Wędrówki ślimaka przez Podkarpacie (2): Sanok, Lesko, powiat bieszczadzki

Ślimak musiał mocno przyspieszyć. Ku uciesze wszystkich wytrzymał tempo.

Choć w Bieszczadach spędziłem tylko kilka dni, zwiedzania było mnóstwo. W góry wybrałem się tylko raz, niestety na Tarnicę wejść się nie udało. Może następnym razem, gdy będzie mniej wiało? Niemniej powrót z Ustrzyk Górnych, skąd wiedzie szlak na najwyższą górę polskich Bieszczadów był niezwykle interesujący…

Smolnik
W tej niewielkiej wiosce kilkaset metrów od głównej drogi z Ustrzyk Górnych do Ustrzyk Dolnych znajduje się cerkiew św. Michała Archanioła z 1791 roku. W 2013 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest to cerkiew typu bojkowskiego (na terenach zamieszkanych przez Bojków, ludu zamieszkującego tereny Karpat, sąsiadującego z Łemkami i Hucułami), jedna z trzech takich w kraju. Warto zobaczyć, jeśli nie ze względów religijnych, to architektonicznych na pewno. To jedna z trzech takich cerkwi w kraju.

A dalsza droga wiedzie nad niezwykle urokliwą wstęgą rzeki San…

Lutowiska
W tej niewielkiej gminie warto zatrzymać się na kirkucie, czyli cmentarzu żydowskim prawdopodobnie założonym w połowie XVIII wieku. Ponoć znajduje się na nim około tysiąca zabytkowych macew.

Uherce Mineralne
Skoro było coś dla ducha – będzie coś dla ciała. Ślimak zatrzymał się oczywiście na boisku miejscowej Szarotki (gra w krośnieńskiej A Klasie, w grupie z Bieszczadami Ustrzyki Dolne). Swój klimat posiada stary, drewniany budynek klubowy.

W tej miejscowości swoją siedzibę ma także lokalny browar, który można zwiedzić oraz zrobić zakupy w niezwykle bogato wyposażonym sklepie. Za sześciopak miejscowego piwa trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych.

Olszanica
Jadąc drogą krajową nr 84, można zauważyć piękny Pałac Juścińskich z początków ubiegłego stulecia. Efektownie odrestaurowany, jest siedzibą hotelu, sal konferencyjnych i restauracji. Warto się zatrzymać.

Lesko
Piłkarsko stolica powiatu leskiego gra pod szyldem Sanovii tylko w znanej nam już I grupie krośnieńskiej A Klasy. Jednak sztuczne boisko położone przy pływalni i głównym stadionie prezentuje się niezwykle korzystnie.

Lesko od drugiej połowy XV wieku posiada prawa miejskie. W czasie rozbiorów znajdowało się w zaborze austriackim. W tym czasie odbudowano Zamek Kmitów w Lesku, nad czym czuwał poeta Wincenty Pol, co znajduje odzwierciedlenie na jednej ze ścian budowli.

Poza tym warto obejrzeć ratusz z końca XIX wieku, urokliwe kamieniczki, kościół farny oraz synagogę przy ulicy Berka Joselewicza.

Sanok
Miasto zdecydowanie najbardziej piłkarskie. Tamtejsza Stal powstała w 1957 roku, od 2015 roku gra pod szyldem Ekoball Sanok. Dziś to jedynie IV liga, lecz to klub z tradycjami. W sezonie 1998/99 grała w II lidze, zajmując ostatnią, 15. pozycję. Drużyna bazowała głównie na zawodnikach z regionu, kilka spotkań rozegrał wówczas Maciej Nalepa, próbowany przez Pawła Janasa w bramce reprezentacji Polski.

Zdecydowanie lepiej Stal radziła sobie w rozgrywkach Pucharu Polski. W sezonach 1973/74 i 1993/94 docierała do 1/16 tych rozgrywek, odpadając z Ruchem Chorzów i Jagiellonią Białystok. W sezonie 2006/2007 sanoczanie awansowali do 1/8 finału, bijąc po drodze Polonię Bytom i… Legię Warszawa. Bój o ćwierćfinał „stalówka” przegrała z gdyńską Arką.

W sezonie 2008/2009 sanoczanie zakończyli rozgrywki Pucharu Polski na ćwierćfinale, eliminując z tych rozgrywek Podbeskidzie Bielsko Biała, łódzki Widzew i swoją imienniczkę ze Stalowej Woli. W ćwierćfinale zatrzymała ich warszawska Legia, biorąc rewanż za kompromitację sprzed dwóch i pół roku.

Sanok to nie tylko futbol, to także hokej. Obecnie STS gra w drugiej lidze… słowackiej. Hokeiści z Sanoka mogą pochwalić się jedną z nowocześniejszych hal hokejowych w kraju i dwoma tytułami mistrzów Polski (2012, 2014).

Tuż obok hali znajduje się betonowy tor, służący do jazdy na lodzie. Nie na łyżwach, ale na… motocyklach. Sanok wielokrotnie był gospodarzem eliminacji mistrzostw świata w tej dyscyplinie sportu.

Halę i tor od starówki dzieli kilkaset metrów – oprócz płaskiego dystansu trzeba też pokonać kilkadziesiąt schodów. Warto zobaczyć sanocki zamek, z którego rozciąga się widok na – jakżeby inaczej – San.

Kilka kroków dzieli zamek od Starego Rynku, który zdobią… dwa ratusze, były i obecny, a także kościół i klasztor Franciszkanów.

Przy ulicy Grzegorza z Sanoka znajduje się tzw. „Ramerówka”, jedna z piękniejszych kamienic w mieście.

Ustjanowa Górna
Paweł Król dopominał się informacji o jedzeniu. Z czystym sumieniem mogę polecić restaurację/hotel, w którym spędziłem kilka dni – czyli Huculską. Przesympatyczni właściciele wraz z pracownikami dosłownie przychylą nam nieba, także kulinarnie. W menu lokalne specjały, m.in. pyszny barszcz ukraiński i placek bieszczadzki (placek ziemniaczany z gulaszem coś a la placek po węgiersku). Pierogi ruskie i pielmieni to niebo w gębie! Polecam także rosół z pierożkami ukraińskimi. Palce lizać!

Grzegorz Ziarkowski