TOP 250. Giuseppe Signori (230.)

Subiektywny ranking najlepszych piłkarzy świata ostatniego ćwierćwiecza. Na pozycji 230. Giuseppe Signori.

Włoski napastnik ur. w 1968 r. w Alzano Lombardo. Jeden z najlepszych piłkarzy jakiego pamiętam, który nigdy nie zdobył żadnego trofeum z klubem lub z reprezentacją.
Jako junior w Interze, gdzie nie poznano się na jego talencie (argumentowano, iż za niski). Jako senior debiutował w AlbinoLeffe (38/8). Później m.in. w Foggii (106/37), Lazio (195/127) i Bolonii (178/84).

Prawdziwa eksplozja talentu przypadła na okres gry w Lazio. Legenda tego klubu, ulubieniec tamtejszych tifosi, w błękitnych barwach trzykrotny Król Strzelców Serie A (1992/93, 1993/94, 1995/96).

W reprezentacji 28 meczów i siedem bramek. Był na MŚ 1994 (srebro). Niewiele spotkań rozegranych w kadrze, ze względu na ostry konflikt z ówczesnym selekcjonerem Squadra Azzura – Arrigo Sacchim.

Łącznie na jego koncie 633 mecze i 280 zdobytych bramek.

Był znany z niekonwencjonalnego wykonywania rzutów karnych i wolnych. Ustawiał piłkę, cofał się zaledwie o krok i niemal z miejsca uderzał lewą nogą. A tą miał naprawdę silną (filmik)…

Po zawieszeniu butów na kołku był spikerem radiowym i ekspertem włoskiej piłki w rozgłośni RAI Radio1. Współpracował również z telewizją RAI.

1 czerwca 2011 r. został aresztowany za podejrzane praktyki związane z bukmacherką. Dwa miesiące później Signori dostał pięcioletni zakaz jakiejkolwiek działalności w branży piłkarskiej…

***

Na filmiku obiecany elwer w wykonaniu Signoriego (sezon 1992/93, Lazio – Parma 5:2, hat-trick naszego bohatera, wszystkie trzy gole ze stałych fragmentów gry). Gdyby ktoś nie wiedział co to jest ten „elwer”, to już tłumaczę – we fusbalu je to jedyn s rzutůw, wykonuje śe uůnygo s uodlygłośći 10,9728 myjtrůw uod tora.

Dariusz Kimla