Z Niemcami na wielkich turniejach

Graliśmy czterokrotnie i zawsze były emocje…

Po meczu z Irlandią Północną jedno jest pewne: w starciu z mistrzami świata nie wystąpi Wojciech Szczęsny, którego zderzenie z Łukaszem Piszczkiem w końcówce meczu skończyło się krwiakiem na nodze naszego bramkarza. Prasa zastanawia się nad tym, czy Kamil Grosicki zastąpi na lewej stronie Bartosza Kapustkę. Pytanie tylko: po co? Owszem, pomocnik Stade Rennes jest „w gazie”, trafił z formą na Euro, ale… Kapustka to małe odkrycie pierwszej kolejki mistrzostw. Jeśli błyśnie (co wcale nie jest wykluczone!) przeciwko mistrzom świata, po pomocnika Cracovii zaczną się w kolejce ustawiać naprawdę duże firmy, a skarbnik klubu z Kałuży będzie zacierał ręce…

Wydaje się, że Nawałka przed meczem wyjdzie z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia i na newralgicznych pozycjach znów zobaczymy Michała Pazdana (środek obrony) oraz Artura Jędrzejczyka (lewa strona defensywy), a w środku pola Grzegorzowi Krychowiakowi będzie partnerował Krzysztof Mączyński. Mała uwaga: nasi środkowi pomocnicy i cofnięty napastnik będą musieli zapieprzać za trzech, by dorównać niemieckiej maszynie w środku pola. W jesiennym meczu we Frankfurcie nad Menem właśnie widać było ogromną przewagę naszych sąsiadów w środkowej strefie boiska.

Łącznie z Niemcami graliśmy 20 razy. Odnieśliśmy jedno zwycięstwo, sześciokrotnie zremisowaliśmy i ponieśliśmy 13 porażek. Bramki: 12-34. W starciach z zachodnim sąsiadem gole dla biało-czerwonych zdobywali:
2 – Robert Lewandowski
1 – Krzysztof Baszkiewicz, Jakub Błaszczykowski, Zbigniew Boniek, Robert Gadocha, Sebastian Mila, Arkadiusz Milik, Karol Pazurek, Teodor Peterek, Ernest Wilimowski, Gerard Wodarz.

Podczas Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy graliśmy z Niemcami czterokrotnie. Raz udało nam się zremisować, trzy razy musieliśmy uznać wyższość rywali. Szczegóły:

3 lipca 1974, Waldstadion we Frankfurcie nad Menem
Półfinał Mistrzostw Świata
RFN – Polska 1:0 (0:0)

Gol: Müller 76.

Pamiętny mecz na wodzie, który zdaniem wielu ekspertów nie powinien się odbyć. Przed spotkaniem na murawę spadły hektolitry wody, które organizatorzy usiłowali usunąć z murawy. W półfinale mundialu grano na grzęzawisku, nie boisku. To chyba jedyny w historii taki przypadek. W naszej kadrze nie mógł grać kontuzjowany Andrzej Szarmach, a ataki obu zespołów skutecznie stopowały potężne… kałuże. W 53. minucie rzut karny egzekwowany przez Ulego Hoeneßa obronił Jan Tomaszewski. Ponad dwadzieścia minut później nasz bramkarz jednak skapitulował po uderzeniu niezawodnego Gerda Müllera. Polacy też mieli swoje okazje, lecz doskonale bronił Sepp Maier.

RFN: Maier – Vogts, Schwarzenbeck, Beckenbauer, Beritner – Hoeneß, Bonhof, Overath – Grabowski, G. Müller, Holzenbein.
Polska: Tomaszewski – Szymanowski, Gorgoń, Żmuda, Musiał – Kasperczak (80. Ćmikiewicz), Deyna, Maszczyk (80. Kmiecik) – Lato, Domarski, Gadocha.

1 czerwca 1978, Stadio Monumental w Buenos Aires
Faza grupowa Mistrzostw Świata
Polska – RFN 0:0

Niemcy nie byli już tak mocni jak cztery lata wcześniej, gdy sięgnęli po mistrzostwo świata, jednak Jacek Gmoch nastawił Polaków na to, by nie ponieśli porażki na inaugurację mundialu. Cel zrealizowano, choć – po latach – wydaje się, że gdybyśmy zagrali bardziej ofensywnie, była szansa na wygraną.

Polska: Tomaszewski – Maculewicz, Gorgoń, Żmuda, Szymanowski – Nawałka, Deyna, Masztaler (84. Kasperczak) – Lato, Lubański (79. Boniek), Szarmach.
RFN: Maier – Vogts, Rüssmann, Kaltz, Zimmermann – Bonhof, Flohe, Beer, H. P. Müller – Ambramczik, Fischer.

14 czerwca 2006, Westfallenstadion w Dortmundzie
Faza grupowa Mistrzostw Świata
Niemcy – Polska 1:0 (0:0)

Gol: Olivier Neuville 90.

Był to „mecz o wszystko”, bowiem w pierwszym spotkaniu ulegliśmy 0:2 Ekwadorowi. Broniliśmy się dzielnie przez cały mecz, z rzadka kontratakując. Naszą defensywę nękali mający polskie korzenie Miroslav Klose i Lukas Podolski. Pierwszy trafił w boczną siatkę, drugi miał szansę na gola do szatni, lecz świetnie obronił Artur Boruc. W 75. minucie Radosław Sobolewski otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Od tego momentu broniliśmy się coraz bardziej desperacko, a Boruc dwoił się i troił w bramce. W ostatniej minucie rezerwowy Dariusz Dudka dał się ograć niemieckiemu rezerwowemu, Davidowi Odonkorowi, którego zagranie wykończył Olivier Neuville.

Niemcy: Lehmann – Friedrich (63. Odonkor), Metzelder, Mertesacker, Lahm – Schneider, Frings, Ballack, Schweinsteiger (79. Borowski) – Klose, Podolski (70. Neuville).
Polska: Boruc – Baszczyński, Bosacki, Bąk, Żewłakow (82. Dudka) – Jeleń (89. Brożek), Sobolewski, Radomski, Smolarek, Krzynówek (76. M. Lewandowski) – Żurawski.
Żółte kartki: Ballack, Odonkor, Metzelder/Krzynówek, Sobolewski, Boruc.
Czerwona kartka: Sobolewski (75.)

8 czerwca 2008, Hypo Arena Group w Klagenfurcie
Faza grupowa Mistrzostw Europy
Niemcy – Polska 2:0 (1:0)

Gole: Lukas Podolski 20., 72.

Skrót

Był to pierwszy mecz biało-czerwonych w historii mistrzostw Europy. Jako pierwsi mieliśmy okazję na gola, ale Jacek Krzynówek nie potrafił skorzystać z prezentu niemieckiej defensywy. Potem Miroslav Klose wyłożył piłkę Lukasowi Podolskiemu, a urodzony w Gliwicach napastnik dał Niemcom prowadzenie. „Poldi” trafił do siatki drugi raz, ale po żadnej z bramek nie manifestował radości.

Niemcy: Lehmann – Jansen, Metzelder, Mertesacker, Lahm – Fritz (55. Schweinsteiger), Frings, Ballack, Podolski – Klose (90. Kurányi), Gomez (75. Hitzspelger).
Polska: Boruc – Wasilewski, Żewłakow, Bąk, Golański (75. Saganowski) – Łobodziński (65. Piszczek), Dudka, M. Lewandowski, Żurawski (46. Roger), Krzynówek – Smolarek.
Żółte kartki: Schweinsteiger/Smolarek, Lewandowski.

Grzegorz Ziarkowski