Seans piłkarski (16). Gwizdek
23. ciało na boisku, które często nazywane jest powietrzem, nie ma łatwego życia…
Marcin Batko jest sędzią piłkarskim w niższej klasie rozgrywkowej. Jest młodym człowiekiem, który raczej nie ma stałego zajęcia.
Najczęściej widzimy go krzątającego się po domu; rozmawiającego z matką, kotem Maćkiem. Przede wszystkim jednak możemy go zobaczyć na boisku, gdzie musi stawić czoło obowiązkom wynikającym z tego tytułu, a nierzadko również problemom, których na prowincjonalnych klepiskach nie brakuje…
Tymi problemami są liczne faule, utarczki słowne, przepychanki wśród kibiców i piłkarzy, a także niekończące się pretensje.
Ale nie może być inaczej, skoro każdy najlepiej wie, jaką decyzję powinien podjąć arbiter spotkania. W Polsce mamy przecież ekspertów od wszystkiego…
Marcin stara się być, jak na moje oko, zbyt profesjonalny w całym tym amatorskim światku. Każdą podjętą decyzję rozważa w myślach, jak również w rozmowach z asystentami. Piłkarzom, koniecznie z dużej litery, też tłumaczy się z „werdyktów”.
Miłym, kojącym nerwy, przerywnikiem są dla niego spotkania z dziewczyną, która jest kwiaciarką. Z czułością opowiada ona Marcinowi o roślinach, jednym tchem wymieniając ich nazwy. Przychodzi również czasami na mecze, wspierając duchowo Marcina.
„Gwizdek” jest dojrzałym spojrzeniem na rzeczywistość, chociaż niewiele więcej od tego, co napisałem powyżej, możemy dowiedzieć się o samym bohaterze, a nad wszystkim unosi się pewna doza poszukiwania „sensu w bezsensie”…
Film z cyklu „Pierwszy dokument” został zrealizowany przez Studio Filmowe Munka, a jego autorem jest Grzegorz Zariczny.
Paweł Król