Wczorajszy mecz. Polska – Bośnia i Hercegowina 3:0
Robert Lewandowski miał momenty. Reszta zespołu też. A co by było, gdyby Bośniacy cały mecz grali w komplecie?
1. Z czterech powołanych młodzieżowców w pierwszym składzie grał tylko Kamil Jóźwiak. Nie można było odesłać Sebastiana Walukiewicza, Michała Karbownika i Jakuba Modera do młodzieżówki grającej mecz o wszystko z Bułgarią?
2. W czterech spotkaniach z Bośniakami trzykrotnie wygraliśmy, raz padł remis.
3. Już na początku Miralem Pjanić kąśliwym strzałem sprzed pola karnego zmusił do interwencji Wojciecha Szczęsnego.
4. Vis-à-vis Wojtka Ibrahim Šehić był czujny i dwa razy dalekimi wybiegami zażegnywał niebezpieczeństwo. Szczęsny także w ostatniej chwili ubiegł wpadającego w pole karne Edina Džeko.
5. W 15. minucie, po faulu na wychodzącym na czystą pozycję Robercie Lewandowskim czerwoną kartkę dostał 21-letni obrońca Anel Ahmedhodžić, grający zaledwie drugi mecz w reprezentacji.
6. Siedem minut później Lewandowski z sześciu metrów kopnął Panu Bogu w okno. A wydawało się, że z takich pozycji strzela z zamkniętymi oczami…
7. W 30. minucie „Lewy” przejął piłkę wybitą przez Sinišę Saničanina i z dziesięciu metrów kopnął w… słupek.
8. Z rzutu wolnego naszego bramkarza próbował zaskoczyć Edin Visca. Na szczęście bez efektu.
9. 1:0! Nareszcie! W zamieszaniu pod bośniacką bramką Jóźwiak wyłożył piłkę nadbiegającemu Lewandowskiemu, który pokonał Šehicia.
10. Kamil Grosicki ładnie uderzył piłkę głową, ale na posterunku był Šehić.
11. 2:0! Mamy gola do szatni – przed polem karnym pograli Grosicki z Lewandowskim, centra naszego kapitana wylądowała na głowie Karola Linettego, a pomocnik Torino precyzyjnym strzałem w dolny róg podwyższył nasze prowadzenie.
12. 3:0! Ależ akcja! Lewandowski z prawej strony przerzucił na lewo do Mateusza Klicha, pomocnik Leeds United miał czas, by wypatrzyć wbiegającego w pole karne „Lewego”, a ten ze stoickim spokojem pokonał Šehicia.
13. Potem bośniacki bramkarz stanął na wysokości zadania broniąc strzały Lewandowskiego i Grosickiego.
14. Piłka szukała w polu karnym Arkadiusza Milika, raz dostał w głowę, raz w kolano.
15. Dość ciekawa próba lobu Branimira Cipeticia zakończyła się na górnej siatce.
16. Od 70. minuty Bośniacy najchętniej braliby już prysznic i wracali do domu. My z kolei graliśmy chodzonego, nie stwarzając żadnego zagrożenia pod bramką gości. Chociaż mieliśmy przewagę jednego zawodnika.
17. Włochy – Holandia 1:1. Zostaliśmy liderem grupy A.
14 października 2020, Stadion Miejski we Wrocławiu
4. kolejka Ligi Narodów
Grupa A
Polska – Bośnia i Hercegowina 3:0 (2:0)
Gole: Lewandowski 40., 52., Linetty 45+1.
Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora (72. Bartosz Bereszyński), Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca – Kamil Jóźwiak (72. Michał Karbownik), Jacek Góralski, Karol Linetty, Mateusz Klich (64. Krzysztof Piątek), Kamil Grosicki (64. Damian Kądzior) – Robert Lewandowski (58. Arkadiusz Milik).
Bośnia: Ibrahim Šehić – Branimir Cipetić, Anel Ahmedhodžić, Siniša Saničanin, Sead Kolašinac – Gojko Cimirot, Amir Hadžiahmetović (73. Haris Hajradinović), Miralem Pjanić (32. Dennis Hadžikadunić) – Edin Visca (58. Amer Gojak), Edin Džeko (58. Smail Prevljak), Rade Krunić (73. Deni Milošević).
Czerwona kartka: Ahmedhodžić 15.
Żółte kartki: Klich, Bednarek/Pjanić, Kolašinac.
Sędziował: Craig Pawson (Anglia)
Grzegorz Ziarkowski