Trzi rogi elwer (8). Ursus Warszawa – Polonia Warszawa

Pożyczyłem na chwilę cykl „TRE” od Jacka, idealnie bowiem pasuje do małych derbów Warszawy, na które wybrałem się kilka tygodni temu.
Najpierw ciekawostki przyrodniczo-turystyczno-krajoznawcze, a potem meczyk.
Lewobrzeżna dzielnica Warszawy, która po łacinie oznacza „Niedźwiedź”, to totalne zadupie, gdzie nawet ptaki zawracają (sam widziałem).
Ursus liczy ponad 56 tys. mieszkańców i jest częścią stolicy od 1977 r. Znany jest z ciągników rolniczych produkowanych tam do niedawna (teraz robią je w Lublinie i dwóch innych miejscowościach).
Mam wrażenie, że znakomicie czuliby się tam tacy panowie jak Piotr Szulkin, Christopher Nolan, James Cameron czy Ridley Scott. Dobra sceneria do industrialnego, apokaliptycznego sci-fi:






Marketingowe hasło „Pokochaj Ursus”, to trochę tak, jakby dziecku wciskać kit pt. „pokochaj szpinak”…


***
Teraz będzie część sportowa:
Warszawa Ursus – boisko przy ul. Sosnkowskiego 3
4. kolejka III ligi, grupa: łódzko-mazowiecka
Ursus Warszawa – Polonia Warszawa 1:2
26 sierpnia 2015, godz. 17:30
Bilet: 10 zł.
Gdy doszliśmy na Estadio, naszym oczom ukazała się kasa. Bilety po 10 zł. Dla każdego – kobiety, emeryci, dzieciaki, nawet małolaty trenujące w Ursusie. Nie ma że boli – dycha, albo wypierdalać, bo milicją poszczujemy!

Sam stadion ładny, zadbany, murawa elegancka, no i pogoda dopisała. Był jakiś plus w całym tym zamieszaniu.


Widzów spokojnie ok. 1000 głów, brak dopingu, brak kibiców gości, brak budy z jedzeniem i piciem, za to disco-polo w głośnikach i nisko latające samoloty (bliskość Okęcia). Kolega Adam, za każdym razem informował nas maszyna jakich linii aktualnie frunie nam nad głowami. Trzeba przyznać, że się zna skubany – wszystko odgadł. Na koniec meczu leciał Air Serbia, uśmiech więc pojawił się na mojej twarzy.

Oczywiście przybiłem co trzeba:


Piłkarze grali ostro (14 żółtych i 3 czerwone kartki!):



A klatka dla gości wygląda jak domek dla szympansów w ZOO:

Wspomnieć należy, że sam mecz mógł się podobać (zachowując oczywiście odpowiednie proporcje). Pierwszoplanową postacią w mojej opinii na murawie był bramkarz Polonii Przemysław Kazimierczak. Widać było, że zna się na swoim fachu, wszak 12 lat spędził w Anglii, w tym cztery lata w Bolton Wanderers!
Na uwagę zasługują też trenerzy obu klubów, którzy anonimowi bynajmniej nie są…
Ursus prowadzi Ariel Jakubowski. Były piłkarz m.in. ŁKS-u, Lecha Poznań i Ruchu Chorzów. W polskiej ekstraklasie 247/1. Reprezentant Polski (1/0).
Gości z kolei trenuje Igor Gołaszewski. Grał kiedyś przez 11 lat w Polonii, zna więc ten klub od podszewki. W ekstraklasie 222/35.
***
Podziękowania i pozdrowienia – Adam, Tomasz, Przemek i Jacek Bula.
Dariusz Kimla