Wczorajszy mecz. Standard Liège – Lech Poznań 2:1

Tak dziwnej porażki polskiego zespołu w Europie jeszcze chyba nie widzieliśmy…

1. Minutę ciszy ku czci Diego Armando Maradony zagadał podczas transmisji w TVP Dariusz Szpakowski, nieoceniony podczas takich momentów.

2. Oba zespoły nie zachwycały w lidze – Standard w dwóch meczach zdobył dwa punkty, Lech zaledwie jeden.

3. Przez pierwsze dziesięć minut atakowali gospodarze, jednak bez konkretów pod bramką Filipa Bednarka.

4. W 15. minucie pierwszy niemrawy strzał gospodarzy – Bednarek złapał piłkę po strzale Obbiego Oularé. Chwilę później miejscowi już „rozklepali” poznańską defensywę, na szczęście Kameruńczyk Collins Fai kopnął tam, gdzie stał bramkarz Lecha.

5. „Kolejorz” miał wielki problem z przekroczeniem środkowej linii boiska. W 27. minucie Bednarek świetnie odbił piłkę po uderzeniu Oularé z pola karnego.

6. Uff… Po centrze Nicolasa Gavory’ego pięć metrów przed bramką Lecha w piłkę nie trafił Maxime Lestienne.

7. Aktywny był wielkolud w ataku Belgów – Oularé. Jego przewrotka chybiła celu, zaś główka padła łupem Bednarka.

8. W 40. minucie Lestienne nie doszedł do świetnej wrzutki Gavory’ego w pole bramkowe, Refleks Bednarka uratował poznaniaków od utraty gola.

9. Pierwszy strzał na bramkę Belgów (niecelny) oddał Mikael Ishak w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.

10. Lech całą drugą połowę grał z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę (za dwie żółte) w doliczonym czasie gry pierwszej zobaczył Oularé.

11. Podopieczni Dariusza Żurawia rozkręcali się powoli, grając w przewadze. Cierpliwie budowali akcje, choć brakowało przysłowiowej kropki nad i, czyli precyzyjnego ostatniego podania.

12. W 59. minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Jan Sýkora. Chwilę później Bośniak Gojko Cimirot zakręcił obrońcami w polu karnym Lecha, na szczęście jego strzał obronił Bednarek.

13. 0:1! W 60. minucie najpierw Ishak naciskał stopera, który podał piłkę pod nogi Tymoteusza Puchacza. Skrzydłowy Lecha odegrał piętą do Szweda, który uciekł ze spalonego i strzałem przy bliższym słupku pokonał Arnauda Bodarta.

14. 1:1! Po stracie Pedro Tiby akcję pociągnął Nicolas Raskin, podał na bok do Michela-Ange Balikwishy, jego strzał odbił Bednarek, przy dobitce Abdoula Tapsoby nie miał żadnych szans.

15. Wypady Standardu były bardzo groźne. Na boisku nie było widać osłabienia Belgów.

16. Przez pół godziny poznaniacy grali w liczebnej przewadze. Na kwadrans przed końcem z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Serb Đorđe Crnomarković.

17. W 88. minucie okazję na drugiego gola zmarnował Tapsoba. Główkował tuż nad poprzeczką.

18. 2:1! W ostatniej akcji meczu dośrodkowanie z lewej strony Cypryjczyka Laurenta Jansa głową na gola zamienił Cypryjczyk Konstandinos Laifis.

19. Dziwny był to mecz. W pierwszej połowie lechici aż prosili się o gola. Wytrzymali jednak napór Standardu. Gdy strzelili na 1:0, wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Jak na ironię, błyszczący w poprzednich meczach Tiba przyczynił się do wyrównującego trafienia. Nie dość, że nie umieli utrzymać prowadzenia (stracili bramkę 180 sekund później), to jeszcze za głupią czerwoną kartkę wyleciał pierwszy do takich akcji Crnomarković. A w końcówce za minimalizm poznaniaków skarcił ich Laifis.

26 listopada 2020, Stade Maurice Dufrasne w Liège

4. kolejka Ligi Europy

Grupa D

Standard de Liège – Lech Poznań 2:1 (0:0)

Gole: Tapsoba 63., Laifis 90+3. – Ishak 60.

Standard: Arnaud Bodart – Collins Fai, Noë Dussenne, Merveille Bokadi (46. Abdoul Tapsoba), Nicolas Gavory (76. Laurent Jans) – Konstantinos Laifis, Gojko Cimirot, Nicolas Raskin (76. Samuel Bastien), Michel Balikwisha (76. Felipe Avenatti) – Maxime Lestienne (46. Aleksandar Boljević), Obbi Oularé.

Lech: Filip Bednarek – Bohdan Butko, Đorđe Crnomarković, Thomas Rogne, Tymoteusz Puchacz – Michał Skóraś (63. Alan Czerwiński), Pedro Tiba (78. Filip Marchwiński), Jakub Moder (78. Ľubomír Šatka), Dani Ramírez, Jan Sýkora (63. Wasyl Kraweć) – Mikael Ishak (83. Nika Kaczarawa).

Żółte kartki: Oularé, Balikwisha, Raskin, Boljević/Crnomarković, Butko, Kraweć.

Czerwona kartka: Oularé (45+2.)/Crnomarković (75.)

Sędziował: Petr Ardeleánu (Czechy).

Grzegorz Ziarkowski