Wczorajszy mecz. Polska – Albania 4:1

Zwycięzców się nie sądzi. Paulo Sousa już nie jest „pogromcą Andory”, jest też „pogromcą Albanii”.

1. Selekcjoner Paulo Sousa w podstawowym składzie desygnował do gry jednego debiutanta – napastnika Adama Buksę, który na co dzień gra w Major League Soccer.

2. W 4. minucie po ostrym wejściu Amira Abrashiego mocno ucierpiał Kamil Glik.

3. Nie minęło siedem minut gry, a dwóch albańskich środkowych pomocników (Abrashi, Keidi Bare) miało na koncie żółte kartki. W 11. minucie kolejny kartonik obejrzał Elseid Hysaj.

4. 1:0! Dla Roberta Lewandowskiego był to gol numer 70 w kadrze. Jak padł? Po dośrodkowaniu Jakuba Modera z rzutu wolnego (wspomniany faul Hysaja), Kamil Glik zgrał głową na dalszy słupek, a „Lewy” z bliska także głową wpakował piłkę do siatki.

5. W 18. minucie po centrze Bare głową groźnie strzelał Klaus Gjasula. Na szczęście piłka minęła słupek bramki Wojciecha Szczęsnego.

6. 1:1! Albańczycy poczynali sobie na boisku naprawdę odważnie. Zdominowali środek pola i po prostopadłym zagraniu w „szesnastkę” płaskim strzałem w dalszy róg wyrównał Sokol Cikalleshi.

7. „Zupełnie inaczej wyobrażałem sobie ten mecz po strzeleniu przez nas gola” – przyznał Kazimierz Węgrzyn, ekspert TVP. – „Nie jesteśmy agresywni, nie doskakujemy”.

8. W 32. minucie w naszym polu karnym mocno z powietrza strzelał Rey Manaj. Na szczęście Szczęsny zdołał zbić piłkę na róg.

9. Osiem minut później Cikalleshi zabawił się z naszymi obrońcami w polu karnym i wyłożył piłkę Manajowi. Znów skutecznie interweniował Szczęsny. „Gramy z Albanią czy z Niemcami?” – dopytywał Węgrzyn.

10. 2:1! Grali Albańczycy, Polacy strzelili. Na raty z prawej strony dośrodkowywał Przemysław Frankowski. Głową uderzył Buksa, piłka odbiła się od słupka, poturlała się po linii bramkowej i ugrzęzła w siatce.

11. 3:1! Niespełna dziesięć minut po przerwie spod linii środkowej niczym taran ruszył Lewandowski. Zatrzymać go nie dało rady dwóch Albańczyków. W polu karnym niczym juniora położył Ertita Berishę i wyłożył przed bramkę. Piłkę pod poprzeczkę wepchnął Grzegorz Krychowiak.

12. Futbol nie jest sprawiedliwy – Krychowiak przegrywał niemal wszystkie pojedynki w środku pola, a wpisując się na listę strzelców, został jednym z bohaterów spotkania.

13. Po godzinie gry statystyki wyglądały następująco: osiem strzałów Albanii – cztery celne, trzy strzały Polski – trzy celne.

14. Rywale rzucili się do ataku – najpierw w polu karnym przewrócił się Manaj po interwencji Glika, potem Albańczycy bili dwa kornery, zamykając całą naszą drużynę w polu karnym. Wyglądało to jak za kadencji Jerzego Brzęczka, a przecież miało być inaczej…

15. Lewandowski znów skierował piłkę do siatki, ale asystujący Kamil Jóźwiak był na spalonym.

16. W 70. minucie Cikalleshi mimo asysty trzech polskich obrońców zdołał oddać minimalnie niecelny strzał głową. Dobrze, że nieczysto trafił w piłkę. Potem po wrzutce Hysaja Odise Roshi zamknął akcję uderzeniem obok słupka.

17. „Ile tutaj jest nerwowości, ile przypadku, chaosu” – rzucił do mikrofonu Mateusz Borek po kolejnym dość rozpaczliwym wybiciu naszych obrońców na rzut rożny.

18. 4:1! Kontra „biało-czerwonych”: zagrywał Moder, w pole karne wpadł Karol Świderski i wyłożył do Karola Linettego. Pomocnik Torino przyjął piłkę i huknął od poprzeczki do bramki.

19. W pozostałych meczach naszej grupy: Andora – San Marino 2:0, Węgry – Anglia 0:4. Z dorobkiem siedmiu punktów awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli.

2 września 2021, stadion PGE Narodowy w Warszawie

Eliminacje Mistrzostw Świata 2022
Grupa I

Polska – Albania 4:1 (2:1)

Gole: Lewandowski 12., Buksa 44., Krychowiak 54., Linetty 89. – Cikalleshi 25.

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński (33. Paweł Dawidowicz), Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus (81. Tymoteusz Puchacz) – Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Przemysław Frankowski (62. Karol Linetty) – Adam Buksa (81. Karol Świderski), Robert Lewandowski.

Albania: Etrit Berisha – Elseid Hysaj, Adrian Ismajli, Marash Kumbulla, Berat Djimsiti , Lorenc Trashi (67. Odise Roshi) – Keidi Bare, Klaus Gjasula, Amir Abrashi (74. Endri Çekiçi) – Rey Manaj (68. Bekim Balaj), Sokol Cikalleshi (83. Myrto Uzuni).

Żółte kartki: Świderski, Bednarek/Abrashi, Bare, Hysaj, Gjasula, Manaj.

Sędziował: Maurizio Mariani (Włochy).

Widzów: 38 254.

Grzegorz Ziarkowski