Wczorajszy mecz. SSC Napoli – Swansea City AFC 3:1

Dlaczego futbol jest tak brutalny i cholernie niesprawiedliwy?
W pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy rozegranym na Liberty Stadium, gospodarze mieli przygniatającą przewagę. Bezbramkowy remis Napoli wywiozło z Wysp tylko dzięki znakomitej postawie bramkarzy: Brazylijczyka Rafaela i Hiszpana Jose Reiny. Ten pierwszy ofiarną postawę okupił zerwaniem więzadeł krzyżowych.
We wczorajszym rewanżu w wyjściowej jedenastce znalazł się zatem Reina, a rezerwowym bramkarzem był 38-letni Roberto Colombo, który ostatni poważny mecz rozegrał niemal… trzy lata temu. Rafael Benitez sporo ryzykował ze zmiennikiem Reiny, ale nie tylko. Na ławce rezerwowych zasiadł także Marek Hamsik. Genialny słowacki rozgrywający po raz ostatni trafił do siatki 2 listopada ubiegłego roku. Miejsce Hamsika zajął Macedończyk Goran Pandev.
Znakomite tempo
Faworytem starcia pod Wezuwiuszem było wyeliminowane z Ligi Mistrzów Napoli, ale Swansea potrafi grać na wyjeździe. W tym sezonie wygrała już w Valencii i na Old Trafford. Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie goście, lecz sprytną podcinkę Holendra Marvina Emnesa z pustej bramki wybił Raul Albiol. W odpowiedzi Pandev zatańczył w polu karnym z dwójką obrońców i wyłożył piłkę Gonzalo Higuainowi. „El Pipita” z ośmiu metrów fatalnie przestrzelił. W kolejnej akcji Napoli dopięło swego. Higuain zgrał piłkę głową, a Lorenzo Insigne przelobował bramkarza gości.
W 20. minucie Higuain zmarnował kolejną świetną okazję i do końca pierwszej połowy na murawie niepodzielnie panowała Swansea. Walijczycy imponowali spokojem, z jakim wychodzili spod pressingu rywala. W 24. minucie Reina złapał strzał Wilfrieda Bony’ego, lecz w 30. minucie był bezradny, gdy stanął oko w oko z Jonathanem de Guzmanem. Holender wykorzystał kapitalną asystę piętą Bony’ego i wyrównał stan meczu. Do przerwy próbowali jeszcze Bony oraz Hiszpan Pablo Hernandez, lecz wynik nie uległ zmianie. Schodzący na przerwę menedżer Łabędzi z Walii, Gary Monk uśmiechał się pod nosem. Miał ku temu powody.

A jednak Napoli!
Po zmianie stron na boisku nadal dominowali goście. Dwukrotnie strzelał de Guzman, indywidualnymi akcjami popłoch w defensywie Napoli siał piekielnie szybki Hernendez, wreszcie po wyśmienitej kontrze w 67. minucie z kilku metrów wprost w ręce Reiny główkował Bony. Najdroższy w historii Swansea piłkarz (kosztował 14 milionów euro) zmarnował wyborną sytuację. Osiem minut wcześniej w polu karnym Włochów padł Dwight Tiendalli nadepnięty przez Algierczyka Faouziego Ghoulama, lecz gwizdek rumuńskiego arbitra Ovidiu Hategana milczał niczym zaklęty.
Benitez na ławce rezerwowych miał jokerów, którzy wygrali mu mecz. Wspomniany Hamsik oraz Belg Dries Mertens wprowadzili sporo ożywienia w niemrawe poczynania gospodarzy. To po ich akcji i kiksie obrońcy Swansea, Higuain pięknym strzałem z powietrza dał ponowne prowadzenie miejscowym, rehabilitując się tym samym za wcześniej zmarnowane sytuacje.
Stracony gol nie zmienił obrazu gry. Swansea przycisnęła jeszcze mocniej, gospodarze mieli wielki problem z opuszczeniem własnej połowy boiska przez dobre… pięć minut. Walijczykom brakowało przysłowiowej „kropki nad i”. Widząc co się święci, w 84. minucie Benitez wprowadził trzeciego stopera, Miguela Angela Britosa, a 180 sekund później Reina w sobie tylko wiadomy sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką po główce Tiendallego.
Cios za cios
Najwięcej emocji przyniósł doliczony czas gry. Swansea nadal nacierała, by zdobyć dającego awans gola, lecz Napoli odgryzało się groźnymi kontrami. W 90. minucie Higuain miał przed sobą pustą bramkę i stojącego w niej obrońcę. Trafił w defensora Swansea! Gdyby dwie minuty później efektowny strzał nożycami Bony’ego wpadł do siatki nie chciałbym być w skórze Argentyńczyka…
Tuż po pudle Higuaina, Michel Vorm zdołał wygarnąć piłkę spod nóg szarżującego w polu karnym Hamsika, lecz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry był bezradny, gdy wzorcowo wyprowadzoną kontrę celnym strzałem sfinalizował Gokhan Inler. I tak po meczu, gdzie przez ponad godzinę na placu dominowali Walijczycy, z awansu cieszyli się Włosi…
27 lutego 2014, Stadion Sao Paolo w Neapolu
1/16 Ligi Europy (rewanż)
SSC Napoli – Swansea City AFC 3:1 (1:1)
Gole: Insigne 17., Higuain 78., Inler 90+3. – de Guzman 30.
Napoli: Jose Reina – Christian Maggio, Henrique, Raul Albiol, Faouzi Ghoulam – Jose Callejon (84. Miguel Angel Britos), Gokhan Inler, Valon Behrami, Lorenzo Insigne (68. Dries Mertens) – Gonzalo Higuain.
Swansea: Michel Vorm – Dwight Tiendalli, Ashley Williams, Chico, Benjamin Davies – Wayne Routhledge (62. Nathan Dyer), Jose Alberto Canas, Jonathan de Guzman (82. Alejandro Pozuelo), Marvin Emnes (70. Neil Taylor), Pablo Hernendez – Wilfried Bony.
Żółte kartki: Inler/Canas, Chico, Taylor.
Sędziował: Ovidiu Hategan (Rumunia)
Grzegorz Ziarkowski