Retro. GKS Szombierki Bytom 1980

„Jedyny bytomski, prawdziwie śląski, na zawsze wielki – GKS Szombierki”!

Krótka powtórka z historii najnowszej
Rok 1980 był obfity w ważne wydarzenia w najnowszej historii Polski. To właśnie w tamtym roku Kozakiewicz pokazał radzieckim „braciom”, co o nich i o ówczesnym systemie myśli, ustanawiając przy okazji rekord świata w skoku o tyczce na IO w Moskwie, wtedy takoż powstała Solidarność (ile z ówczesnych wartości pozostało do dziś, to osobny i jakże smutny temat…), Miłosz został laureatem literackiego Nobla, w Jarocinie odbył się pierwszy festiwal, na Okęciu miała miejsce słynna afera alkoholowa, a mistrzem Polski w piłce nożnej został klub z jednej z dzielnic Bytomia – GKS Szombierki, co do dziś jest uznawane za jedną z największych niespodzianek rodzimego futbolu.

Poniatowski Schomberg
Historia polskich klubów piłkarskich bywa przekłamana i różne źródła podają inne daty powstania. Nie inaczej jest w przypadku Szombierek. Nie wynika to jednak z ignorancji, a raczej z niewiedzy, czy wręcz z braku materiałów potrzebnych do jej przyswojenia. Pamiętać należy o naszych niełatwych dziejach; zabory, dwie wojny, powstania i okres radzieckiej okupacji. Wiele dokumentów zostało zniszczonych, inne spłonęły lub zostały skradzione. Dlatego tak ciężko jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi: która z dat jest tą jedyną, prawdziwą. W herbie klubowym Szombierek umiejscowiona jest liczba 1919. Nawiązuje ona do roku powstania klubu Poniatowski Schomberg, który rozgrywał swe mecze w niższych klasach rozgrywkowych Niemiec. Po Powstaniach Śląskich klub został przez Niemców rozwiązany, a reaktywacja nastąpiła tuż po wojnie – w roku 1945, i ten fakt śmiało można przyjąć jako datę założenia klubu Szombierki Bytom.

Szombierki – Legia 5:4
Pisząc o Szombierkach, nie mogę pominąć sezonu 1964/65, a już całkowitym grzechem zaniechania byłoby, gdybym nie skrobnął czegoś o pamiętnym meczu, który odbył się na „hasioku”, czyli ówczesnym stadionie Szombierek.
Był 25 kwietnia 1965 r., kiedy klub z Bytomia gościł stołeczną Legię. Wojskowi mieli wtedy znakomitych zawodników pochodzących (o ironio!) ze Śląska: Henryka Apostela (ur. w Bytomiu), Antoniego Piechniczka (ur. w Chorzowie) czy Lucjana Brychczego (ur. w Nowym Bytomiu – dziś dzielnica Rudy Śl.). W 84. minucie meczu było już 4:2 dla gości, kiedy to w ciągu pięciu minut „Szombry” strzeliły 3 bramki (Śladek 85, 88; Nowak 89) i ostatecznie wygrały 5:4! W tamtym sezonie, piłkarze z Bytomia odnotowali swój pierwszy sukces; zostali wicemistrzami Polski.

Opisywany mecz, nieodżałowany Roman Hurkowski umieścił na 6. miejscu w rankingu „ligowych przebojów” w swojej niesamowitej książce pt. „Z Piłką do Europy”.

Mistrzowski sezon
Nadszedł przywołany w temacie rok 1980. Od wicemistrzostwa mijało 15 lat, a od tamtego sukcesu Szombierki ze zmiennym szczęściem grały na pierwszoligowym froncie. Trzykrotnie zajęli miejsca tuż za podium (1965/66, 1968/69, 1978/79), na jeden sezon zdarzyło im się spaść do drugiej ligi (1972/73), jednak już w następnym sezonie wrócili do najwyższej klasy rozgrywek, gdzie pozostawali nieprzerwanie do sezonu 1983/84.

szombierki3

Sezon 1979/80, to istny majstersztyk w wykonaniu trenera Huberta Kostki i jego podopiecznych. Na półmetku rozgrywek o mistrzostwo kraju „Szombry” zajmowały fotel lidera. Większość ówczesnych speców od piłki nie bardzo wierzyło w końcowy sukces; były głosy, iż to tylko chwilowy, jesienny zryw Szombierek i że na wiosnę wszystko wróci do normy i o mistrza bić się będą tak uznane firmy jak Wisła, Legia, Widzew czy Górnik. Jakże się wtedy mylili… Szombierki utarły nosa niedowiarkom i w składzie: Herisz, Byś, Sośnica, Włodarczyk, Skiba, Surlit, Wojtowicz, Rabenda, Feliksik, Sobol, Mierzwiak, Sroka, Kwaśniowski, Nagiel, Ogaza i Janik zdobyli swe pierwsze i jedyne jak dotąd, ale jakże wyczekiwane Mistrzostwo Polski!

Hubert Kostka świetnie przygotował i zmobilizował zespół, na owoce tej pracy nie trzeba było długo czekać. Piłkarze grali widowiskowo i skutecznie. Wygrywali z Górnikiem (3:1), Widzewem (3:0), Zawiszą w Bydgoszczy (3:0), Legią (5:0), Ruchem (3:0), czy z sąsiadami zza miedzy Polonią Bytom (2:0). Nic więc dziwnego, że na stadion Szombierek przychodziły wtedy tłumy; po kilkanaście tysięcy widzów, co jest znakomitym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, iż mowa tu o klubie osiedlowym.
Tytuł mistrzowski pozwolił Szombierkom na udział w Pucharze Europy. W pierwszej rundzie Polacy trafili na mistrzów Turcji; Trabzonspor. Na wyjeździe Bytomianie przegrali 1:2 (Wieczorek), natomiast u siebie rozgromili Turków 3:0 (Byś, Ogaza, Sroka). W drugiej rundzie trafili na CSKA Sofię i tu musieli uznać wyższość rywali przegrywając w Bytomiu 0:1 i w Sofii 0:4…

Poniżej przedstawiamy tabelę końcową pierwszej ligi polskiej tamtego sezonu (zwróćcie uwagę, kto zajął miejsce ostatnie):

1 SZOMBIERKI BYTOM 30 39 16 7 7 42:26
2 Widzew Łódź 30 36 13 10 7 47:39
3 Śląsk Wrocław 30 36 15 6 9 40:34
4 Legia Warszawa 30 36 14 8 8 38:31
5 Wisła Kraków 30 34 15 4 11 58:37
6 Górnik Zabrze 30 32 10 12 8 36:38
7 LKS Łódź 30 32 11 10 9 38:40
8 Arka Gdynia 30 31 13 5 12 35:32
9 Odra Opole 30 31 10 11 9 21:26
10 Lech Poznań 30 30 12 6 12 34:32
11 Ruch Chorzów 30 29 11 7 12 44:42
12 Zagłębie Sosnowiec 30 27 10 7 13 36:33
13 Stal Mielec 30 26 7 12 11 28:34
14 Zawisza Bydgoszcz 30 24 8 8 14 35:52
———————————————–
15 GKS Katowice 30 21 7 7 16 32:44
16 Polonia Bytom 30 16 3 10 17 23:47

szombierki1

III liga, grupa: opolsko-śląska (północ)
Tam właśnie znajdują się dziś Szombierki. Od momentu zdobycia mistrzostwa, „Zieloni” grali we wszystkich możliwych ligach – od najwyższej, do Klasy B. Od 1993 r. klub chylił się ku upadkowi i spadał coraz niżej (w ciągu pięciu lat do IV ligi). W 1997 r. dla ratowania piłki w Szombierkach zaistniał nawet twór pod nazwą Polonia/Szombierki Bytom. Na szczęście była to fuzja, która trwała niedługo ponad rok…

W 2007 r. drużyna seniorów została wycofana z ligi okręgowej, zgłoszona jednak do kolejnego sezonu do Klasy B. Cieszy, że drużyna jednak istnieje. Została dosłownie garstka fanatyków, która jest ze swoją drużyną na dobre i na złe. Chyba już tylko oni wierzą, że Szombierki odbiją się od dna i nawiążą kiedyś do wielkich tradycji klubu. Nie poprzez jakieś idiotyczne fuzje z Polonią czy innymi klubami, tylko przez zainteresowanie jakiegoś zamożnego podmiotu który kocha i rozumie piłkę i który będzie mądrze zarządzał klubem, uszanuje tradycje i nie zmieni nazwy klubu (pozdrowienia dla kibiców Górnika Łęczna).
Ja osobiście też w to wierzę i życzę Szombierkom jak najlepiej. Bo to wielki, śląski klub z bogatą historią…

12ns17_szombierki

Dariusz Kimla