Ekstraklasa po hiszpańsku

Żaden z nich raczej nie zagra nawet minuty w „La Furia Roja”. Ale taka drużyna mogłaby poważnie namieszać w naszej ekstraklasie…

Na inaugurację Lotto Ekstraklasy dwaj Hiszpanie – Dani Suarez i Igor Angulo poprowadzili beniaminka, Górnika Zabrze do sensacyjnego zwycięstwa nad mistrzem Polski, warszawską Legią. Gol Gerarda Badii pozwolił Piastowi Gliwice wywieźć cenny remis ze stadionu Cracovii, zaś debiutujący w barwach krakowskiej Wisły Carlitos strzelił dla „Białej Gwiazdy” pierwszą bramkę i asystował przy drugiej w meczu z Pogonią Szczecin (2:1). Ponadto w barwach Wisły debiut zaliczyli bramkarz Julian Cuesta i defensywny pomocnik Fran Velez.

Jeśli wierzyć Wikipedii, do końca ubiegłego sezonu w polskiej ekstraklasie zagrało 28 zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Jako trenerów zapamiętałem Jose Mari Bakero (trenował Polonię Warszawa i poznańskiego Lecha), Jose Rojo Martina Pachetę (Korona Kielce) i Angela Pereza Garcię (Piast Gliwice). Obecnie funkcję pierwszego szkoleniowca krakowskiej Wisły piastuje Kiko Ramirez.

Aligatory i drągi
„Nie każdy drąg pływający w Nilu jest aligatorem” – rzucił kiedyś do dziennikarzy Wojciech Łazarek. Tak samo jak nie każdy Hiszpan ma talent Sergio Ramosa, Andresa Iniesty, czy Davida Villi. Zresztą tacy w polskiej ekstraklasie pewnie by nie grali. Chyba że u schyłku kariery i za porządne pieniądze. Wracając do tematu – bywało, że Hiszpanie ściągnięci do Polski okazali się kompletnymi transferowymi niewypałami. Tak było choćby w przypadkach: Inakiego Descargi, Mikaela Arruabarreny, Tito, czy Nacho Novo (Legia Warszawa), Isidoro (Polonia Warszawa), Armiche Ortegi (Cracovia), czy Sisiego (Lech Poznań), po którym wiele obiecywał sobie doskonale znający hiszpańskie realia Jan Urban.

Jeśli chodzi o tych najlepszych Hiszpanów, pokusiłem się o utworzenie takiej oto jedenastki:

BRAMKARZ
Alberto Cifuentes
(ur. 1979) – gość, który przez całą karierę miotał się między drugim, a trzecim poziomem rozgrywkowym w Hiszpanii. W cv może sobie wpisać grę w Rayo Vallecano, czy Salamance. Do Polski przyjechał w wieku lat trzydziestu pięciu i zanotował jedną rundę w barwach gliwickiego Piasta. W bramce naszej drużyny stanie niejako z konieczności – drugim hiszpańskim golkiperem w historii ekstraklasy jest bowiem wspomniany Cuesta.
W ekstraklasie: 15 meczów/0 goli.

OBROŃCY
Inaki Astiz Ventura
(ur. 1983) – był pierwszym Hiszpanem w naszej lidze. W barwach warszawskiej Legii na środku obrony grał aż przez osiem sezonów, zdobywając dwa tytuły mistrzowskie i pięciokrotnie Puchar Polski. Od 2015 roku w APOEL Nikozja, z którym dwa razy triumfował w lidze Cypru.
W ekstraklasie: 159/8.

Ivan Gonzalez (ur. 1988) – do Wisły ściągnął go trener Ramirez. Nieźle radzi sobie na środku obrony, grał w Realu Madryt Castilla, Erzgebirge Aue oraz rumuńskim Asa Targu Mures, z którym sięgnął po Superpuchar Rumunii. Udany transfer „Białej Gwiazdy”.
W ekstraklasie: 17/1.

Javi Hernandez (ur. 1989) – lewonożny piłkarz, który w naszej drużynie jest ofensywnie usposobionym defensorem. Prywatnie kuzyn Gutiego, jednej z legend Realu Madryt. W Górniku Łęczna zaliczył na tyle przyzwoity sezon, że odszedł do azerskiej Qabali i w jej barwach gra przeciw Jagiellonii w Lidze Europy. Wcześniej grał m.in. w Salamance i rumuńskim ACS Poli Timisoara.
W ekstraklasie: 28/4.

POMOCNICY
Andreu Mayoral
(ur. 1983) – w 2010 roku Jose Mari Bakero namówił Józefa Wojciechowskiego na transfer wychowanka Barcelony do warszawskiej Polonii. Andreu wyróżniał się na tle reszty ekstraklasy niezłym wyszkoleniem technicznym, jednak… furory nie zrobił, bowiem w warszawskim zespole ewidentnie brakowało stabilizacji. Po wycieczkach do… Nowej Zelandii i Gruzji, osiadł na jedną rundę w Gdańsku. Nikogo jednak na kolana nie powalił i po pół roku pożegnał się z portowym miastem.
W ekstraklasie: 42/1.

Gerard Badia (ur. 1989) – do Gliwic zawitał na początku 2014 roku i nikt nie wyobraża sobie jedenastki „Piastunek” bez hiszpańskiego pomocnika. Szczególnie udany miał miniony sezon, w którym strzelił aż dziewięć bramek, a na stadionie Śląska Wrocław pokusił się o hat-trick. Ten sezon rozpoczął od gola i… kontuzji kolana, która wykluczy go z gry na dwa miesiące. Szkoda.
W ekstraklasie: 109/16.

Miguel Palanca (ur. 1987) – w latach 2008-2010 zaliczył trzy epizody w pierwszej drużynie „Królewskich”. Sporo grał na drugim poziomie rozgrywkowym w Elche i Numancii. W poprzednim sezonie jeden z najlepszych zawodników kieleckiej Korony. Rozstał się z klubem w dość osobliwych okolicznościach, o czym tutaj.
W ekstraklasie: 33/6.

Dani Quintana (ur. 1987) – hiszpański ofensywny pomocnik przyszedł do Jagiellonii w styczniu 2013 roku. Niemal z marszu stał się ważnym ogniwem „Dumy Podlasia”, pełnię umiejętności prezentując w drugim sezonie, gdy strzelił dla Jagi aż 15 bramek. Z Białegostoku via Arabia Saudyjska (Al Ahli) trafił do azerskiego Karabachu Agdam, z którym dwukrotnie ustrzelił dublet. W Azerbejdżanie Dani jest po prostu gwiazdą.

W ekstraklasie: 56/20.

Sito Riera (ur. 1987) – młodszy brat Alberta, byłego pomocnika Bordeaux (pamięta mecze z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski w Pucharze UEFA), Liverpoolu i Galatasaray SK. Sito tyle talentu nie miał, dlatego została mu gra w Panionosie, Czornomorcu Odessa i Kajracie Ałmaty. Od ubiegłego sezonu w barwach wrocławskiego Śląska. Latem był jednym z nielicznych, których ominęła wrocławska kadrowa rewolucja.
W ekstraklasie: 22/0.

NAPASTNICY
Ruben Jurado
(ur. 1986) – gość z kucykiem, który z Piastem Gliwice zaliczył awans z drugiej ligi do ekstraklasy i… europejskich pucharów. Najpierw na zapleczu ekstraklasy trafił 12 razy, w ekstraklasie kolejno: siedem, czternaście i cztery. Jego gra zwróciła uwagę ASA Targu Mures, ale w Rumunii kariery nie zrobił. Odzyskał skuteczność w Atletico Baleares i przypomniała sobie o nim Arka Gdynia, sposobiąca się do gry w Lidze Europy.
W ekstraklasie: 89/25.

Airam Cabrera (ur. 1986) – w Koronie Kielce ledwie jeden sezon, ale za to jaki. Do siatki wpadało niemal wszystko, co kopnął w kierunku bramki. Jego dorobek mógłby być bardziej okazały, ale nie wykorzystał dwóch karnych. Zaliczył hat-tricka przeciw Lechii Gdańsk. Wielka szkoda, że żaden z czołowych klubów ekstraklasy nie zainteresował się wychowankiem Tenerife, który trafił na Cypr.
W ekstraklasie: 28/16.

Na ławce rezerwowych znalazłoby się miejsce dla obrońcy: Jonathana de Amo (Widzew Łódź, potem Miedź Legnica) oraz pomocników: Carlesa Martineza (Piast Gliwice), Daniego Abalo (Korona Kielce), Pola Lloncha (Wisła Kraków), Juana Clahorro (Śląsk Wrocław).

O co w polskiej lidze grałaby taka drużyna?!

Grzegorz Ziarkowski