Mundialowe zapiski (19)

Co za wspaniały wieczór! Sowieci jadą do domu!

Algieria – Rosja 1:1. Belgia – Korea Płd. 1:0

Jeśli grupa G, z której awansowały Niemcy i USA była najciekawszą, to grupa H, o której jest ten kawałek, była chyba najmniej emocjonującą. Może oprócz tej grupy, którą wygrała Francja…

1. „Czerwone Diabły” dokonały paru zmian w składzie. Przyznam się bez bicia, że mało mnie ten mecz interesował. Godny odnotowania jest brutalny faul Stevena Defoura. Nie przeszkodziło im to wygrać w pełzającym stylu – KLIKNIJ.

2. Rosja szybko objęła prowadzenie i od tej pory grała w mocno greckim stylu. Bramka Aleksandra Kokorina była pierwszym golem „Sbornej” w pierwszej połowie po 20 latach na mundialu.

3. Jakoś mi się bystry zmysł analityczny stępił podczas tego meczu. Z całych sił pragnąłem, żeby Algieria strzeliła gola. Zachowywałem się jak typowy kibol-bandyta. Ale jakoś mi nie wstyd.

4. Wreszcie upragnione wyrównanie. Po raz kolejny słabo spisał się rosyjski bramkarz Igor Akinfiejew, który nie pierwszy raz w tym meczu minął się z dośrodkowaniem. Oczywiście zaraz Rosjanie na całym świecie zaczęli podnosić fakt, że to ukraiński Prawy Sektor stoi za tym laserem, Ameryka, Unia Europejska, Polska i kto tam jeszcze.

5. Jeden piłkarz algierski wygląda jak Pułkownik Kurtz z „Czasu Apokalipsy”.

al2

6. Tyle. Idę się napić.

POZA MUNDIALEM

al3

Sesja parlamentu Donieckiej Republiki Ludowej. Czy te oczy mogą kłamać?

CO NAS CZEKA

1/8 finału i moje szybkie typy. Jak znam życie będzie na odwrót.

Brazylia – Chile. Wiadomo Pinochet na zawsze w naszych sercach, ale gospodarze wygrają.

Holandia – Meksyk. Coś czuję, że Oranje się potkną. Już do piłkarzy przyjechały żony i nie piłka im w głowie.

Kostaryka – Grecja. Święta Tereso zrób wszystko, żeby tylko Zeusy pojechały już do domu.

Kolumbia – Urugwaj. Cały świat będzie za Kolumbią, ale nie jestem pewien czy Urugwaj się nie odgryzie?

Argentyna – Szwajcaria. Messi kontra Djourou? 4:1 dla Argentyny. Co najmniej.

Francja – Nigeria. Dla Afryki koniec mundialu.

Niemcy – Algieria. Rewanż za 1982 rok. Pysznie, ale jednak Niemcy wygrają. Algierczycy i tak dokonali wiele – wyeliminowali Moskali i wieczna chwała im za to.

Belgia – USA. Mam przeczucie, że Jankesi mogą sprawić psikusa Hazardowi i spółce.

* * *

al4

Maciej Słomiński