Przystanek Bundesliga (26). Puchar Niemiec

Chwila wydaje się odpowiednia, ponieważ za kilka dni zostanie rozegrany finałowy mecz o to prestiżowe trofeum.

Historia tych rozgrywek zapoczątkowana została dokładnie w 1935 roku. Pierwszym triumfatorem był 1. FC Nürnberg. Do tej pory 24 kluby posmakowały zwycięstwa w PN.

Najczęściej, bo 17 razy, w ostatnim meczu sezonu w Niemczech wygrywał Bayern Monachium. Drugie miejsce pod tym względem zajmuje Werder Brema, który ma na swoim koncie sześć wygranych. Trzecie w tej statystyce jest Schalke 04 z pięcioma wygranymi.

Pechowe finały stawały się udziałem MSV Duisburg. Aż czterokrotnie Zebry przegrywały ostateczne starcie.

Trzy razy z rzędu do finału dotarło pięć klubów: Schalke, Fortuna Düsseldorf, Bayern, Werder i jeden z tegorocznych finalistów – Borussia Dortmund.

Najwyższą frekwencję odnotowano na półfinałowym meczu BVB z FC Carl Zeiss Jeną w sezonie 2007/2008. Na trybunach w Dortmundzie zasiadło wówczas 80 708 widzów.

Od 1985 r. finałowe spotkania odbywają się na stadionie Olimpijskim w Berlinie (pojemność trybun wynosi 74 649).

Popularnym okrzykiem fanów w Niemczech jest „Berlin, Berlin, jedziemy do Berlina”, co oczywiście jest jawnym i radosnym nawiązaniem do udanej i skutecznej gry swoich pupili w meczach o puchar.

Złociste trofeum raz zostało nawet uszkodzone przez menedżera S04 Rudiego Assauera. Miało to miejsce po sięgnięciu przez jego klub po ten puchar w 2002. Wpływowy Assauer tłumaczył uszkodzenie nieuwagą. Naprawa kosztowała 32 tysiące euro. Całość pokrył sam nieuważny „winowajca”…
Znawcy sztuki wyceniają to trofeum na 100 tysięcy w europejskiej walucie.

Największą ilość występów w tych rozgrywkach zanotował Mirko Votava – 79, reprezentując dwa kluby: BVB oraz Werder.

mirko-votava

Najwięcej goli zdobył Gerd Müller: 78 w 62 meczach! Wszystkie dla Bayernu.

Najbardziej udanie statystycznie z obcokrajowców prezentował się dotychczas Claudio Pizarro. Peruwiański napastnik, wciąż aktywny zresztą zawodnik, zdobył 30 goli w 52 spotkaniach tej rangi; trafiał do siatki będąc graczem monachijskiego giganta – FCB, a także klubu znad Wezery czyli Werderu.

Najwięcej goli w jednym meczu zdobyli Helmut Schön, Ernest Wilimowski (dla TSV 1860 Monachium) i Dieter Hoeness. Wszyscy trzej współrekordziści siedmiokrotnie znajdowali drogę do bramki!
Wilimowski został zresztą królem strzelców edycji 1941/1942, w której zdobył w sumie 14 goli, i pozostaje współliderem (wraz z Dieterem Müllerem) jeśli chodzi o największą ilość goli zdobytych w jednej edycji!

W historii meczów finałowych o PN jedynie trzech zawodników zanotowało hat-trick. Byli nimi: Uwe Seeler (Hamburger SV w 1963), Roland Wohlfarth (FCB, 1986) i Robert Lewandowski (BVB, 2012).

Najczęściej z sukcesu w finale cieszył się Bastian Schweinsteiger – siedem razy, Oliver Kahn oraz Pizarro – sześć razy.

Najczęściej w finale brali udział pierwszy i trzeci z wymienionych akapit wyżej graczy, bo aż ośmiokrotnie. Dalej z siedmioma takimi występami Kahn. Oliver Reck, Dieter Eilts, Heinz Flohe i Philipp Lahm zagrali sześciokrotnie.

Trzy kolejne triumfy w pucharze święcił Kurt Sommerlatt (pomocnik). Dwukrotnie w barwach Karlsruher SC: 1955, 1956. Trzeci raz w Bayernie rok później.

Z trzema różnymi klubami sięgali po puchar: Klaus Allofs (Fortuna Düsseldorf, 1. FC Köln, Werder), Thomas Kroth; pomocnik i libero (1. FC Köln, HSV, BVB) i Thorsten Legat; silny i dynamiczny lewy obrońca lub pomocnik (Werder, VfB Stuttgart, S04).

Najbardziej utytułowanymi trenerami pozostają: Karl-Heinz Feldkamp, Hennes Weisweiler, Ottmar Hitzfeld, wspaniała postać, zmarły w zeszłym roku – Udo Lattek, Otto Rehhagel i Thomas Schaaf, którzy trzykrotnie wygrywali puchar.

W najbliższą sobotę, 21 maja, w wielkim berlińskim finale (po raz czwarty przeciwko sobie) zagrają Bayern Monachium z Borussią Dortmund. Początek spotkania o godzinie 20.

Wiadomo, że nie obroni trofeum ubiegłoroczny zwycięzca – VfL Wolfsburg, który pokonał 3:1 BVB:

Paweł Król