Wczorajszy mecz. Lech Poznań – Standard Liège 3:1

Są pierwsze punkty „Kolejorza” w Lidze Europy!

1. Obie drużyny przegrały oba dotychczasowe mecze w grupie D Ligi Europy, obie straciły po pięć bramek. Z tą różnicą, że Lech dwie strzelił, Standard ani jednego.

2. Iberyjska część Lecha – Hiszpan Dani Ramírez i Portugalczyk Pedro Tiba na początku pomyliła zieloną murawę z zapaśniczą matą.

3. W 13. minucie po centrze z prawej strony Michel-Ange Balikwisha nie sięgnął piłki głową na linii pola bramkowego.

4. 1:0! Niewykorzystana sytuacja Belgów szybko się zemściła – po wrzutce Tiby z lewej strony piłka skozłowała w polu karnym, rzucił się do niej Michał Skóraś i głową umieścił w siatce!

5. 2:0! Mikael Ishak z bliska wykończył akcję lewą stroną Jakuba Modera i Tymoteusza Puchacza.

6. W ogóle po strzeleniu pierwszej bramki na grę poznaniaków patrzyło się z wielką przyjemnością, taki Tiba miał chyba oczy dookoła głowy. Szkoda, że z kilku wypieszczonych podań Portugalczyka nie skorzystali jego koledzy.

7. 2:1! Lechici nie przykryli Noëgo Dussenne’a, który z 16 metrów uderzył w słupek. Odbitą od pleców Filipa Bednarka piłkę do siatki wepchnął Maxime Lestienne.

8. Niecałą minutę później mogło być 2:2 – Bednarek fatalnie przyjął podaną piłkę i tylko nieudolność dwóch graczy z Liège: Marokańczyka Selima Amallaha i Lestienne’a sprawiła, że zdołał chwycić piłkę w dłonie.

9. W 36. minucie żółtą kartkę za faul taktyczny na Skórasiu powinien otrzymać Francuz Nicolas Gavory. Byłby to jego drugi żółty kartonik. Sędzia z Austrii okazał się niezwykle litościwy…

10. 3:1! Pierwsza akcja lechitów po przerwie: Ramírez podaje na lewo do Puchacza, ten w pełnym biegu wrzuca na środek pola karnego, Ishak z powietrza ładuje piłkę do siatki.

11. W 66. minucie Ishak ograł bramkarza i z ostrego kąta kopnął do bramki. Piłkę z linii bramkowej (?!) wybił obrońca z Kongo, Merveille Bokadi. Powtórki wykazały, że gola nie było.

12. Ależ poznaniacy „klepali” piłkę w środku. Tiba i koledzy momentami prezentowali luz niczym na treningu.

13. W 80. minucie Lech świetnie podaniami „rozklepał” defensywę Belgów, Ishak piętą podał do Jakuba Kamińskiego, ale pomocnik z bliska trafił w bramkarza gości.

14. Nawet Gruzin Nika Kaczarawa próbował strzelać przewrotką (po dośrodkowaniu Modera). Taki to był mecz.

5 listopada 2020, Stadion Miejski w Poznaniu

3. kolejka Ligi Europy

Grupa D

Lech Poznań – Royal Standard de Liège 3:1 (2:1)

Gole: Skóraś 14., Ishak 22., 48. – Lestienne 29.

Lech: Filip Bednarek – Alan Czerwiński, Thomas Rogne, Ľubomír Šatka, Tymoteusz Puchacz – Michał Skóraś (62. Jan Sýkora), Pedro Tiba (80. Karlo Muhar), Jakub Moder, Dani Ramírez (80. Mohammed Awwad), Filip Marchwiński (62. Jakub Kamiński) – Mikael Ishak (85. Nika Kaczarawa).

Standard: Arnaud Bodart – Laurent Jans, Merveille Bokadi, Noë Dussenne, Nicolas Gavory (46. Hugo Siquet) – Maxime Lestienne (73. Obbi Oularé), Samuel Bastien, Gojko Cimirot (88. Joachim Carcela-Gonzalez), Nicolas Raskin (73. Mehdi Carcela-González), Michel-Ange Balikwisha – Selim Amallah (59. Aleksandar Boljević).

Żółte kartki: Ramírez, Muhar/Gavory, Bastien, Dussenne.

Sędziował: Manuel Schüttengruber (Austria).

Grzegorz Ziarkowski