Przystanek Bundesliga (44). Jimmy Hartwig

O istnieniu postaci tego odcinka nie miałem wcześniej większego pojęcia…
Ten niezbity fakt dowodzi, że poznawanie historii niemieckiej ligi – ale nie tylko – to studnia bez dna. Postanowiłem więc, że ten konkretny były już piłkarz zasługuje na uwagę i miejsce w tym cyklu.
Urodził się w 1954 roku (a zatem w mistrzowskim dla reprezentacji Niemiec, która w niespodziewany i dość kontrowersyjny sposób ograła w światowym finale faworyzowanych Węgrów) w Offenbach am Main.
Jest synem afroamerykańskiego żołnierza i Niemki. Jego kariera przypadła na lata 70. i 80.
Występował jako obrońca lub pomocnik. Dał się poznać z dobrej strony, kiedy na początku swojej drogi piłkarskiej był na wypożyczeniu z Kickers Offenbach do VfL Osnabrück. Tam na jego talent szybko zwrócili uwagę włodarze TSV 1860 Monachium, gdzie następnie trafił. Dla Lwów z Monachium występował w latach 1974-1978.
Kolejnym przystankiem w karierze było HSV, w którym odniósł największe sukcesy. Trzykrotnie z tym klubem zostawał mistrzem i wicemistrzem Niemiec, sięgnął też po Puchar Europy w 1983 r., a także raz dotarł z hamburczykami do finału Pucharu UEFA.
Bohater tej odsłony nie miał problemów z techniką:
Jimmy Hartwig jako drugi czarnoskóry zawodnik w historii niemieckiego futbolu wystąpił w reprezentacji RFN (zagrał dwukrotnie w meczach towarzyskich); pierwszym takim piłkarzem był bardzo skuteczny w lidze napastnik Erwin Kostedde.
Statystyki Hartwiga w Bundeslidze, zważywszy na zajmowane na boisku pozycje, można uznać za okazałe: 244 mecze i 63 gole. Biorąc zaś pod uwagę wszystkie oficjalne klubowe rozgrywki: 414 meczów i 108 trafień.
W Niemczech Hartwig występował jeszcze w 1. FC Köln i w FC 08 Homburg.
Za epizod należy uznać jego pobyt na sam koniec kariery w amatorskim Blau-Weiß Friedrichstadt.
Ciekawostką jest, że poza grą w piłkę ma za sobą próbę wokalną (jak również doświadczenia aktorskie w teatrze: zagrał główną rolę m.in. w wystawionej w 2009 r. w Lipsku sztuce „Woyzeck”):
Paweł Król