Seans piłkarski (9). Henio, idziemy na Widzew

Ostatnio słuchałem, co mówił, nieżyjący już, światowej klasy fotoreporter Henri-Cartier Bresson. W pewnym momencie powiedział, że ludzie przeważnie nie potrafią patrzeć…

Etiuda szkolna „Henio, idziemy na Widzew” wyprodukowana została przez Mistrzowską Szkołę Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, jej autorem jest Michał Jóźwiak.

Film przedstawia historię niewidomego, młodego człowieka, Marcina Kaczorowskiego. Na pierwszy rzut oka, Marcin nie różni się w żaden sposób od innych…

Jest przykładnym ojcem dwójki dzieci. Pracuje w charakterze masażysty w Widzewie Łódź. Nie odcina się od życia…

Za Marcinem wiernie podąża jego niedowidzący synek o imieniu Henio. Razem przemierzają miejskie ulice, klubowe obiekty – są nierozłączni…

Marcinowi nie brakuje otwartości, więc żywo opowiada w przedziale pociągu kibicowi o swoim losie…

1366.3

Z rozmowy możemy dowiedzieć się o faktach. Życie doświadczyło naszego bohatera. Wzrok stracił w 1995 roku i właśnie od tego czasu towarzyszy fanom oraz drużynie Widzewa; chodzi na mecze, zaszczepia bakcyla Heniowi…

Przez moment szanse się wyrównują… Realizatorzy filmu postanawiają bowiem „wymazać i wyciszyć obraz”. Oprócz czarnej planszy, nie widzimy nic…

Marcin potrafi jednak zauważać więcej od innych, ma jakby dodatkowy zmysł. Jestem pełen uznania dla takich ludzi, którzy, pomimo trudnego losu, nie dają się zaszufladkować i zepchnąć do podziemia. Aktywnie uczestniczą w życiu społecznym, zawierają przyjaźnie, mają w sobie mnóstwo pasji.

Film został uhonorowany nagrodami. Lista jest międzynarodowa, pokaźna. Przy okazji składam podziękowania jego twórcom, a wszystkich czytelników zachęcam do obejrzenia tego dokumentu o prawdziwej lekcji miłości, pokory i szacunku.

Paweł Król