Nasi nad pięknym, modrym Dunajem

Ponad pół setki polskich piłkarzy grało w austriackiej ekstraklasie. Jak wyglądałaby najlepsza polska jedenastka tej ligi?

Austriacki klub nigdy nie wygrał żadnego europejskiego pucharu, choć do finału docierały Rapid Wiedeń (dwukrotnie), Austria Wiedeń i Austria Salzburg. Tamtejsza Bundesliga uchodziła za nieco brzydszą siostrę niemieckiej Bundesligi, choć z klubami znad Dunaju trzeba było i nadal trzeba się liczyć w Europie (choćby Red Bull Salzburg).
Dziś Austria nie jest popularnym kierunkiem wśród polskich piłkarzy – w Bundeslidze nie gra żaden Polak. Jednak na przełomie wieków w Austrii grała całkiem spora grupa „biało-czerwonych”. Nasi próbowali też swoich sił wcześniej, jednak to właśnie w połowie lat 90-tych ubiegłego stulecia Polacy odnosili w Austrii największe sukcesy. A jakby wyglądała najlepsza polska jedenastka tamtejszej Bundesligi? Oto moje subiektywne zestawienie:

Bramkarz
Kazimierz Sidorczuk (ur. 1967) – ze Sturmem Graz zdobył dwa tytuły mistrza Austrii i dwa puchary tego kraju. Grał na tyle dobrze, że selekcjoner Janusz Wójcik swego czasu właśnie w nim widział reprezentacyjny numer jeden.
W Austrii: 140 meczów/ 0 goli.

Obrońcy
Andrzej Lesiak
(ur. 1966) – nad Dunajem święcił największe triumfy. Z Rapidem Wiedeń grał w Lidze Mistrzów. W Austrii zwiedził aż pięć klubów: Tirol Innsbruck, SV Ried (dwukrotnie), Rapid Wiedeń (dwukrotnie), Austrię Salzburg i SV Pasching.
W Austrii: 209 meczów/16 goli.
Roman Szewczyk (ur. 1965) – kolega Lesiaka z katowickiego GKS, przyjechał nad Dunaj w wieku 30 lat i grał w Salzburgu przez osiem sezonów. Wywalczył jedyny w historii tytuł i superpuchar kraju dla Austrii. „Perełka” Szewczyka, która kandydowała do najpiękniejszej bramki (gol nr 3, warto poczekać):

W Austrii: 216 meczów/6 goli.
Marcin Adamski (ur. 1975) – „Adams” z Rapidem Wiedeń grał w Lidze Mistrzów, nad Dunajem wyrobił sobie markę solidnego defensora.
W Austrii: 106 meczów/5 goli
Krzysztof Ratajczyk (ur. 1973) – swego czasu ulubieniec kibiców warszawskiej Legii, którzy chcieli mieć fryzurę właśnie na „Rataja”. Wyjechał w wieku 23 lat, grał w wiedeńskich: Rapidzie, Austrii (mistrzostwo i dwa razy puchar i superpuchar kraju) oraz SV Mattersburg.
W Austrii: 261 meczów/9 goli

Pomocnicy
Tomasz Iwan
(ur. 1971) – czy wiecie, że „Ajwen” to jeden z dwóch piłkarzy w historii, którzy zaliczyli występy w ekstraklasie dla trzech poznańskich klubów (Olimpia, Warta i Lech)?! Nad Dunajem już w fazie schyłkowej kariery. Od Austrii Wiedeń trochę się odbił, ale w Admirze Wacker Moedling był podstawowym zawodnikiem.
W Austrii: 93 mecze/14 goli
Marek Świerczewski (ur. 1967) – wychowanek Sandecji Nowy Sącz grał w trzech austriackich klubach: Sturmie, Austrii Wiedeń i VfB Admirze Wacker Moedling.
W Austrii: 129/9
Jerzy Brzęczek (ur. 1971) – selekcjoner naszej reprezentacji uwił sobie w Austrii niezłe gniazdko. Nad Dunajem spędził niemal 12 lat z półtoraroczną przerwą na grę w Izraelu. Z Tirolem Innsbruck dwa razy wywalczył mistrzowski tytuł, grał też w Sturmie Graz, FC Kaernten i Wackerze Tirol Innsbruck.
Tu próbka umiejętności „Papieża” z czasów gry w Tirolu. Gol z Lokomotiwem Moskwa, palce lizać:

W Austrii: 306 meczów/30 goli.
Adam Ledwoń (1974-2008) – w Niemczech wychowanek opolskiej Odry nie zrobił większej kariery, ale okazał się piłkarzem skrojonym dla austriackiej Bundesligi. Grał w czterech klubach: Austria Wiedeń (symboliczne mistrzostwo – grał w jednym meczu), Admirze Wacker Moedling, Sturmie Graz i Austrii Kaernten.
W Austrii: 224 mecze/7 goli.

Napastnicy
Radosław Gilewicz
(ur. 1971) – prawdziwa gwiazda. Tak jak w przypadku Ledwonia, austriacka Bundesliga okazała się dlań ligą niemal idealną. Pięć tytułów mistrza Austrii, jeden puchar kraju, jeden tytuł króla strzelców i jeden tytuł piłkarza roku. Uff… Szkoda, że poważniej nie zaistniał w polskiej reprezentacji. Zawsze był ktoś lepszy… Grał w Tirolu, wiedeńskiej Austrii i SV Pasching.

W Austrii: 241 meczów/99 goli.
Maciej Śliwowski (ur. 1967) – dla mnie to jeden z najbardziej niedocenianych polskich napastników lat 90-tych. Z Rapidem dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów w 1996 roku. Oprócz Rapidu grał w Tirolu, Admirze Wacker i SV Ried.
W Austrii: 159 meczów/37 goli.

Solidna ekipa
Rezerwowa jedenastka też wyglądałaby niczego sobie. Pozwólcie, że skupię się na zawodnikach, których pamiętam z ligowych boisk: Grzegorz Szamotulski – Tomasz Wisio, Kazimierz Węgrzyn, Jacek Bąk, Tomasz Rząsa – Sebastian Mila, Arkadiusz Radomski, Jacek Berensztajn, Rafał Siadaczka – Andrzej Kubica, Marek Koniarek.
Warto wspomnieć jeszcze klika naprawdę mocnych nazwisk, grających w Austrii w latach 70-tych i 80-tych: uczestnik mundialu w Argentynie, Bohdan Masztaler, podstawowy pomocnik kadry Andrzeja Strejlaua, Janusz Nawrocki, legendy szczecińskiej Pogoni: Zenon Kasztelan, Leszek Wolski i Adam Kensy, niemniej legendarny napastnik i trener-ratownik wrocławskiego Śląska, Tadeusz Pawłowski, czy były napastnik chorzowskiego Ruchu, Tadeusz Małnowicz.
Epizody w Austrii mieli też: asystent Adama Nawałki, Bogdan Zając, były menedżer kadry Edward Socha, czy były obrońca Śląska Ryszard Sobiesiak, o którym było głośno w 2008 roku przy okazji… tzw. afery hazardowej.

Grzegorz Ziarkowski