Czwartkowy mecz. Lech Poznań – FK Bodø/Glimt 1:0

Pierwszy raz od 32 lat polski zespół przeszedł rundę w wiosennej fazie europejskich pucharów!

1. W porównaniu z pierwszym meczem w zespole „Kolejorza” brakowało Radosława Murawskiego (pauza za żółte kartki), Alana Czerwińskiego i Gruzina Niki Kwekweskiriego. W ich miejsce grali Portugalczycy Pedro Reboccho, Afonso Sousa oraz skrzydłowy z Wybrzeża Kości Słoniowej, Adriel Ba Loua. W drużynie gości Mortena Konradsena zastąpił Hugo Vetlesen.

2. Po pięciu minutach gry inicjatywę przejęli Norwegowie, lecz w polu karnym zabrakło Amahlowi Pellegrino oraz Albertowi Grønbækowi decyzji o strzale.

3. W 12. minucie w pole karne gości wpadł Michał Skóraś: uderzył, ale piłka trafiła w stopera Bodø i wyszła na róg.

4. Mistrzowie Polski dali się zepchnąć do defensywy. Norwegowie hasali niemal bezkarnie przed polem karnym. Najlepszą okazję miał Grønbæk, który – dzięki Bogu – mając piłkę wyłożoną pięć metrów od bramki, kopnął się w czoło.

5. Poznaniacy próbowali strzałów z dystansu, lecz próby Ba Louy i Szweda Jespera Karlströma lepiej przemilczeć. Czasami człowiek odnosił wrażenie, że jedynym pomysłem lechitów na sforsowanie obrony Bodø było krzyżowe podanie do Michała Skórasia, a nuż ten coś wymyśli…

6. W 34. minucie sprzed pola karnego uderzył Patrick Berg, a dobrze ustawiony Filip Bednarek chwycił piłkę jak śniętą muchę.

7. 44 minuty czekaliśmy na poważniejsze zagrożenie bramki Bodø. Po strzale z lewej strony Filipa Szymczaka przed pustą bramką nie sięgnął piłki Skóraś.

8. W drugą połowę z większym animuszem weszli Norwegowie – wrzutkę Joela Mvuki zamykał Adam Sørensen. Piłka minęła Bednarka, lecz z bramki wybił ją Szwed Filip Dagerstål.

9. Zdenerwował się kapitan poznaniaków, Szwed Mikael Ishak, który huknął z dystansu. Strzał był tyleż mocny, co niecelny.

10. W 55. minucie kapitalną kontrę spod własnej bramki wyprowadzili goście. Za plecami Bednarka stanął chyba pociąg ze szczęściem, bowiem Vetlesen z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką.

11. 120 sekund później Lech wreszcie oddał celny strzał w tym dwumeczu. Ba Loua z ostrego kąta trafił w Juliana Faye Lunda.

12. W odpowiedzi po akcji Grønbæka piłka odbiła się od łokcia Karlströma i trafiła pod nogi Pellegrino. Jego uderzenie ze skraju pola karnego o centymetry minęło poznańską bramkę.

13. 1:0! Przerzut Karlströma na prawo zakończył się centrą Portugalczyka Joela Perreiry. Piłkę przepuścił Ba Loua, a Ishak z woleja po rękach Lunda skierował piłkę do siatki!

14. Lechici dali się zepchnąć do głębokiej defensywy. Pod bramką Bednarka doszło do kilku dantejskich scen.

15. W 81. minucie w świetnej sytuacji znalazł się zmiennik Ishaka, Filip Marchwiński, lecz fatalnie przyjął piłkę i wyjaśnił sytuację norweski stoper.

16. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry po główce Pellegrino bliski skierowania piłki do własnej bramki był Chorwat Antonio Milić.

17. W 1/8 finału Ligi Konferencji Lech powalczy ze szwedzkim Djurgårdens IF. Pierwszy mecz odbędzie się 9 marca w Poznaniu (21:00), rewanż – 16 marca w Sztokholmie (21:00).

23 lutego 2023, stadion miejski w Poznaniu

1/16 Ligi Konferencji Europy (rewanż)

Lech Poznań – FK Bodø/Glimt 1:0 (0:0)

Gol: Ishak 62.

Lech: Filip Bednarek – Joel Pereira, Bartosz Salamon (46. Filip Dagerstål), Antonio Milić, Pedro Rebocho – Adriel Ba Loua (85. Alan Czerwiński), Afonso Sousa (90. Nika Kwekweskiri), Jesper Karlström, Filip Szymczak (85. Artur Sobiech), Michał Skóraś – Mikael Ishak (79. Filip Marchwiński).

Bodø/Glimt: Julian Faye Lund – Brice Wembangomo, Brede Moe, Marius Lode (90. Lars-Jørgen Salvesen), Adam Sørensen – Joel Mugisha (76. Nino Žugelj), Hugo Vetlesen, Patrick Berg, Albert Grønbæk, Amahl Pellegrino – Faris Moumbagna (69. Runar Espejord).

Żółte kartki: Pereira / Berg, Žugelj.

Sędziował: Nikola Dabanović (Czarnogóra).

Widzów: 34 017.

Grzegorz Ziarkowski

Foto: twitter.com