Czwartkowy baraż. Polska – Estonia 5:1

Rywal zrobił naprawdę wiele, byśmy awansowali do finału baraży o Euro 2024…

1. Z jego obozu napłynęły dobre wiadomości: znany z występów w Piaście Gliwice i Jagiellonii Białystok Konstantin Vassiljev doznał kontuzji. Główny dyspozytor drużyny Estonii oglądał mecz z ławki rezerwowych.

2. Rozpoczęliśmy nawet ze sporym animuszem – już w 3. minucie mocny strzał z ostrego kąta Piotra Zielińskiego na rzut rożny wybił estoński golkiper…

3. …ale później graliśmy niczym w… handballu, po obwodzie i z nieśmiertelnymi, probierzowymi wrzutkami. Jakieś tam okazje mieliśmy: po dośrodkowaniu Nicoli Zalewskiego piłka ześlizgnęła się po poprzeczce, Karol Świderski główkował nad bramką.

4. W 18. minucie wreszcie zagraliśmy prostopadłą piłkę w pole karne. Efekt był taki, że Świderski uderzył w boczną siatkę.

5. 120 sekund później sprzed „szesnastki” huknął Jakub Piotrowski, ale minimalnie niecelnie.

6. 1:0! Nareszcie! Akcję napędził Zieliński, zagrał do Piotrowskiego, który prostopadłym podaniem wyprowadził Przemysława Frankowskiego sam na sam z Karlem Heinem. Wahadłowy RC Lens z zimną krwią wykorzystał tę sytuację.

7. Od 27. minuty Estończycy grali w dziesiątkę. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Maksim Paskotši, na co dzień obrońca Grasshoper Club Zurych.

8. Piotrowski znów strzelał z dalszej odległości. Tym razem celnie, lecz Hein nie miał żadnych problemów ze złapaniem piłki. Później Robert Lewandowski obrócił się z piłką w polu karnym i celnie strzelił, ale Hein znów był na posterunku.

9. W 45. minucie z dalszej odległości szczęścia spróbował Zieliński, lecz piłka poszybowała nad bramką.

10. Niby atakowaliśmy, mieliśmy przygniatającą przewagę, ale przypominało to wszystko bicie głową w mur. Dziesiątki dośrodkowań, które kończyły się na głowach obrońców rywali, zbyt wolne, schematyczne rozgrywanie w środku pola… Skąd my to znamy?

11. 2:0! Cztery minuty po przerwie w pole karne Estonii wpadł Zalewski i precyzyjnie dośrodkował, a Zieliński głową z bliska skierował piłkę do siatki!

12. Bomba Świderskiego z okolic 16. metra zakończyła się zbiciem piłki przez Heina na rzut rożny.

13. Z powodu urazów boisko musieli opuścić nasi dwaj prawi wahadłowi – Frankowski i Matty Cash. Czy zdążą wykurować się na finał baraży?

14. W 56. minucie w polu karnym Estonii przepchnął się Lewandowski i wypracował sobie okazję. Co z tego, skoro jego mocny strzał trafił w Heina. Kolejna próba „Lewego” zakończyła się strzałem w… Jakuba Kiwiora.

15. Nasz kapitan szukał gola – w 69. minucie jego soczyste uderzenie nad poprzeczkę przeniósł Hein.

16. 3:0! Sprzed pola karnego nie do obrony w lewy róg huknął Piotrowski. Widać, że ten chłopak regularnie gra w klubie (Łudogorec Razgrad) i strzela tam gole.

17. 4:0! Zalewski z prawej strony wpadł w pole karne i mocno zagrał przed bramkę. Tor lotu piłki przeciął kapitan Estonii Karol Mets i ta wylądowała w dalszym rogu bramki gości.

18. 5:0! Po wymianie piłki z Zalewskim Sebastian Szymański z bliska wepchnął ja do siatki.

19. 5:1! Zaspaliśmy najpierw na lewej stronie boiska, potem do Martina Vetkala nie dobiegł Jan Bednarek, a Wojciech Szczęsny popisał się piękną, „kanapową” interwencją i gol dla Estonii stał się faktem. Był to… pierwszy strzał naszych rywali w tym meczu!

20. W 86. minucie ładnie wyprzedził obrońcę Adam Buksa, lecz jego strzał z woleja był minimalnie niecelny.

21. W finale baraży zagramy w Cardiff z Walią. Nasi wtorkowi rywale w równolegle rozgrywanym meczu rozbili Finlandię 4:1.

21 marca 2024, stadion PGE Narodowy w Warszawie

Półfinał baraży o udział w Euro 2024

Polska – Estonia 5:1 (1:0)

Gole: Frankowski 22., Zieliński 50., Piotrowski 70., Mets 73., sam., Szymański 77. – Vetkal 78.

Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski (46. Matty Cash, 56. Tymoteusz Puchacz), Bartosz Slisz, Piotr Zieliński (72. Sebastian Szymański), Jakub Piotrowski (73. Jakub Moder), Nicola Zalewski – Karol Świderski (72. Adam Buksa), Robert Lewandowski.

Estonia: Karl Hein – Maksim Paskotši, Joonas Tamm, Ragnar Klavan, Karol Mets, Ken Kallaste (67. Artur Pikk) – Kevor Palumets (67. Markus Poom), Martin Vetkal, Markus Soomets (82. Mikhel Ainsalu) – Alex Tamm (31. Kristo Hussar), Oliver Jürgens (67. Mark Lepik).

Żółte kartki: Puchacz / Paskotši.

Czerwona kartka: Paskotši (27.).

Sędziował: Slavko Vinčić (Słowenia).

Widzów: 53 868.

Grzegorz Ziarkowski

Foto: facebook.com/Łączy Nas Piłka, facebook.com/Robert Lewandowski