TOP 250. Phillip Cocu (165.)

Subiektywny ranking najlepszych piłkarzy świata ostatniego ćwierćwiecza. Na pozycji 165. Phillip John-William Cocu.

Holenderski pomocnik ur. w 1970 r. w Eindhoven.
Świetny, uniwersalny piłkarz, dobra lewa noga i jeszcze lepsze uderzenie głową. Grywał na lewym skrzydle, w środku pomocy, ale z konieczności, także jako obrońca lub napastnik!
Miał szczęście grać w dwóch klubach, którym kibicował od dziecka. Ale po kolei…

Zaczynał w AZ Alkmaar (53/9). Później kolejno – Vitesse (153/28), dwukrotnie PSV (łącznie 262/73), w międzyczasie FC Barcelona (292/37) i Al-Jazira z Abu Zabi (17/4) – ciekawostka; obecnie trenerem tego klubu jest Walter Zenga, którego nie zabraknie w naszym jakże prestiżowym rankingu. Wracamy do tematu…

Z ekipą z Eindhoven cztery Mistrzostwa (1995, 2005, 2006, 2007), dwa Puchary (1996, 2005) i tyleż Superpucharów Holandii (1996, 1997).
W barwach Barcelony Mistrz Hiszpanii (1999).

W kadrze „Oranje” 101 meczów i 10 zdobytych goli.
Był na dwóch Mundialach (1998 – IV miejsce, 2006 – 1/8 finału) i trzech Mistrzostwach Europy (1996 – ćwierćfinał, 2000 – półfinał, 2004 – półfinał).

Łącznie w karierze 878 meczów i 161 bramek.

W Katalonii miał przydomek „Pinokio” ze względu na charakterystyczny kształt nosa.

Philip Cocu aktualnie jest trenerem PSV Eindhoven. Tam się urodził, im kibicował, tam grał i teraz trenuje. Człowiek spełniony zawodowo, bez dwóch zdań.

Po sezonie 1997/98 o Holendra starały się takie firmy jak: Atletico Madryt, Real Madryt, Juventus, Inter i Lazio. Cocu wybrał swój drugi po PSV, ukochany klub – Barcelonę.

***

Nasz bohater w PSV:

Dariusz Kimla