Piątkowy mecz. Górnik Zabrze – Widzew Łódź 3:0
Lukas Podolski nadal potrafi zrobić różnicę.
1. Przed meczem zabrzanie zajmowali 14. lokatę, łodzianie byli wiceliderem PKO Ekstraklasy. Ci pierwsi nie wygrali w lidze od ponad miesiąca.
2. W 8. minucie po akcji Dominika Kuna z powietrza uderzał Hiszpan Jordi Sánchez, lecz uderzył nad poprzeczką.
3. W odpowiedzi uderzał rodak Sáncheza, Dani Pacheco, lecz także przeniósł piłkę nad bramką.
4. 1:0! Piłkę pod linią końcową dogonił Pacheco i przy dość biernej postawie Patryka Stępińskiego oraz Serafina Szoty wycofał ją przed pole karne. Futbolówkę przejął Szymon Włodarczyk i mierzonym strzałem przy dalszym słupku pokonał Słowaka Henricha Ravasa.
5. Kibice Górnika ucieszyli się tak bardzo, że zadymili stadion i trzeba było przerwać mecz na kilka minut.
6. 2:0. Gdy dym nad stadionem nieco się rozwiał, zabrzanie wyprowadzili akcję: Włodarczyk podał do Słoweńca Erika Janžy, który podał w tempo do Lukasa Podolskiego. Były reprezentant Niemiec wręcz skopiował wyczyn Włodarczyka, strzelając w ten sam sposób przy dalszym słupku. Znów nie zdążył zablokować Szota, znów zabrakło długich palców Ravasowi.
7. „Poldi” długo kazał czekać fanom Górnika na pierwszą bramkę w tym sezonie. W poprzednich rozgrywkach było podobnie – zaczął strzelać dopiero od meczu z warszawską Legią.
8. Łodzianie próbowali coś zmienić. W 29. minucie strzał Bartłomieja Pawłowskiego z dystansu pewnie złapał Daniel Bielica. Chwilę później w opałach był Ravas, gdy po kornerze główkował Włodarczyk.
9. Widzew był zmuszony do ataku pozycyjnego. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia razili niedokładnością. Gra łodzian wyglądała dokładnie jak jedna z reklam na bandach okalających boisko: „Piasek, kamień, żwir”.
10. 3:0! Do dalekiej piłki zagranej z linii obrony wystartował Podolski, znalazł lukę między Szotą a Martinem Kreuzieglerem i zagrał do Włodarczyka, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Z goli napastnika Górnika cieszył się zapewne selekcjoner „młodzieżówki” Michał Probierz.
11. Jeszcze w pierwszej połowie znakomitą okazję miał Pawłowski, lecz nie trafił z 12 metrów w bramkę.
12. Aż trzech zmian w przerwie dokonał trener Niedźwiedź, wpuszczając na boisko Mateusza Żyrę, Karola Danielaka i Juliusza Letniowskiego. Pierwsze groźne uderzenie na bramkę zabrzan oddał jednak Austriak Kreuziegler. Nieznacznie chybił.
13. W 58. minucie po wrzutce Danielaka głową uderzał Pawłowski, lecz świetnie do boku piłkę zbił Bielica.
14. W 66. minucie po akcji Japończyka Kanjiego Okunukiego, Słoweńca Blaža Vrhovca i Podolskiego oko w oko z Ravasem stanął Robert Dadok, lecz trafił w bramkarza.
15. Kolejny strzał głową Pawłowskiego (tym razem centrował Stępiński) z wyczuciem wybronił Bielica. „Gdyby te piłki na głowie miał Sánchez, prawdopodobnie byłyby bramki” – wyrokował ekspert Canal+ Kamil Kosowski.
16. Po akcji Pawłowskiego strzał Sáncheza zablokował wślizgiem Kryspin Szcześniak.
17. W 88. minucie Bielica wybił na rzut rożny strzał Pawłowskiego z rzutu wolnego.
18. Górnik miał szansę na czwartą bramkę, lecz uderzenie Piotra Krawczyka zdołał odbić Ravas. Dobitka Podolskiego została zablokowana.
28 października 2022, Arena Zabrze
15. kolejka PKO Ekstraklasy
Górnik Zabrze – Widzew Łódź 3:0 (3:0)
Gole: Włodarczyk 18., 45+5., Podolski 24.
Górnik: Daniel Bielica – Kryspin Szcześniak, Emil Bergström, Richard Jensen (45. Robert Dadok) – Norbert Wojtuszek (63. Mateusz Cholewiak), Dani Pacheco (63. Blaž Vrhovec), Jean Mvondo, Kanji Okunuki (86. Jakub Szymański), Erik Janža – Szymon Włodarczyk (86. Piotr Krawczyk), Lukas Podolski.
Widzew: Henrich Ravas – Paweł Zieliński (46. Karol Danielak), Patryk Stępiński, Serafin Szota (46. Mateusz Żyro), Martin Kreuzriegler, Mato Miloš (78. Łukasz Zjawiński) – Ernest Terpiłowski, Marek Hanousek (81. Juljan Shehu), Dominik Kun (46. Juliusz Letniowski), Bartłomiej Pawłowski – Jordi Sánchez.
Żółte kartki: Pacheco, Szcześniak, Mvondo, Bergström – Sánchez, Miloš, Stępiński.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 19 493.
Foto: Dariusz Hermiersz (www.gornikzabrze.pl)
Grzegorz Ziarkowski