To był mecz o scudetto?! Inter Mediolan – Juventus FC 1:0
Nerazzurri sięgnęli po trzy punkty. O wyniku meczu na szczycie Serie A zadecydował… samobój.
1. Na Stadio Giuseppe Meazza (tak nazywają go fani Interu) / San Siro (tak mówią na niego kibice Milanu) spotkali się aktualny lider (gospodarze) i wicelider (goście) Serie A. Inter miał punkt przewagi nad „Starą Damą”, ale i jeden mecz rozegrany mniej.
2. W ostatniej kolejce Juventus stracił nie tylko dwa punkty (remis 1:1) w starciu z Empoli FC, ale także Arkadiusza Milika. Polski napastnik wyleciał z boiska z idiotyczną czerwoną kartką, otrzymaną już w 18. minucie meczu. Kto wie, czy punkty stracone w tym spotkaniu nie zadecydują o tytule mistrza Włoch.
3. Simone Inzaghi wystawił w pierwszym składzie Interu pięciu Włochów, zaś w ekipie z Turynu Massimiliano Allegri postawił na trzech rodaków.
4. Lider mógł rozpocząć od mocnego uderzenia, ale w 1. minucie obrońca Juve uprzedził w polu karnym Ormianina Henricha Mychitariana. Cztery minuty później znów Ormianin uderzał na bramkę Wojciecha Szczęsnego, ale nasz bramkarz nie musiał interweniować.
5. W 18. minucie dośrodkowanie Nicolo Barelli zamykał Federico Dimarco, ale trafił tylko w boczną siatkę.
6. Siedem minut później kilka metrów od bramki Szczęsnego znalazł się Francuz Marcus Thuram, ale w ostatniej chwili sytuację wyjaśnił Brazylijczyk Danilo.
7. Goście pierwszą godną uwagi akcję przeprowadzili po półgodzinie gry, lecz po zagraniu Amerykanina Westona McKenniego w polu karnym źle piłkę przyjął serbski snajper Dušan Vlahović.
8. 1:0! Z prawej strony centrował Barella, przewrotką w piłkę nie trafił Francuz Benjamin Pavard, na futbolówkę biegł też jego rodak, Thuram, ale gola samobójczego ostatecznie strzelił Federico Gatti.
9. W drugiej połowie na jakąś konkretną akcję trzeba było czekać dziesięć minut. Thuram nie zdążył dojść do zagrania (strzału?) Dimarco.
10. Bliski szczęścia był Turek Hakan Çalhanoğlu. Po dalekim wrzucie z autu Matteo Darmiana piłkę głową wybił Brazylijczyk Bremer. Przejął ją Çalhanoğlu i huknął z całej siły. Szczęsny tylko odprowadził wzrokiem futbolówkę na słupek.
11. Po godzinie gry mogło i powinno być 2:0. Po podaniu Çalhanoğlu z prawej strony, Thuram w doskonałej sytuacji zamiast strzelać odgrywał ją do… No właśnie, do kogo? Piłkę wybili obrońcy Juve.
12. Po kornerze Turka Kenana Yıldıza główkował Bremer, a przewrotką nad bramką Interu uderzał Vlahović. W odpowiedzi nad poprzeczką huknął Çalhanoğlu.
13. W 69. minucie fantastyczna interwencja Szczęsnego uratowała gości. Z woleja z bliska strzelał Barella.
14. Dość symboliczny był obrazek, gdy polski bramkarz szybko chciał wznowić grę, ale… nie miał do kogo zagrać. Juventus sprawiał wrażenie, jakby grał partię szachów, a nie mecz mogący zdecydować o scudetto.
15. W 87. minucie wydawało się, że musi paść gol – po zagraniu Holendra Denzela Dumfriesa oko w oko ze Szczęsnym stanął Austriak Marko Arnautović, lecz Polak kapitalną interwencją zatrzymał rezerwowego Interu.
16. W końcówce Bianconeri ruszyli do przodu, ale gospodarze byli świetnie zorganizowani w obronie. Inter dopiął swego i dowiózł do końca jednobramkowe prowadzenie.
4 lutego 2024, Stadio Giuseppe Meazza / San Siro
23. kolejka Serie A
Inter Mediolan – Juventus FC 1:0 (1:0)
Gole: Gatti 37., sam.
Inter: Yann Sommer – Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni (89. Stefan de Vrij) – Matteo Darmian (73. Denzel Dumfries), Nicolo Barella (89. Davy Klaasen), Hakan Çalhanoğlu, Henrich Mychitarin, Federico Dimarco (73. Carlos Augusto) – Marcus Thuram (77. Marko Arnautović), Lautaro Martínez.
Juventus: Wojciech Szczęsny – Federico Gatti (88. Alex Sandro), Bremer, Danilo – Andrea Cambiasso (88. Fabio Miretti), Weston McKennie, Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (66. Timothy Weah) – Kenan Yıldız (66. Federico Chiesa), Dušan Vlahović.
Żółte kartki: Mychitarian, Thuram/Vlahović, Danilo, Bremer.
Sędziował: Fabio Maresca.
Grzegorz Ziarkowski
Foto: facebook.com/Inter