Seans piłkarski (65). Młoda Legia

Jeżeli chodzi o występy Wojskowych w UEFA Youth League, widziałem jedynie fragment warszawskiego meczu z Realem Madryt.

Wrażenie kiepskie, ale – powtórzę – to były fragmenty. Piłkarze Gutiego wyglądali pod względem technicznym sto razy lepiej niż gospodarze. Legioniści, zdaje się, zebrali pochwały (przegrali tylko 1:2), ale mnie się wydawało, że gdyby madrytczycy zagrali z większym wyrachowaniem, po drużynie gości nie byłoby czego zbierać.

***

Dzięki filmowi Macieja Klimka można wejść do szatni młodych legionistów, zobaczyć z bliska ich pracę oraz pracę trenera. Krzysztof Dębek pokazuje, że jest wymagający, ale sprawiedliwy, widać, że ma dobre podejście do chłopaków. Mam jednak wrażenie, że trochę ciąży mu obecność kamery. Piłkarze wypadają bardziej naturalnie, nawet jeśli niektórzy są nieśmiali. To pokolenie filmików kręconych przy byle okazji, więc nie ma się co dziwić.

Fajne, naprawdę fajne chłopaki grają w tej młodej Legii. Na szczęście bardziej przypominają uśmiechniętych nudziarzy z kadry Nawałki niż, dajmy na to, byłą gwiazdę Legii, Wojciecha Kowalczyka.

Szkoda, że nie poznajemy ich lepiej. Pewnie reżyser chciał przedstawić dokładniej młodych zawodników. Widzimy chociażby, jak kamera wchodzi nagle do klasy, w której uczy się ktoś z drużyny, i… tyle. Przydałoby się więcej informacji na temat legionistów. Może ktoś z nich coś ostatnio przeczytał, może słucha czegoś ciekawszego niż Zenek Martyniuk.

Niestety autor filmu skupił się wyłącznie na Legii. Chętnie posłuchałbym tego, co mówi chociażby Guti. Trener młodego Realu to kumaty gość.

Z drugiej strony Klimek, w tym krótkim przecież materiale, zmieścił wiele ciekawych rzeczy – jak chociażby fragment meczu „starej” Legii w Madrycie. Dobra robota.

***

Młodzi legioniści zajęli w grupie F Młodzieżowej Ligi UEFA ostatnie miejsce, jednak w ostatnim meczu wreszcie wygrali: pewnie pokonali Sporting CP 2:0. A i wcześniej, chociażby w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Borussią w Dortmundzie, pokazali dobry futbol i mnóstwo ambicji.

Niepokoi mnie jedno. Po porażce z Realem któryś z młodych legionistów z przejęciem, niemal rezygnacją, opowiada o tym, jak podopieczni Gutiego potrafili łączyć jednocześnie szybkość i technikę. W domyśle: nas nie stać na takie granie.

Pożyjemy, zobaczymy. Oby z tej kadry wyszedł jakiś Lewy. Albo chociaż Kowalczyk, ale mający rozum nie tylko w nogach. Warto tym chłopakom kibicować.

„Młoda Legia” to produkcja Canal+. Powtórki 23.02.2017, godz. 8:00 i 12:45, Canal+ Sport.

Marcin Wandzel