Jak „kresowiacy” radzą sobie w ligach?

Postanowiliśmy sprawdzić jak kluby z dawnych kresów wschodnich II Rzeczypospolitej radzą sobie obecnie w ligowych rozgrywkach. Są rozrzucone między trzy kraje: Litwę, Białoruś i Ukrainę.

W wyniku II wojny światowej i trzech konferencji (Teheran, Jałta, Poczdam) II Rzeczpospolita straciła na rzecz Związku Radzieckiego aż 48 procent powierzchni, czyli województwa wileńskie, nowogródzkie, poleskie (stolica w Brześciu nad Bugiem), wołyńskie (stolica w Łucku), znakomitą część województwa lwowskiego, województwo stanisławowskie i województwo tarnopolskie. Jako „rekompensatę” otrzymaliśmy ziemie poniemieckie (część dzisiejszych województw warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i śląskiego, województwo zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie).

W Internecie można znaleźć powojenne mapy, na których w granicach Polski są Królewiec, Grodno i Lwów, ale radzieccy „dyplomaci” tak skorygowali nasze linie graniczne, że te piękne miasta znalazły się po „właściwej” stronie.

Postanowiliśmy sprawdzić jak kluby z dawnych kresów wschodnich radzą sobie obecnie w ligowych rozgrywkach. Są rozrzucone między trzy kraje: Litwę, Białoruś i Ukrainę.

Litwa
Najwyższa klasa rozgrywkowa, czyli A Lyga, gra systemem wiosna-jesień. Mistrzem została Suduva Mariampole, która o punkt wyprzedziła Żalgiris Wilno i o pięć FK Trakai (Troki). Wicemistrz i zdobywca 3. miejsca to kluby z miast, które wchodziły w skład dawnego województwa wileńskiego. Trenerem Żalgirisu jest Aurelius Skarbalius, a grają w nim choćby znani z polskich boisk: Dziugas Bartkus (Górnik Łęczna), Georgas Freidgeimas (ŁKS Łódź) i Vytatutas Luksa (Polonia Warszawa). Z kolei w Trokach kopał piłkę Diniar Bilialetdinow, były reprezentant Rosji.

W I lidze 3. miejsce zajął FK Vilniaus Vytis, 11. były rezerwy FK Trakai, zaś 15. (przedostatnie) miejsce zajęły rezerwy Żalgirisu.

Białoruś
W grającej starym sowieckim systemem wiosna-jesień Premier Lidze świetnie spisywało się Dynamo Brześć. Klub ze stolicy dawnego województwa poleskiego zajął 4. miejsce w lidze, ustępując tylko potentatowi – BATE Borysów, zawsze silnemu Dinamu Mińsk i Szachtiorowi Soligorsk. Najlepszym strzelcem Dynama był Argentyńczyk, Leandro Torres (10 goli), ale najbardziej znanymi piłkarzami w ekipie Władimira Żurawiela są napastnicy: Ukrainiec Artem Milewski (5 goli) i 39-letni kat reprezentacji Polski w eliminacji do mundialu 2002, Roman Wasiliuk.

6. miejsce zajęła ekipa znad Niemna, czyli Niemen Grodno. Wicekrólem strzelców z dorobkiem 15 goli został Paweł Sawicki, który nie poradził sobie w Jagiellonii Białystok. Najbardziej znane nazwisko w tej drużynie to 35-letni Wiaczesław Hleb, młodszy brat słynnego gracza Arsenalu i Barcelony, Aleksandra.

Więcej „kresowiaków” występuje na drugim froncie białoruskich rozgrywek. Jednak drużyny z zachodniej części kraju plasują się w dolnej połówce tabeli. W 16-zespołowej stawce 11. miejsce zajął FK Słonim, tuż za nim był FK Baranowicze, przed spadkiem uchronił się 14. FC Lida. Trenerem ekipy z Lidy jest Piotr Kaczuro, o którym trochę kiedyś już u nas było: KLIK. Klasę w dół zleciał FK Osipowicze.

3. miejsce na trzecim szczeblu rozgrywek zajęła FK Oszmiana, 5. było FK Modołeczno. Obie miejscowości znajdowały się na terenie województwa wileńskiego. W niższych ligach kopią choćby ekipy z Iwacewicz czy Pińska.

Ukraina
Liga ukraińska dobiła do Europy, tak pod względem sportowym jak i systemu rozgrywek. Premier Liha rozpoczyna bowiem rozgrywki w sierpniu, kończy w czerwcu. W najwyższej klasie rozgrywkowej grają dwa zespoły z dawnych Kresów Wschodnich. Weres Równe (woj. wołyńskie) zajmuje 5. miejsce, a w jego składzie są m.in. Walerij Fiedorczuk, który z Dnipro Dnipropietrowsk dotarł do finału Ligi Europy, czy najlepszy strzelec (6 goli), Michaił Siergiejczuk.

Lwów był trzecim co do wielkości miastem II Rzeczypospolitej. O to miasto Polacy walczyli najdłużej, niestety Józef Wisarionowicz Stalin bardzo chciał mieć je w granicach Związku Radzieckiego, jako powiew zachodu w swoim kraju. Przedwojenny mistrz – Pogoń, gra obecnie na czwartym poziomie rozgrywek, ale Lechia, Czarni i żydowska Hasmonea nie przetrwały ciężkich czasów sowieckich. W Premier Lidze przed spadkiem bronią się miejscowe Karpaty. Najbardziej znanym piłkarzem grającym obecnie w tej ekipie jest Artem Fedeckij, kolega wyżej wymienionego Fiedorczuka z Dnipro.

O utrzymanie na drugim froncie rozgrywek gra Wołyń Łuck, który w stawce 18 drużyn jest przedostatni. Ciężko wróżyć zespołowi z Łucka sukcesy, skoro najlepszym strzelcem jest… obrońca, 22-letni Władysław Szapował (8 goli). Może warto, by zwrócili na niego uwagę włodarze z klubów naszej ekstraklasy lub I ligi?

2. Liga (trzeci poziom rozgrywkowy) jest podzielona na grupę wschodnią i zachodnią. W tej drugiej gra kilka zespołów z dawnych Kresów Wschodnich i radzą sobie zupełnie przyzwoicie. Wiceliderem jest Prikarpatia Iwano-Frankowsk (dawny Stanisławów). Taka ciekawostka – ile typowo wschodnich nazwisk widzicie w takim składzie wicelidera?:
Wulczin – Boczkur, Proszak, Konkolniak, Janewycz – Boryszkiewicz, Bojko, Dytko, Janusz, Orynczak – Chudobiak…

W tej grupie Niwa Tarnopol jest 3., 4. FK Lwów (tu skład równie dobry: Gerych – Baryliak, Kuczinski, Matuszewski, Stefliuk – Orłowski, Poruczinski, Zajczuk, Kobliuk – Kislienko, Omelczenko), 6. miejsce zajmuje Skała Stryj (woj. stanisławowskie), zaś przedostatnia, czyli jedenasta, jest druga ekipa z Tanopola – FK, która jednak wycofała się z rozgrywek…

Grzegorz Ziarkowski