Seans piłkarski (8). Glasgow

Długiego podania nie będzie. Można natomiast powiedzieć, że z krótkiego zagrania, a raczej metrażu, treści można uzyskać całkiem sporo…

Krótkometrażowy film „Glasgow” powstał w ramach projektu „30 minut”. Wyreżyserował go Piotr Subbotko, napisał też doń scenariusz, za zdjęcia odpowiadał zaś znany i ceniony operator Wojciech Staroń.

Już scena początkowa wskazuje, że tytuł tej historii ma poniekąd związek z piłką nożną; stanowi punkt wyjścia do przedstawienia opowieści złożonej, która porusza sytuację rodzin we współczesnym świecie, na czele z problematyką migracji…

Bohaterem jest dwunastoletni Damian (Rafał Garnecki). Mieszka on razem z matką (Sandra Korzeniak), w najzwyklejszym polskim blokowisku.

Jego mikroświat wypełniają marzenia; w pokoju ściany powyklejane są plakatami z piłkarzami, w komputerowych głośnikach rozbrzmiewa „You’ll Never Walk Alone”, a na sobie ma koszulkę klubu Celtic FC…

372100

O tym młodym człowieku można powiedzieć coś więcej: próbuje on bowiem uskładać pieniądze, które pozwolą na wyjazd do Szkocji w celu poznania ojca, którego nigdy nie poznał osobiście…

Droga będzie jednak długa i kręta. Na co dzień trzeba borykać się z problemami; znosić gacha matki, pomagać przy pracy panu Mieciowi (Zygmunt Malanowicz), z którym zresztą Damian jest za pan brat…

glasgow_2

Kluczowe dla filmu jest wyznanie matki, które okaże się dla Damiana pęknięciem, obróceniem spraw o 180 stopni…

Film nie byłby zapewne tak dobry, gdyby nie nauka z niego płynąca. Rzeczywistość potrafi sprawić, że spojrzenie człowieka na sprawy zmienia się diametralnie. Tak jest i z naszym bohaterem; nastolatkiem bystrym, osobą z charakterem…
W przyszłości wcale nie musi być z nim źle, ponieważ przykre doświadczenie może go wzmocnić, jednocześnie sprawiając, że szybko stanie się życiowo dojrzały, zaradny.

Tajemnicą Poliszynela jest, że darzę sympatią kino mocno osadzone w realiach społecznych (nie gardzę między innymi filmografią Doroty Kędzierzawskiej – jeśli obejrzycie „Glasgow” i się Wam spodoba, to spróbujcie podejść do filmu „Jestem”). Dzieje się tak pewnie dlatego, że zależy mi na ludziach, a wiem, że państwo nierzadko pozostaje na problematykę społeczną obojętne.

muz5564239

„Glasgow” zdobyło mnóstwo nagród międzynarodowych, doliczyłem się w sumie trzynastu, wliczając tę za rolę Rafała Garneckiego. Polecam.

Paweł Król