanemu komentatorowi (i byłemu obrońcy Liverpoolu) Alanowi Hansenowi zadano pytanie: „Kto może zagrozić twojemu rekordowi?”. Chodziło o liczbę tytułów mistrzowskich, których Hansen miał osiem. W odpowiedzi Szkot rzekł: „Giggs”. Wówczas Walijczyk miał zaledwie cztery tytuły i 24 lata. Jego długowieczność? Zasługa jogi i pilates.

6.Robin van Persie doznał kontuzji wpadając na fotografów pracujących za boiskiem. Czekamy na komentarz Alexa Fergusona: „Czy nie macie serca? Mógł umrzeć!”.

7. Szybki rzut beretem jeszcze dalej na północ, do Szkocji. Miłośnikom Królowej Elki z Rangers udało się spełnić marzenie życia i zagrać mecz ligowy w Anglii. Miejscowość Berwick-upon-Tweed (której miastem siostrzanym jest Trzcianka!), to z niej wywodzą się Berwick Rovers, znajduje się po angielskiej stronie granicy. Wynik to lekkie 3:1 dla gości, którzy pewnym krokiem zmierzają do Second Division. No chyba, że nastąpi planowana reorganizacja rozgrywek i wtedy znajdą się jeszcze wyżej. Albo niżej. Na dziś nikt nic nie wie, ani w Edynburgu, ani w Glasgow. Celtic z tego ostatniego miasta jest na szczycie Premier League, a Patrick Thistle na drugim miejscu First Division.

W 1912 roku cztery pierwsze miejsca w szkockiej lidze zajęły kluby z największego miasta tej (być może wkrótce niepodległej?) krainy, kolejno: Rangers, Celtic, Clydebank i Thistle.

8.Gdy piszę te słowa, zakończyły się właśnie derby Mediolanu – 1:1. Mario Balotelli tym razem przybrał pozę błazna. Tymczasem we Włoszech wybory. Tam gdzie głosował Silvio Berlusconi, protest urządziły trzy aktywistki FEMEN pokazując piersi. Silvio na to: „Protest? To raczej czysta przyjemność!”.

9. PSG vs. OM transmitowane było do 150 krajów, mecz obejrzeli mieszkańcy w 290 milionach gospodarstw domowych. I to mimo że tylko na chwilę wystąpił David Beckham (choć specjalna kamera o wdzięcznej nazwie „Beck-cam”  nie spuściła „Le Spice Boy’a” z oka ani na sekundę). Ile osób obejrzałoby ten hit, gdyby ON grał od początku?

10. Po kolejnej wygranej Bayernu (6:1 z Werderem), Franz Beckanbauer raczył rzec: „Tylko meteoryt może zatrzymać Bayern Monachium przed odzyskaniem tytułu mistrza Niemiec”. Chyba nie jest świadom ostatnich wydarzeń na Uralu…

11. Chorwacja. Jedyny mecz tamtejszej ligi wart uwagi, Hajduk Split – Dynamo Zagrzeb, został przełożony z powodu zalanej płyty boiska. 25 tysięcy kibiców odeszło z kwitkiem. Najpierw była mowa, że na jutro, potem, że na czwartek, ostatecznie (chyba?) stanęło na środzie. Skąd my to znamy?

woda

12. Z zimowego snu obudziła się Ekstraklasa, obudzili się również Czesi. Banik Ostrawa bezbramkowo zremisował z Dynamem Czeskie Budziejowice. Do „Górników” z Ostrawy wrócił właśnie wychowanek klubu, Milan Baros. Całą pensję będzie przekazywał klubowi, któremu zawdzięcza karierę. Miły gest. Szyję właśnie większy tekst o futbolu czeskim, gdzie świeżo byłem na nartach.

czechy

Maciej Słomiński