Francja wypunktowała Polskę

Francja – Polska 3:1. Żegnamy się z mundialem w całkiem znośnym stylu.

Podczas fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze Francuzi dość szybko zapewnili sobie awans do 1/8 finału. Promocję do fazy pucharowej dały zwycięstwa 4:1 nad Australią i 2:1 nad Danią. W ostatnim meczu z Tunezją trener Didier Deschamps przekombinował ze składem i skończyło się na porażce 0:1.

Z kolei „Biało-czerwoni” wyszli z grupy dzięki bezbramkowemu remisowi z Meksykiem oraz wygranej 2:0 z Arabią Saudyjską. Jak się później okazało, dzięki korzystnemu zrządzeniu losu w starciu Meksykanów z Saudyjczykami nie przeszkodziła nam w awansie porażka 0:2 z Argentyną, poniesiona w wyjątkowo podłym stylu. W porównaniu z tym meczem Czesław Michniewicz dokonał dwóch zmian w podstawowej jedenastce: wskoczyli Sebastian Szymański i Jakub Kamiński, zaś wypadli z niej Krystian Bielik oraz Karol Świderski.

Bilans bezpośrednich meczów był korzystny dla „Trójkolorowych”: z 16 spotkań wygrali osiem, pięć zakończyło się remisem, zaś trzy razy wygrała Polska. Gole: 27-16 dla Francji. Ostatni raz wygraliśmy 40 lat temu, aż 4:0 po dwóch golach Janusza Kupcewicza oraz jednym Jana Jałochy i Andrzeja Buncola. Na slowfoot.pl przypominaliśmy swego czasu heroiczny bój Polaków w eliminacjach do Euro 1996 zakończony remisem na Parc des Princes 1:1.

Nasza najlepsza połowa
Już po minucie mistrzowie świata mieli okazję do sprawdzenia formy Wojciecha Szczęsnego, lecz Antoine Griezmann przeciągnął dośrodkowanie z rzutu wolnego. Po pierwszym rzucie rożnym głową niecelnie strzelał Raphaël Varane. Przycisnęliśmy nieco Francję na jej połowie, odzyskaliśmy piłkę i skończyło się na wrzutce Matty’ego Casha, która wylądowała w rękach Hugo Llorisa. Bramkarz Tottenhamu rozgrywał swój 142. mecz w reprezentacji, dzięki czemu zrównał się z rekordzistą pod tym względem, Lillianem Thuramem. W 13. minucie z dystansu przymierzył Aurélien Tchouaméni, lecz strzał pomocnika Realu zbił do boku Szczęsny.

Drugi kwadrans od indywidualnej akcji zakończonej anemicznym strzałem rozpoczął Ousmane Dembélé. Cztery minuty później zakotłowało się w naszym polu karnym, ale sytuację wyjaśnił Szczęsny, wybijając piłkę po zagraniu piętą Griezmanna. Przejęliśmy futbolówkę i wyprowadziliśmy kontrę, po której Robert Lewandowski chybił sprzed pola karnego. W 22. minucie nasz golkiper pewnie chwycił strzał Jules’a Koundé. W tym okresie gry prezentowaliśmy się całkiem nieźle, naciskaliśmy Francuzów, graliśmy piłką, nie baliśmy się atakować, żwawo ruszaliśmy do przodu, ale i czujnie przerywaliśmy próby szybkich wypadów mistrzów świata. Jeden prosty, techniczny błąd Przemysława Frankowskiego (nie opanował piłki) skończył się stratą, po której akcję napędził Dembélé, ale cały wysiłek skrzydłowego Barcelony zniweczył Olivier Giroud, pudłując z bliska do pustej bramki.

W 32. minucie dzięki odważnej szarży Frankowskiego mieliśmy rzut wolny, który modelowo spartolił Lewandowski, uderzając w mur. Chwilę później po podaniu Piotra Zielińskiego piłkę w pole karne wstrzelił Cash, lecz nikt nie przeciął tego zagrania. W 35. minucie Kylian Mbappé położył w naszym polu karnym Casha, ale jego mocny strzał na korner wybił Szczęsny. 180 sekund później po zagraniu Bereszyńskiego w pole karne Lloris świetnie obronił strzał Zielińskiego, poprawka trafiła w obrońcę, a trzecia próba w wykonaniu Jakuba Kamińskiego skończyła się na stojącym na linii bramkowej Varane. Niewykorzystane sytuacje się mszczą – w 44. minucie mistrzowie świata cierpliwie rozgrywali akcję na naszej połowie, wreszcie Mbappé dograł w pole karne do Giroud. Doświadczony Francuz uciekł Jakubowi Kiwiorowi i pokonał Szczęsnego. Było 1:0 dla Francji. Odpowiedzieliśmy zablokowanym uderzeniem Kamińskiego w boczną siatkę. Po kornerze Lloris zgubił piłkę na przedpolu, lecz błyskawicznie naprawił swój błąd.

Błysk Mbappé
Drugą połowę mistrzowie świata rozpoczęli od celnego strzału z rzutu wolnego w wykonaniu Griezmanna. Szczęsny odbił to uderzenie, a poprawka Theo Hernándeza poszybowała daleko od bramki. Pięć minut później Mbappé wpuścił w bój Adriena Rabiota, lecz jego podanie na środek pola karnego przewidział Bereszyński i wybił piłkę. Przygnietli nas Francuzi. Paradoksalnie, nie naciskany przez nikogo Grzegorz Krychowiak podał piłkę pod nogi rywali, dzięki czemu Mbappé wywalczył rzut rożny. Po kornerze zderzyli się ze sobą Szczęsny i Cash. Na szczęście obaj pozbierali się z murawy.

W 66. minucie zostawiliśmy na prawej stronie Koundé, który dograł w pole karne do Giroud. Skończyło się na strzale w boczną siatkę. Dwie minuty później po dośrodkowaniu Frankowskiego piłki głową w polu karnym nie sięgnął Kamiński. W kolejnej akcji po centrze z wolnego Zielińskiego głową nad poprzeczką uderzał Kamil Glik. W 74. minucie było 2:0. Francuzi wyszli z kontrą trzech na trzech – prawą stroną ruszył Dembélé, Giroud ściągnął na siebie Kiwiora, a na lewej stronie wolny pozostał Mbappé. Do niego dotarła piłka i napastnik Paris Saint-Germain mocnym strzałem nie dał szans Szczęsnemu.

Dobra zmiana Grosickiego
W 78. minucie po zagraniu Nicoli Zalewskiego źle piłkę w polu karnym przyjmował Arkadiusz Milik. W odpowiedzi z 13. metrów nad naszą poprzeczką huknął T. Hernández. Z upływem minut było widać, jak z Polaków uchodzi powietrze i wiara na zmianę wyniku. W środku pola kilka ciekawych przyjęć piłki zanotował Zieliński, jednak nie potrafiliśmy tego przekuć w klarowne sytuacje bramkowe. Gwoli sprawiedliwości trzeba oddać, że w drugiej połowie nie wypracowaliśmy żadnej groźnej okazji pod bramką Llorisa. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kapitalnym strzałem w okienko dobił nas Mbappé, którego nie zdążył zablokować Glik. W doliczonym czasie gry sporo zamieszania w polu karnym Francuzów robiły zagrania Kamila Grosickiego. Po jednej z nich sędzia podyktował rzut karny, którego nie strzelił Lewandowski. Sędzia zarządził jednak powtórkę „jedenastki”. W tej próbie nasz kapitan już nie zawiódł i strzelił swoją 78. bramkę w reprezentacji.

Francja nie zagrała nadzwyczajnego meczu, dla piłkarzy „Les Bleus” to był normalny dzień w robocie. Dla nas był to chyba najlepszy mecz na mundialu. Taka jest różnica między reprezentacją Polski a mistrzem świata. Odpadliśmy z mundialu. Był to – pod względem wyniku – nasz najlepszy występ od 36 lat.

4 grudnia 2022, Al Thumama Stadium w Ad-Dausze

Mistrzostwa świata 2022

1/8 finału

Francja – Polska 3:1 (1:0)

Gole: Giroud 44., Mbappé 74., 90+1. – Lewandowski 90+7. (k)

Francja: Hugo Lloris – Jules Koundé (90. Axel Disasi), Raphaël Varane, Dayot Upamecano, Theo Hernández – Ousmane Dembélé (76. Kingsley Coman), Aurélien Tchouaméni (66. Youssouf Fofana), Adrien Rabiot, Antoine Griezmann, Kylian Mbappé – Olivier Giroud (76. Marcus Thuram).

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior (87. Jan Bednarek), Bartosz Bereszyński – Jakub Kamiński (71. Nicola Zalewski), Grzegorz Krychowiak (71. Krystian Bielik), Sebastian Szymański (64. Arkadiusz Milik), Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski (87. Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski.

Żółte kartki: Tchouaméni / Bereszyński, Cash.

Sędziował: Jesús Valenzuela (Wenezuela).

Widzów: 40 989.

Foto: twitter.com

Grzegorz Ziarkowski