Wczorajszy mecz. Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 0:1

Hit 15. kolejki rozczarował. Bezzębnych częstochowian załatwił jeden celny strzał…

1. Jeszcze nigdy piłkarska wiosna nad Wisłą nie rozpoczynała się w styczniu. „Czy to dowód na ocieplenie klimatu?” – dociekał Jacek Laskowski, komentujący mecz dla TVP.

2. Nieprzypadkowo to starcie wybrano na mecz kolejki. Grał przecież wicelider (Raków) z trzecią siłą w lidze (Pogoń).

3. W podstawowej jedenastce „gospodarzy” zagrał jeden piłkarz pozyskany zimą (słowacki bramkarz Dominik Holec), drugi, Jarosław Jach, zasiadł na ławce rezerwowych. Do Pogoni zimą przyszedł jedynie Paweł Stolarski z Legii, który jesienią dał się zapamiętać głównie jako niezły kandydat na motorniczego. Głośno było o jego rajdzie po torowisku.

4. Od początku przewagę mieli podopieczni Marka Papszuna. Pod bramką szczecinian brakowało im jednak konkretów w postaci strzałów czy klarownych okazji.

5. Po 20 minutach gry wreszcie oglądaliśmy celny strzał – Holec poradził sobie z uderzeniem w środek bramki Michała Kucharczyka.

6. Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym człowiek bardziej chciał odejść od telewizora. W 36. minucie z szarżą ruszył David Tijanić, ale Słoweniec o tempo za późno zagrał do Iviego Lópeza. Hiszpan niewiele mógł z tego zrobić, bo przeszkadzał mu jeszcze Austriak Benedikt Zech. Efektem tego wszystkiego był anemiczny i niecelny strzał.

7. Pod koniec pierwszej połowy Raków przyspieszył. W którejś z akcji częstochowianie wreszcie zdecydowali się na strzał – Chorwat Dante Stipica pewnie złapał piłkę po uderzeniu Lópeza.

8. Niestety pierwsza połowa była pokazem antyfutbolu. Zamiast hitu na szczycie, był kit. I to marnej jakości.

9. Pięć minut po przerwie częstochowianie zatańczyli z piłką w polu karnym Pogoni. W końcu na strzał zdecydował się Igor Sapała – przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

10. W 57. minucie po centrze Portugalczyka Luísa Maty wolej Kucharczyka poszybował tuż nad poprzeczką. To była świetna, płynna akcja Pogoni.

11. 0:1! W kolejnej akcji nie było już zmiłuj – po dośrodkowaniu Jakuba Bartkowskiego, Adrian Benedyczak uprzedził Andrzeja Niewulisa i zaskoczył Holca.

12. Raków zaatakował, Pogoń szukała okazji do kontr – szybka akcja Sebastiana Kowalczyka z Benedyczakiem, napastnik „Portowców” z bliska trafił w słupek.

13. Po zdobyciu gola szczecinianie przejęli kontrolę nad meczem. Z łatwością wymieniali podania na połowie Rakowa. Wicelider tabeli stanął.

14. W końcówce znakomitą okazję na dobicie Rakowa miał Kowalczyk, lecz przestrzelił.

15. Częstochowianie nie mają żądła, typowej dziewiątki, która kończyłaby ich płynne akcje. Trudno im będzie gonić Legię bez skutecznego napastnika.

16. Z kolei Pogoń zaprezentowała nie tylko szczelną defensywę, ale i całkiem ciekawą drugą linię z pracowitym Damianem Dąbrowskim na czele. Kosta Runjaić, tak jak Papszun, też musi radzić sobie bez typowego snajpera. Może w końcu odpali mający dobre futbolowe geny Słoweniec Luka Zahovič?!

29 stycznia 2021, GIEKSA Arena w Bełchatowie

15. kolejka PKO Ekstraklasy

Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)

Gol: Benedyczak 58.

Raków: Dominik Holec – Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Petr Schwarz – Fran Tudor, Marko Poletanović (68. Giánnis Papanikoláou), Igor Sapała, Daniel Bartl (60. Patryk Kun) – David Tijanić (60. Marcin Cebula), Ivi López (84. Daniel Szelągowski) – Vladislavs Gutkovskis.

Pogoń: Dante Stipica – Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luís Mata – Michał Kucharczyk (82. Luka Zahovič), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (82. Tomas Podstawski), Alexander Gorgon, Sebastian Kowalczyk (90. Paweł Stolarski) – Adrian Benedyczak (69. Kacper Smoliński).

Żółte kartki: Tudor, Gutkovskis, Niewulis, Sapała, Piątkowski/Kowalczyk, Zahovič.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Grzegorz Ziarkowski