Historia pewnej fotografii (3)

Miało być w tym cyklu dużo fot z ojczyzny futbolu i dotrzymujemy obietnicy, jednak tym razem zdjęcie cokolwiek współczesne.

Zamiast analizować, czy przy rzucie rożnym skuteczniejsza jest strefa, diament, choinka czy szarańcza, przeanalizujmy powyższe zdjęcie.

Wiadomo jak ubierają się piłkarze. W Polsce to lepiej nie gadać: spodnie poszarpane przez mole, damskie buty i czarna koszulka z wybitym jakimiś kurwa cekinami napisem SEX.

Ale ci na zdjęciu, jednak gdzieś grali, coś osiągnęli, to i wyglądają lepiej. Tu jakiś spryciarz uchwycił ich spotkanie po latach, spotkanie cudownych dzieci Sir Alexa…

A więc zacznijmy od lewej:

DAVID BECKHAM – widać, że gdzieś w świecie bywał. Londyn, Madryt, Mediolan, Paryż, LA. Kiedyś mocno drażnił mnie jego wizerunek, ale to już przeszłość. Widać pewność siebie, o czym świadczy zapięcie najwyższego guzika w kraciastej koszuli. Tak między nami, najniższy też by mógł zapiąć, no ale być może się nie znam.
Jeansy też trafione w pytkę, buty dobrze dobrane, widać, że ubiera go żona, nie ma się czego czepiać, jedziemy dalej.

PAUL SCHOLES – jakim cudem dał radę grać na tak wysokim poziomie, mając protezę zamiast lewej nogi? Fakt, że kopał piłkę głównie prawą. Raz nawet ustrzelił hat-tricka w meczu przeciw Polsce na Wembley, gdy Janusz Wójcik wystawił około 17 obrońców przeciw Synom Albionu. Pamiętam jak dziś, na tym meczu z ekipą TVP wybrał się najpopularniejszy Polak wszech czasów (i cieszący się od lat rekordowym zaufaniem) Jerzy Owsiak. Po meczu powiedział, że trzy gole strzelił „Szules”.

NICKY BUTT – podobno mocny kandydat do tytułu najlepszego piłkarza świata w roku 2002. Ale coś jest nie halo z jego prawą ręką. Sami rozumiecie; na wyspach jest ograniczona liczba osób, dlatego w pewnym momencie zmuszeni byli się ze sobą krzyżować bracia i siostry, no i takie są tego efekty.
Co nie zmienia faktu, iż Butt wygląda na prawdziwego twardziela na tej focie. Stig Tøfting tak wyglądał w swych najlepszych latach, gdy wstał z łóżka lewą nogą.

RYAN GIGGS – ten się ubrał jakby wciąż grał w piłkę. Naprawdę brak słów, ja nie wiem co ten Walijczyk sobie wyobraża? A tak serio, Giggs wygląda jak ojciec braci Neville na tym zdjęciu. Jak głosi plotka ojciec braci Neville, miał na imię Neville.

PHIL NEVILLE – młodszy z braci wygląda jak typowy Angol z klasy średniej, którym właściwie jest. Połączenie niedzielnej koszuli i spodni na kancik to wyraźny hołd złożony niemieckiej szkole mody i jej dyktatorom, Jürgenowi Klinsmannowi i Jogiemu Löwowi. Nie ukrywam, że podoba mi się ten styl. Chociaż jak się przyjrzeć bliżej, coś niepokojącego jest w oczach Phila. Czyżby źdźbło trawy w nie wpadło? Aż tak to nie. Już wiem. Phil Neville wygląda jak wujek, który podczas imienin u cioci po kilku głębszych chce się z każdym siłować na rękę. I wygrywa tak długo, że wszyscy mają go dosyć.

GARY NEVILLE – ten wygląda jakby wypił eliksir młodości, jakby znów miał 16 lat. Tylko jedna rzecz go zdradza. To zarysowujący się wyraźnie brzuch. Nie, nie od piwa, raczej od chrupek, miejmy nadzieję, że chociaż od tych reklamowanych przez swego imiennika, Linekera. Ale ubranie starszego z braci? KATASTROFA!
A było to tak: Gary zauważył, że paparazzi chce mu zrobić zdjęcie. W ułamku sekundy zdał sobie sprawę, że w pasie ma przewiązany sweter. Kilka metrów od niego znajduje się David Beckham, jego przyjaciel, a jednocześnie ikona mody i dobrego smaku. Gary sięga do pasa, ale… Jest już za późno. Miga flesz. Tragiczny koniec tak bogatej kariery.
Rada Slowfoot dla Gary’ego na przyszłość, chociaż obawiam się, że może być już po herbacie – jeśli jest gorąco, sweter można nosić w ręce. Nigdy, przenigdy nie zawiązuj go w pasie.

I na koniec minikonkurs, bez nagród, bo sam nie wiem, jakie jest rozwiązanie – kim jest gość na końcu szeregu? I przede wszystkim w co się dziś ubiera?

FA-CUP-YOUTH-1745550.png

I jeszcze dalej – w co Wy jesteście dziś ubrani? Jak śpiewali nieodżałowani Pudelsi – noś, noś, noś dobre ciuchy.

PS. Ja mam na sobie t-shirt, mokasyny z szyszką, białe skarpety, dżinsy piramidy. Ale to tylko w pracy, zaraz wychodzę i mokasyny zmieniam na buty Relaksy, które powracają w wielkim stylu ostatnio. Choć i tak jestem już za stary, żeby się tym przejmować.

***

I jeszcze fota w całej okazałości, by kolega Pilar mógł zerknąć na obuwie Beckhama:

article-2358667-1AB95CD9000005DC-306_634x471

Maciej Słomiński