Wczorajszy mecz. KAA Gent – Raków Częstochowa 3:0

W drugiej połowie meczu Belgowie pozbawili złudzeń wicemistrza Polski. Drużyna Marka Papszuna żegna się z europejskimi pucharami.

1. Ależ początek Rakowa. Już po minucie w dużych opałach był Turek Sinan Bolat, gdy po centrze z rzutu wolnego z woleja huknął Łotysz Vladislavs Gutkovskis. Bolat przeniósł piłkę nad poprzeczką.

2. Chwilę później świeżo upieczony reprezentant Grecji Giánnis Papanikoláou musiał wybijać piłkę sprzed bramki po zagraniu Vadisa Odjidji-Ofoe. Pod bramką Bośniaka Vladana Kovačevicia robiło się gorąco, gdy gospodarze przyspieszyli i przycisnęli – np. nikt nie zamknął zagrania wzdłuż bramki reprezentanta Angoli Núrio Fortuny.

3. W 18. minucie Marokańczyk Tarik Tissoudali prostym zwodem posadził na tyłku Andrzeja Niewulisa, na szczęście jego strzał kapitalnie wybronił Kovačević.

4. Po stracie Mateusza Wdowiaka w polu karnym znów znalazł się Tissoudali, ale na szczęście wywalczył jedynie rzut rożny. Po 25 minutach uwidoczniła się przewaga Belgów.

5. Po kontrze Patryka Kuna i centrze z lewej strony z piłką minęli się Gutkovskis i Marcin Cebula. Potem celnie, lecz zbyt lekko sprzed pola karnego uderzał Serb Marko Poletanović.

6. W 35. minucie po strzale Laurenta Depoitre’a świetnie interweniował Kovačević, a dwie dobitki nie przyniosły efektu.

7. Niespełna 60 sekund później głową ze środka pola karnego uderzał Depoitre, lecz wyciągnięty jak struna bośniacki golkiper Rakowa zdołał wybić piłkę na korner.

8. „Niesamowite, co ten facet wyprawia” – powiedział o Kovačeviciu ekspert TVP Robert Podoliński, gdy Bośniak w 42. minucie wybił na róg kolejny mocny strzał Depoitre’a.

9. Miejscowi bili trzy kornery z rzędu. Efekt? Niecelna główka Josepha Okumu.

10. 1:0! Niestety, Raków dostał gola do szatni. Po podaniu Depoitre’a z prawej strony z bliska wreszcie do siatki trafił Tissoudali.

11. Przez pierwsze dziesięć minut po przerwie podopieczni Marka Papszuna nie potrafili sklecić składnej akcji. Gospodarze też średnio kwapili się do ataku. Denerwowały nonszalanckie zagrania Cebuli czy Chorwata Frana Tudora.

12. 2:0! Odjidja-Ofoe przejął piłkę na 18. metrze, odwrócił się, zrobił trzy kroki i huknął bardzo precyzyjnie – Kovačević był bez szans.

13. 3:0! 120 sekund po golu byłego pomocnika Legii gospodarze podwyższyli prowadzenie. „To już jest bramka, która pokazuje klasę Gentu” – przyznał Podoliński. Zagranie Tissoudaliego przed bramkę wybił obrońca, ale przed polem karnym piłkę przejął Julien De Sart i mocno strzelił przy słupku. Było po meczu.

14. Cóż… W drugiej połowie bramkarz Gandawy mógł sobie spokojnie zamówić pizzę, poczytać książkę czy przejrzeć Facebooka. Raków zdecydowanie podłamała bramka do szatni. Po przerwie wicemistrz Polski zaprezentował prowincjonalny, zabity dechami futbol bez jakichkolwiek argumentów. Wstyd.

15. Niemniej mecz w Belgii nie może przysłonić dokonań częstochowian w Europie. Na szacunek zasługuje wyeliminowanie Rubina Kazań oraz zwycięstwo w pierwszym spotkaniu z Gentem.

26 sierpnia 2021, Ghelamco Arena w Gandawie

IV runda eliminacji Ligi Konferencji Europy (rewanż)

KAA Gent – Raków Częstochowa 3:0 (1:0)

Gole: Tissoudali 45+2., Odjidja-Ofoe 70., De Sart 72.

Gent: Sinan Bolat – Andreas Hanche-Olsen, Michael Ngadeu-Ngadjui, Joseph Okumu, Núrio Fortuna – Alessio Castro-Montes, Sven Kums, Vadis Odjidja-Ofoe (80. Adewale Oladoye), Andrew Hjulsager (46. Julien De Sart), Tarik Tissoudali (80. Giorgi Czakwetadze) – Laurent Depoitre (85, 27. Vakoun Issouf Bayo).

Raków: Vladan Kovačević – Fran Tudor, Andrzej Niewulis, Milan Rundić – Mateusz Wdowiak (73. Ivi López), Marko Poletanović (80. Igor Sapała), Giánnis Papanikoláou (71. Wiktor Długosz), Marcin Cebula (77. Daniel Szelągowski), Fábio Sturgeon, Patryk Kun – Vladislavs Gutkovskis (73. Alexandre Guedes).

Żółte kartki: Kums, Odjidja-Ofoe./Sturgeon.

Sędziował: Əliyar Ağayev (Azerbejdżan).

Widzów: 10 096.

Grzegorz Ziarkowski