Piłkarski słownik języka czeskiego. Ciąg dalszy

Myślę, że temat poprzednio nie został wyczerpany.

Podjęty w czerwcu 2022 roku w tym miejscu, który chciałbym kontynuować.

Do takiego kroku skłoniło mnie przynajmniej kilka jeszcze określeń (jedno jest wprost moim ulubionym) bądź związków wyrazowych, na które zwróciłem szczególną uwagę. Nie starałem się dzielić ich na kategorie. Najważniejsze, że wszystkie związane są z piłką. Teraz pozostaje je zaprezentować. Zapraszam do wspólnej nauki. 🙂

Posiadanie piłki w przekładzie na czeski to držení míče. Pierwsze słowo może przynieść, jakby na przekór znaczeniu, obawę. Może właśnie przed utratą. Drżenie z naszego języka akurat przywodzi mi na myśl.

Mistrzem w utrzymywaniu się przy piłce był z pewnością Tomáš Rosický, którego można znaleźć w rankingu sporządzonym przez Darka. Popularny „Mały Mozart“, od jakiegoś czasu dyrektor sportowy Sparty Praga, ma w tym roku powody do satysfakcji, bowiem po dziewięciu latach przerwy klub z Letnej sięgnął wreszcie po tytuł mistrza Czech. Była to zresztą elektryzująca rywalizacja aż do przedostatniej kolejki, do której ważyły się losy mistrzostwa (Šampioni), na które nadzieje mogli mieć w tamtym momencie piłkarze stołecznej Slavii. Ostatecznie to podopieczni Briana Priskego, duńskiego szkoleniowca, triumfowali na finiszu rozgrywek. Główne miejsca w tabeli za sezon 2022/2023 wyglądają następująco:

1. Sparta 78 punktów
2. Slavia 78 pkt
3. Viktoria Plzeň 61 pkt
4. Bohemians 1905 52 pkt

Do drugiej ligi bezpośrednio spadła (klesl) Zbrojovka Brno; nie wystarczyło 19 goli (drugi wynik w całej lidze) Jakuba Řezníčka.

Po barażach utrzymały się (trvala) Zlín (rywalizował z klubem MFK Vyškov) oraz Pardubice (z FK Příbram); pierwsze mecze wygrały 1:0 i 2:0, a w rewanżach obie drużyny bezbramkowo zremisowały.

Na pierwszoligowy szczebel wróciła (vrátila se) z kolei MFK Karviná, w której kadrze wciąż znajduje się znany z polskich boisk weteran, Michal Papadopulos (38 lat).

Wracając do tematu. Posiadanie posiadaniem, dobrze, ale co z drugim słowem… W mojej ocenie także jest zaskakujące i intrygujące. Wymowa całości w każdym razie fantastycznie brzmi w odsłuchu, którego przy tej okazji również sobie nie odmówiłem. Gdzieś kołacze po części Nietzsche, ale zostawmy filozoficzne porównanie i idźmy dalej.

Koszulka po czesku znaczy tričko. Na mnie spore wrażenie, jak już jesteśmy przy strojach, zrobiły w zakończonych rozgrywkach okolicznościowe koszulki Baníka Ostrava, które nawiązywały do początkowej nazwy: SK Slezská Ostrava, co można dostrzec na zbliżeniu na herb. Zostały zaprezentowane przy okazji meczu Baník – Sparta (0:3) 11 marca tego roku.

Kontuzja to inaczej zranění. Tylko dwa ligowe mecze z tego powodu mógł rozegrać w minionym sezonie kapitan i doświadczony filar obrony Slavii, Jan Bořil. Zawodnik urodzony w Nymburku, gdzie – tak swoją drogą, informacyjnie, dla wielbicieli tego trunku – jest rozlewane wyborne piwo niepasteryzowane o nazwie (wziętej od książki niezapomnianego Bohumila Hrabala…) Postřižinské, częściej dowodził i podpowiadał z okolic ławki dla rezerwowych (lavice pro náhradníky). Podobno na jego wskazówki nie był wcale obojętny trener Jindřich Trpišovský, u boku którego często można było podczas transmisji Bořila zobaczyć. Był więc niczym asystent.

Obcokrajowcem sezonu (Cizinec sezóny) został wybrany Duńczyk z mistrzowskiej Sparty, Asger Sørensen, który występował w centrum obrony „Spartan“; słowo cizinec słownik może przetłumaczyć też jako nieznajomy.

Cennym wzmocnieniem świeżo upieczonych mistrzów Czech okazał się w moim przekonaniu defensywny pomocnik Kaan Kairinen. Fin trafił jednak do dryżyny w zimowej przerwie, tak że wybór najlepszego gracza zagranicznego jest w pełni uzasadniony; Sørensen w przeciwieństwie do Kairinena brał udział w zdecydowanie większej liczbie meczów (odehrané zápasy).

Ostatnią kwestią, jaką chciałem poruszyć, jest średnia goli (počet gólů). W zakończonym sezonie w Czechach była ona okazała i wyniosła 2,94 na mecz. Można zatem uznać, że gra była otwarta. Nad całością unoszą się w dużej mierze za to wysokie i efektowne wygrane w poszczególnych spotkaniach, w których np. Sparta potrafiła zwyciężyć Bohemians 6:2, a Slavia pokonać ten sam klub aż 6:0. Oba wyniki zacierają lekko całkiem dobrą postawę „Kangurów” (Klokani) w przekroju całych rozgrywek 2022/23.

Paweł Król