Historia pewnej fotografii (30)

Zdjęcie przedstawia stadion The Oval w Belfaście i pochodzi z 1937 r.

Na The Oval swoje mecze rozgrywa klub Glentoran FC. Grał na tym obiekcie od 1892 roku, a powstał dekadę wcześniej. Mało brakowało, by zarówno stadion, jak i klub przestały istnieć. Ale po kolei…

Była noc; 4 na 5 maja 1941 r., kiedy elitarna eskadra Luftwaffe stacjonująca w płn. Francji Kampfgruppe 100 zbombardowała Belfast, w tym The Oval. Na stadion spadły trzy bomby. To nic, że spadły omyłkowo (niemieccy zwiadowcy błędnie określili niektóre cele; atakując stadion, myśleli że bombardują magazyny naftowe), poczyniły bowiem ogromne straty.

205 samolotów bezlitośnie atakowało Belfast, po tym incydencie jednostki strażackie ściągano nawet z Dublina by gasić ogień – trwało to kilka dni. Pociski na The Oval spadły na trybunę za bramką, środek murawy i róg boiska. To wystarczyło, by ze stadionu została kupa gruzu i złomu. Zniszczeniu uległy trybuny, biura, szatnie, sklepy i boisko. Nic nie ocalało. Ogromne, metalowe słupy były popalone i poskręcane jak zapałki. Trzeba było wszystko ogrodzić, bo złom był wtedy cennym towarem. To jednak nie koniec nieszczęść…

Woda z pobliskiej rzeki zaczęła się wlewać na miejsce, gdzie nie tak dawno było boisko. Kibice własnymi siłami wypompowywali wodę, ratowali resztki stadionu tym co mieli po ręką; setki ludzi z wiadrami próbowało ocalić teren. Opłaciło się – krater względnie osuszono…

22 maja 1941 zarząd zebrał się, by zdecydować o przyszłości klubu i stadionu.
Gdyby nie głos niejakiego Mercera, Glentoran przestałby istnieć. Przegłosował on bowiem przyszłość klubu i wynik głosowania brzmiał 3:2 za utrzymaniem GFC przy życiu…

Aż do 1949 r. Glentoran grali na Grosvenor Park. Na swój obiekt wrócili dzięki datkom i pracy kibiców, którzy odbudowali ten piękny i doświadczony przez wojnę obiekt. Poniżej zdjęcie pierwszego po ośmiu latach spotkania na The Oval:

Dariusz Kimla