Niedzielny mecz. Albania – Polska 2:0

Dla nas nie ma rzeczy niemożliwych. Da się zagrać większe gówno niż w drugiej połowie meczu z Mołdawią.

1. Był to nasz piętnasty mecz z Albańczykami. Z dotychczasowych czternastu wygraliśmy dziesięć, trzy razy padł remis i raz przegraliśmy (70 lat temu!). Bilans goli: 20-8 dla „biało-czerwonych”.

2. Fernando Santos dokonał dwóch zmian w podstawowej jedenastce – za Michała Skórasia i Arkadiusza Milika zagrali Matty Cash oraz Sebastian Szymański. Po raz setny w narodowych barwach wystąpił Grzegorz Krychowiak.

3. Pierwszy celny strzał oddaliśmy w 7. minucie. Uderzał pomocnik Napoli, Piotr Zieliński. Piłkę pewnie chwycił Thomas Strakosha.

4. Dwanaście minut później postraszył nas Ylber Ramadani, który zagrał wzdłuż naszej bramki, lecz nikt nie przeciął tego podania.

5. Po dośrodkowaniu Szymańskiego z rzutu wolnego piłkę do siatki skierował Jakub Kiwior, lecz sędzia po analizie VAR anulował bramkę stopera Arsenalu z powodu spalonego.

6. W 35. minucie akcję gospodarzy napędził Jair Asani (na zdjęciu głównym). Napastnik dośrodkował w pole karne, piłkę zgrał Adrian Ismajli, a tuż nad naszą poprzeczką huknął Kristjan Asllani.

7. 1:0! Kolejnych ostrzeżeń już nie było. Asani huknął z linii pola karnego w samo okienko bramki Wojciecha Szczęsnego.

8. Polacy byli bezradni. Sędzia do pierwszej polowy doliczył aż osiem minut, z których dało się zapamiętać stratę Roberta Lewandowskiego i faul napastnika Barcelony.

9. Po zmianie stron graliśmy klasycznego chodzonego. Albańczycy bronili się naprawdę mądrze. Zresztą w takim tempie nie mogliśmy im zagrozić.

10. Trochę miejsca na dwudziestym piątym metrze miał Krychowiak, ale huknął metr nad poprzeczką.

11. Po wrzutce Szymańskiego w dobrej okazji głową czysto nie trafił w piłkę Jakub Kamiński i pewnie chwycił ją Strakosha.

12. 2:0! Z prawej strony zacentrował Ramadani, a Mirlind Daku (na zdjęciu), który chwilę wcześniej zameldował się na boisku, ośmieszył wręcz Mateusza Wieteskę i przy bliższym słupku z całej siły wpakował piłkę do bramki Szczęsnego.

13. W 68. minucie Nedim Bajrami celnie strzelił z rzutu wolnego. Szczęsny ustawił dwuosobowy mur, co już z daleka pachniało sabotażem. A może uznał, że nie ma czego już bronić?!

14. Indywidualna akcja Kamila Grosickiego przyniosła mocno niecelny strzał. W grze reprezentacji Polski nie było nawet zalążka koncepcji, jak odrobić straty. Nawet Cash, który nieźle gra w Premier League, kopał bezładnie pod nogi Albańczyków.

15. Coś tam próbowaliśmy. A to nikt nie zamknął wrzutki Grosickiego, a to sprzed „szesnastki” obok słupka uderzył Lewandowski. Ale nie mogło zamazać to totalnej bezradności Polaków.

16. Trzeci wyjazdowy mecz i trzeci raz przegraliśmy w fatalnym stylu. Po pięciu meczach mamy na koncie sześć punktów. Mniej niż Albania, Czechy i Mołdawia.

10 września 2023, Air Albania Stadium w Tiranie

6. kolejka Eliminacji Mistrzostw Europy 2024 – Grupa E

Albania – Polska 2:0 (1:0)

Gole: Asani 37., Daku 62.

Albania: Thomas Strakosha – Elseid Hysaj, Ardian Ismajli, Berat Djimsiti, Mario Mitaj – Jasir Asani (70. Arbnor Muja), Ylber Ramadani, Kristjan Asllani (70. Keidi Bare), Nedim Bajrami (80. Klaus Gjasula), Myrto Uzuni (62. Tauljant Sulejmanov) – Sokol Çikalleshi (62. Mirlind Daku).

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński (70. Michał Skóraś), Tomasz Kędziora, Jan Bednarek (34. Mateusz Wieteska), Jakub Kiwior – Matty Cash, Grzegorz Krychowiak (70. Karol Linetty), Piotr Zieliński, Sebastian Szymański (61. Karol Świderski), Jakub Kamiński (61. Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Çikalleshi, Asllani, Strakosha, Daku, Muja, Sulejmanov / Bednarek, Kamiński, Bereszyński, Krychowiak, Kędziora, Wieteska.

Sędziował: José María Sánchez Martínez (Hiszpania).

Grzegorz Ziarkowski

Foto: twitter.com/FSHF