Premier League World. Leeds United
Od czasu do czasu nawiązuję na naszej stronie do tego magazynu. Można powiedzieć, że dobrze jest wracać do znanych i bezpiecznych miejsc.
Tym razem wydanie zostało poświęcone klubowi, który po szesnastu latach od spadku powrócił w szeregi najlepszych.
Leeds to miasto lojalne. Wyjątkowe. Jednego klubu. Niepodzielonych kibiców. Wiernych w słabszych chwilach. Leeds United to uśpiony gigant angielskiego futbolu. Te wszystkie wymienione słowa zostały zawarte w efektownej czołówce programu. Jeśli drużyna z Elland Road miałaby w podobny sposób prezentować się na boiskach Premier League (przewidziany start rozgrywek na 12 września), fani mogą być spokojni o wyniki…
O swojej fascynacji klubem opowiada Heidi Haigh. Już lekko starsza pani, w białej koszulce retro bez reklam i wyłącznie z herbem z przodu, a na rewersie z numerem 4, która kibicuje Pawiom blisko 50 lat. Uważa, że miała to szczęście, że mogła podziwiać czasy, kiedy menedżerem Leeds United był Don Revie. Zresztą to właśnie obecnego opiekuna The Whites, Marcelo Bielsę porównuje do twórcy sukcesów z lat 60. i 70. w dziejach klubu. Ma zdanie, że podobnie jak Revie, charyzmatyczny Argentyńczyk jest oddany sprawie: skrupulatny, metodyczny i nie do podrobienia. O lepsze komplementy byłoby raczej trudno.
W materiale zabrali więc głos kibice, bo swoją historię przedstawił też Ricky Allman. Młody człowiek, który jako dziecko pojechał na wyjazdowy mecz z Bolton Wanderers, po którym drużyna spadła z ligi. Kamery telewizyjne i aparaty fotograficzne zarejestrowały wówczas jego rozpacz z tego faktu. Stał się niejako rozpoznawalny. Skontaktowali się z nim nawet piłkarze. W tym obiecujący w tamtym czasie napastnik, nadzieja angielskiej piłki, Alan Smith. Allman opowiedział o tym, że prosił wtedy (krnąbrnego i z ciętym językiem, takim go zapamiętałem) Smitha o to, że jak ma odejść z Leeds, to wszędzie, ale nie na Old Trafford. Smith zapewnił go, że to nie nastąpi nigdy, po czym tydzień później okazało się, że przeszedł do Czerwonych Diabłów…

Czy występy Leeds United po awansie będą dramatem, czy komedią? O to akurat sam siebie pyta kolejny z kibiców zaprezentowany w magazynie. Kwituje w końcu, że zapewne będzie ciekawie.
Eddie Gray. Éric Cantona. Tony Dorigo. Harry Kewell i Mark Viduka. James Milner. Tych i wielu innych znakomitych piłkarzy pewna starsza część publiczności mogła podziwiać w przeszłości. Były triumfalne chwile dla klubu powstałego w 1919 roku. Nie zabrakło również sportowych upadków. Jedno jest teraz niepodważalne: Leeds w składzie z Mateuszem Klichem było najlepsze w Championship i wraca, żeby o sobie przypomnieć.
Paweł Król