22 lipca 2014 - Piotr Dzikowski

Ultras czerwiec

Szósty miesiąc Anno Domini 2014, nazywany przez ludzi czerwcem, to czas posuchy w kibicowskim życiu.

Pierwsza sprawa, to Mundial, który w tymże miesiącu wystartował, a druga, to fakt, że przez to większość lig zakończyła zmagania już w maju.
Ciekawie było we Włoszech i dużo działo się na naszych, rodzimych trybunach.

Mundialowe trybuny w czerwcu rozczarowały kompletnie. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, jedynie Meksykanie stanęli na wysokości zadania.

W ostatniej kolejce w polskim klasyku ultrasowały Legia i Lech. Gospodarze świętowali 11. mistrzostwo Polski, a samo spotkanie z poziomu trybun nie rozczarowało.
Nie zabrakło oprawy z obu stron, pirotechniki, głośnego dopingu i wzajemnych uprzejmości.

Kibice zespołów z niższych lig też nie próżnowali i pożegnali sezon konkretnymi jak na ich możliwości prezentacjami. Na szczególne wyróżnienie zasługuje oprawa kibiców KSZO podczas meczu z „Sąsiadką” z Kielc.

Dużo działo się w meczach barażowych na wszystkich szczeblach w ojczyźnie ruchu Ultras.
Ekipy Bari, Ceseny i Akragas udowodniły, że Włosi w kibicowskim świecie mają się całkiem dobrze i że Italia to nie tylko Mediolan, Neapol i Bergamo.

W Turcji 89. urodziny swojego klubu świętowali mieszkańcy Izmiru.
Dla Göztepe A.Ş. życzenia powrotu do tureckiej elity! Podobno nas czytują.

Czerwiec był świadkiem pierwszego treningu drużyny Feyenoordu, na którym licznie stawili się kibice, którzy w blasku rac, przy piwku oglądali poczynania swoich piłkarzy.

We Francji natomiast kibice PSG z grup Kop Of Boulogne & Virage Auteuil w sile 500 głów wybrali się do Le Mans, gdzie wspierali żeński zespół PSG w meczu z Lyonem.