Wczorajszy mecz. Polska – Albania 1:0
Pierwsze zwycięstwo Polski w eliminacjach Euro 2024. O stylu porozmawiamy później…
1. W porównaniu do meczu z Czechami selekcjoner Fernando Santos dokonał kilku zmian: zabrakło Matty’ego Casha (kontuzja), Michała Karbownika, Krystiana Bielika i Sebastiana Szymańskiego. W ich miejsce grali Bartosz Salamon, Jakub Kamiński, Nicola Zalewski oraz Karol Świderski.
2. Z Albańczykami graliśmy podczas eliminacji do mundialu w Katarze. W Warszawie triumfowaliśmy 4:1, a w Tiranie po bramce Świderskiego wygraliśmy 1:0.
3. Nasi rywale też musieli się zmagać z plagą kontuzji. Ich brazylijski trener Sylvinho nie mógł skorzystać z napastnika Armando Broji (Southampton FC), obrońców z Serie A: Berata Djimistiego (Atalanta FC) oraz Adriana Ismailiego (Empoli FC), a także Keidiego Bare, podstawowego pomocnika RCD Espanyol.
4. Pierwszy celny strzał oddaliśmy w 14. minucie. Z dobrych 20 metrów uderzył Zalewski, ale na posterunku był bramkarz Brentford FC, Thomas Strakosha.
5. Sześć minut później po rzucie wolnym Klausa Gjasuli piłka odbiła się od karku Salamona i spadła na górną siatkę.
6. Nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Po mocnym strzale Sokola Çikalleshiego Wojciech Szczęsny wybił piłkę na korner.
7. Mocno zafrasowaną minę miał nasz selekcjoner. Nic dziwnego: graliśmy bardzo słabo, bez pomysłu i elementu zaskoczenia.
8. Kolejny celny strzał oddaliśmy w 32. minucie. Strakosha nie miał problemu ze złapaniem piłki po płaskim strzale Świderskiego.
9. 1:0! Symbolicznego gola zdobył Świderski. Po centrze z rzutu wolnego Piotra Zielińskiego wybili piłkę Albańczycy. Tę przejął Jakub Kamiński i huknął w słupek, a napastnik Charlotte FC najpierw skiksował prawą nogą, lecz poprawka lewą już wpadła do siatki. Ufff… Wepchnęliśmy to.
10. Drugą połowę rozpoczęliśmy od celnego uderzenia Zalewskiego. Uderzenia, które nie wyrządziło większej krzywdy albańskiemu bramkarzowi.
11. W 58. minucie dostaliśmy ostrzeżenie – z narożnika pola karnego w dalszy róg mierzył Myrto Uzuni, lecz Szczęsny wybił piłkę na róg. Po kornerze w naszej „szesnastce” znalazł się Kristjan Asllani i strzelił mocno, przy bliższym słupku, ale nasz golkiper nie dał się zaskoczyć.
12. Trzy minuty później znów Asllani miał sporo miejsca i zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Na szczęście chybił celu.
13. Wreszcie przypomniał o sobie Robert Lewandowski. Najpierw przerzucił piłkę nad Ivánem Balliu, potem nad Strakoshą i gdy wydawało się, że będzie gol, Enea Mihaj wybił piłkę z bramki.
14. W 72. minucie płasko strzelał „Lewy”. Skończyło się na kornerze, po którym minimalnie niecelnie główkował Kiwior.
15. Siedem minut później albański rezerwowy Taulant Seferi zagrał przed naszą bramkę, na szczęście był tam jedynie Salamon. Po chwili stoper Lecha udanie blokował Seferiego.
16. Nie miał swojego dnia nasz kapitan. Po ładnej zespołowej akcji „biało-czerwonych” przymierzył sprzed pola karnego nad poprzeczką. W kolejnej akcji wyczyn Lewandowskiego powtórzył Kamiński.
17. Ależ sytuację sprokurował napastnik Barcelony! Najpierw nie podał w tempo w kontrataku, potem stracił piłkę, wreszcie nie przerwał szarży Albańczyka, biegnąc za nim przez pół boiska. Efekt był taki, że uratował nas minimalnie niecelny strzał Uzuniego.
18. Obroniliśmy to. Fernando Santos odniósł pierwsze zwycięstwo w roli selekcjonera reprezentacji Polski, a my wygraliśmy pierwszy mecz w eliminacjach Euro 2024.
27 marca 2023, Stadion Narodowy w Warszawie
Eliminacje Euro 2024
2. kolejka Grupy E
Polska – Albania 1:0 (1:0)
Gol: Świderski 41.
Polska: Wojciech Szczęsny – Przemysław Frankowski, Bartosz Salamon, Jan Bednarek, Jakub Kiwior – Jakub Kamiński, Karol Linetty (78. Damian Szymański), Piotr Zieliński, Nicola Zalewski (68. Michał Skóraś) – Karol Świderski (89. Sebastian Szymański), Robert Lewandowski.
Albania: Thomas Strakosha – Iván Balliu, Marash Kumbulla, Enea Mihaj, Elseid Hysaj – Jasir Asani (70. Anis Mehmeti), Klaus Gjasula (88. Qazim Laçi), Yiber Ramadani, Kristjan Asllani (75. Nedim Bajrami) – Myrto Uzuni, Sokol Çikalleshi (75. Taulant Seferi).
Żółte kartki: Linetty, Salamon/Hysaj, Laçi.
Sędziował: Slavko Vinčić (Słowenia).
Foto: twitter.com/łączy nas piłka
Grzegorz Ziarkowski