Sobotni mecz. Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:2

Czy Wahan Biczachczjan to nowy Henrich Mchitarjan?!

1. Piast niemal w ostatniej chwili odpalił transferową bombę – na stadion przy Okrzei wrócił Kamil Wilczek (na zdjęciu głównym; po lewej Damian Dąbrowski), jednak zaczął mecz na ławce. Z kolei Pogoń straciła wielki talent, czyli Kacpra Kozłowskiego. Niejako w jego miejsce przyszedł błyskotliwy (ponoć) Ormianin, Wahan Biczachczjan ze słowackiego MŠK Žilina.

2. Podopieczni Waldemara Fornalika niemal od początku atakowali. Pod bramką Chorwata Dantego Stipicy nieźle się zakotłowało, lecz bez efektów bramkowych.

3. W 14. minucie po centrze Damiana Kądziora Słowak Kristopher Vida rzucił się do piłki „szczupakiem”, lecz minimalnie za późno, i minął się z futbolówką.

4. Pięć minut później znów w „szesnastkę” świetnie wrzucił piłkę Kądzior, ale Vida zawiódł na całej linii, kopiąc bezmyślnie nad poprzeczkę.

5. Pogoń też próbowała. Precyzji zabrakło jednak Kamilowi Grosickiemu oraz Maciejowi Żurawskiemu.

6. Niezwykle aktywny był Kądzior. Po półgodzinie gry huknął z woleja, ale gliwiczanie w tym meczu byli na bakier z celnością.

7. Strzały w światło bramki były w pierwszej połowie tego „widowiska” rzadkim widokiem. Tym bardziej godny odnotowania jest taki wyczyn Sebastiana Kowalczyka z 45. minuty.

8. W Piaście totalnie niewidoczny był Martin Konczkowski. W pierwszej połowie sędziowie nie pokazali żadnego spalonego, co świadczy o tym, że nie było prób prostopadłych podań. A co było na murawie? Kiepski mecz…

9. Zziębniętych kibiców na stadionie w Gliwicach rozgrzał dopiero strzał Arkadiusza Pyrki dziesięć minut po przerwie, lecz piłkę złapał Stipica.

10. 0:1! Grosicki nie był w sobotę szczególnie widoczny, ale w 60. minucie świetnie wykorzystał podanie Kowalczyka z prawej strony i strzałem z okolic 11. metra pokonał Słowaka Františka Placha.

11. Po stracie gola kibice Piasta zaczęli domagać się wejścia na murawę Wilczka. Czekali raptem pięć minut.

12. W pole karne gospodarzy dobrą piłkę posłał młody Mateusz Łęgowski. Przejął ją Jakub Bartkowski, ale wychowanek LKS Różyca niecelnie zagrał przed bramkę.

13. 0:2! Po akcji Łęgowskiego z Michałem Kucharczykiem na prawej stronie, debiutant Biczachczjan (na zdjęciu) dostawił nogę na siódmym metrze i zaskoczył Placha. Plotki o sporych umiejętnościach Ormianina nie okazały się mocno przesadzone.

14. Po chwili Plach dalekim wybiegiem powstrzymał szarżującego Piotra Parzyszka.

15. Ma nad czym myśleć szkoleniowiec Piasta, bowiem zaliczył wiosenny falstart. Z kolei Pogoń na tle gliwiczan zaprezentowała się niezwykle dojrzale.

5 lutego 2022, Stadion Miejski w Gliwicach

20. kolejka PKO Ekstraklasy

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:2 (0:0)

Gole: Grosicki 60., Biczachczjan 82.

Piast: František Plach – Martin Konczkowski, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Aléxandros Katránis (78. Jakub Holúbek) – Kristopher Vida (46. Arkadiusz Pyrka), Tomáš Huk, Tom Hateley (84. Michał Kaput), Michał Chrapek (66. Alberto Toril), Damian Kądzior – Rauno Sappinen (66. Kamil Wilczek).

Pogoń: Dante Stipica – Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luís Mata – Jean Carlos Silva (66. Michał Kucharczyk), Damian Dąbrowski, Maciej Żurawski (66. Mateusz Łęgowski), Sebastian Kowalczyk (76. Wahan Biczachczjan), Kamil Grosicki (76. Rafał Kurzawa) – Luka Zahovič (84. Piotr Parzyszek).

Żółte kartki: Dąbrowski, Kurzawa.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 3233.

Grzegorz Ziarkowski