Mecz dwóch ostatnich mistrzów Polski. Raków Częstochowa – Lech Poznań 4:0

„Kolejorz” rozjechany w Częstochowie…

1. Aktualny mistrz kraju, Raków, z dziewięciu możliwych wiosennych punktów wywalczył cztery, w dodatku w wyjątkowo podłym stylu odpadł z Pucharu Polski (0:3 w Gliwicach z Piastem). Nad głową szkoleniowca „Medalików”, Dawida Szwargi (na zdjęciu), zebrały się ciemne chmury.

2. Przedostatni mistrz kraju, czyli Lech, zdobył wiosną siedem punktów, ale kibice nie byli zadowoleni po paździerzowym meczu ze Śląskiem Wrocław (0:0), a i z Pucharu Polski „Kolejorz” odpadł po porażce 0:1 na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Zimą w Poznaniu zmieniono trenera – na ławkę po wielu latach nieobecności wrócił Mariusz Rumak.

3. 1:0! Fragment, w którym gospodarze mieli przewagę, zakończyli golem. Z rzutu wolnego dogrywał (strzelał?) Bartosz Nowak, a piłka minęła gąszcz nóg w polu karnym i wpadła do siatki przy dalszym słupku bramki Bartosza Mrozka.

4. W 20. minucie kontrę lechitów napędził Irańczyk Ali Gholizadeh, piłkę wystawiał Filip Marchwiński, a podręcznikowo wszystko spartolił Bośniak Dino Hotic, ni to strzelając, ni podając, ni lobując bramkę częstochowian.

5. 2:0! Szwed Gustav Berggren rozpędził się na tyle, że nikt go nie potrafił zatrzymać. Gdy był na skraju pola karnego, uderzył między nogami Chorwata Antonio Milicia, a piłka zatrzepotała w dalszym rogu bramki!

6. Niewiele brakowało, a Lech szybko wyłapałby trzeci cios. Strzał Chorwata Frana Tudora był jednak minimalnie niecelny. Mrozek bez reakcji obserwował futbolówkę.

7. Potem nikt nie doszedł do zagrania Tudora przed bramkę, a po centrze Kenijczyka Ericka Otieno główkował Chorwat Ante Crnac, lecz tylko w nogi obrońcy. Raków dominował na boisku.

8. W 36. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Dawid Drachal. Młodzieżowiec Rakowa próbował założyć siatkę Mrozkowi, ale niewiele z tego wyszło.

9. 3:0! Pół minuty po okazji Drachala znów dał o sobie znać Berggren. Szwed strzelał niemal z tego samego miejsca, co przy pierwszej bramce, z tą różnicą, że trafił w nogę Milicia, co kompletnie zmyliło Mrozka. Piłka zatrzepotała w siatce!

10. Ledwie pół minuty po przerwie już było groźnie na przedpolu bramki poznaniaków. Tym razem nikt nie przeciął piłki po zagraniu Otieno. Kilka minut później Kenijczyk znów dośrodkował z lewej strony, a niecelnie główkował Crnac.

11. W 56. minucie bramkę „Kolejorza” atakowali Chorwaci – piłkę wystawił Crnac, a Tudor strzelił tuż obok słupka. Chwilę później Mrozek złapał lekki strzał Nowaka.

12. 4:0! Nokaut. Akcję zapoczątkował Nowak, zagrywając na prawo do Tudora. Ten wpadł w pole karne i odegrał do byłego gracza Górnika Zabrze. Pomocnik Rakowa uderzył głową, piłka trafiła w słupek, odbiła się od niemrawego Mrozka i wpadła do siatki. Cóż, szczęście sprzyja lepszym.

13. Lech właściwie nie istniał na boisku w tym spotkaniu. Tymczasem Raków wypracowywał kolejne okazje, a poznaniacy tylko się przyglądali temu, co wyprawiają częstochowianie.

14. Goście jednak mieli swoją szansę – w 83. minucie z lewej strony świetnie zagrał Iworyjczyk Adriel Ba Loua, ale Filip Szymczak nie tyle trafił w piłkę, co został nią trafiony. Gola nie było.

15. Raków zdemolował wręcz Lecha. W starciu dwóch ostatnich mistrzów Polski górą ten aktualny.

3 marca 2024, Stadion Miejski w Częstochowie

23. kolejka PKO Ekstraklasy

Raków Częstochowa – Lech Poznań 4:0 (3:0)

Gole: Nowak 14., Berggren 25.,36., Mrozek 69. (sam.)

Raków: Vladan Kovačević – Bogdan Racovițan, Zoran Arsenić, Strátos Svárnas (90. Kamil Pestka) – Fran Tudor, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (90. Péter Baráth), Dawid Drachal (72. John Yeboah), Bartosz Nowak (82. Łukasz Zwoliński), Erick Otieno (72. Jean Carlos Silva) – Ante Crnac.

Lech: Bartosz Mrozek – Joel Pereira (46. Alan Czerwiński), Bartosz Salamon, Antonio Milić (46. Miha Blažič), Michał Gurgul – Ali Gholizadeh (81. Elias Andersson), Jesper Karlström, Radosław Murawski, Dino Hotić (46. Filip Szymczak), Kristoffer Velde (46. Adriel Ba Loua) – Filip Marchwiński.

Żółte kartki: Svárnas, Drachal, Crnac / Gurgul, Marchwiński.

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 5500.

Grzegorz Ziarkowski

Foto: facebook.com/Raków Częstochowa, Jakub Ziemianin