Z kraju Basków

Bez porównania mniejszy klub od kilku z tego regionu.

Grono przedstawicieli z tej części Hiszpanii w La Liga powiększyło się na ten sezon o Deportivo Alavés, które notabene udanie rozpoczęło rozgrywki (cztery punkty zdobyte w wyjazdowych meczach z Atlético Madryt oraz Barceloną). Nie będzie mowy jednak o tym finaliście Pucharu UEFA z 2001 roku. Ani też o dużo bardziej znanych: Realu Sociedad, Athleticu Bilbao czy Osasunie.

SD Eibar założony został w 1940 r. Obecny sezon jest dopiero trzecim w historii dla tego klubu z prowincji Guipúzcoa w najwyższej klasie rozgrywek. Można przy tej okazji napisać, że równie dobrze aż… trzeci. Bowiem gdyby nie przyszedł Eibar z pomocą szczęśliwy zbieg okoliczności, to po awansie uzyskanym w 2014 r., niemal natychmiast zaliczyłby spadek. Sportowy wynik wówczas uzyskany przez nich to 18. miejsce, ale karnie relegowano Elche i stąd utrzymanie stało się faktem.

Drużyna rozgrywa mecze w roli gospodarza na Estadio Ipurua, najmniejszym stadionie w lidze hiszpańskiej, mogącym pomieścić 6267 widzów. O tym kameralnym obiekcie kilka ciekawych informacji, np. dotyczących trudnego położenia, znalazłem tutaj.

eibar-slide-kuvk-videosixteenbynine1050

Popularni „Rusznikarze” nie mają na koncie wielkich, znaczących sukcesów. Wyczytałem za to, że Eibar dwukrotnie wygrał rozgrywki amatorskie w Hiszpanii – ich oryginalna nazwa to Campeonato de España de Aficionados. Oba triumfy w tych mistrzostwach rozgrywanych do 1987 r. miały miejsce w latach 50., a dokładnie w 1953 i 1956.

Przyznam, że w poprzednim sezonie tylko raz widziałem w akcji drużynę prowadzoną przez José Luisa Mendilibara. Sprawiała wrażenie nieźle zorganizowanej ekipy, która jest bardziej nastawiona na uważną grę w pierwszej kolejności w defensywie. Zajęła na koniec 14. lokatę (11 zwycięstw, 10 remisów i 17 porażek). Najlepszym strzelcem drużyny był wypożyczony z Atlético (jeden oficjalny występ dla „Materacy”) Borja Bastón (18 goli), obecnie gracz Swansea.

Ponadto klub zapisał się w jednej statystyce, mającej dość oczywiste wytłumaczenie. Otóż na meczu z Granadą zanotowano najniższą frekwencję w lidze w ubiegłym sezonie, bo spotkanie obejrzało 4215 osób.

Kiedy piszę ten niewielki tekst, Eibar wygrywa 2:0 z Realem Sociedad w spotkaniu szóstej kolejki (Asier Illarramendi po trafieniu samobójczym, Bébé) i zajmuje aktualnie 4. miejsce.

Paweł Król